Przemysław Ruchlicki z Krajowej Izby Gospodarczej wyjaśnia, że szacowanie dochodów podatnika to nic nowego, ale nie zawsze urzędnicy mają wystarczającą wiedzę, żeby ocenić, czy decyzja była uzasadniona z biznesowo. Prawnik przyznaje, że opierając się na dotychczasowych doświadczeniach, przedsiębiorcy mają powody do obaw. Najczęściej kontrole kończą się bowiem stwierdzeniem jakichś nieprawidłowości i urzędnicy traktują podatnika jak oszusta podatkowego, a przynajmniej kogoś, kto nierzetelnie prowadzi dokumentację - wyjaśnia.



Eksperci podkreślają, że kontrolowane będą także transakcje przeprowadzane kilka lat temu. W takich sytuacjach firmy mogą mieć problem z wyjaśnieniem celu niektórych decyzji lub znalezieniem odpowiednich dokumentów.