Aby ubiegać się o kilkunastozłotowy dodatek energetyczny, trzeba wydać 10 zł na opłatę skarbową. To bubel prawny – twierdzą eksperci.
Od 2014 r. osoby, którym przysługuje świadczenie mieszkaniowe, będą mogły pobierać także dodatek wyrównujący ceny prądu (energetyczny). Ustawodawca nie zwolnił jednak nowej formy pomocy najuboższym z opłaty skarbowej. Na to przeoczenie zwróciła nam uwagę czytelniczka.
Brakuje zwolnienia
Nowelizacja prawa energetycznego z 26 lipca 2013 r. (Dz.U. poz. 984) wprowadziła pojęcie odbiorcy wrażliwego energii elektrycznej. To osoba, której przyznano dodatek mieszkaniowy i która ma podpisaną umowę z przedsiębiorstwem energetycznym oraz mieszka w miejscu, gdzie jest ona dostarczana. Od 1 stycznia 2014 r. będzie się mogła starać o dodatek energetyczny. Jego miesięczną wysokość (obowiązującą do 30 kwietnia 2014 r.) określił minister gospodarki w obwieszczeniu z 28 listopada 2013 r. (Dz.U. poz. 963): 11,36 zł dla jednoosobowego gospodarstwa domowego, 15,77 zł – gdy liczy ono od dwóch do czterech osób i 18,93 zł – dla rodzin powyżej czterech osób.
Dodatek przyznaje w decyzji administracyjnej wójt, burmistrz lub prezydent miasta. Do wniosku należy dołączyć m.in. kopię umowy z dostawcą energii. Problem w tym, że wydanie decyzji administracyjnych podlega opłacie skarbowej. W tym przypadku – zgodnie z ust. 53 załącznika nr 1 do ustawy o opłacie skarbowej (t.j. Dz.U. z 2012 r. poz. 1282 z późn. zm.) – stawka wynosi 10 zł. Niektóre rodzaje decyzji, np. w sprawie przyznania dodatku mieszkaniowego, objęte są zwolnieniem z opłaty (zgodnie z ust. 53 kolumną 4 pkt 2 załącznika).
– Ustawodawca nie przewidział jednak zwolnienia dla świadczenia energetycznego – podkreśla Magdalena Podsiadłowska-Pawlak, radca prawny.
Zapytane przez DGP Ministerstwo Finansów potwierdza, że za wydanie decyzji w sprawie dodatku energetycznego najubożsi będą musieli zapłacić 10 zł.
Co istotne, taka pomoc może być przyznana maksymalnie na 6 miesięcy, potem trzeba złożyć nowy wniosek i znów uiścić opłatę. Wiąże się to z tym, że świadczenie energetyczne przysługuje tylko osobom, które otrzymują dodatek mieszkaniowy. Ten zaś zgodnie z art. 7 ust. 5 ustawy o dodatkach mieszkaniowych (Dz.U. z 2013 r. poz. 966) przyznawany jest właśnie na sześć miesięcy. Oznacza to, że np. samotnie mieszkająca rencistka, która w ciągu sześciu miesięcy mogłaby dostać 68 zł dodatku energetycznego, odda gminie jedną siódmą tej kwoty.
Można prosić o ulgę
Jeszcze większą część otrzymanej pomocy pochłonie opłata skarbowa w przypadku osoby, która pobiera dodatek mieszkaniowy przyznany np. na okres od 1 października 2013 r. do 31 marca 2014 r. Pierwszy dodatek energetyczny dostanie bowiem tylko na trzy miesiące, potem będzie musiała wystąpić z kolejnym wnioskiem. I znowu zapłacić.
Ministerstwo Finansów podkreśla, że zgodnie z art. 7 ust. 5 ustawy o opłacie skarbowej najubożsi mogą się starać o zwolnienie z obowiązku jej uiszczenia. Do wniosku o wydanie decyzji w sprawie dodatku energetycznego muszą dołączyć w takim wypadku zaświadczenie o korzystaniu ze świadczeń pomocy społecznej z powodu ubóstwa. Resort przypomina też, że w przypadkach uzasadnionych ważnym interesem podatnika lub interesem publicznym wójt, burmistrz bądź prezydent miasta mogą na podstawie art. 67a ordynacji podatkowej (t.j. Dz.U. z 2012 r. poz. 749 z późn. zm.) odroczyć termin uiszczenia opłaty lub umorzyć zaległości z jej tytułu wraz z odsetkami za zwłokę.
Potrzebna zmiana
Ministerstwo Gospodarki zapewniło jednak, że wspólnie z MF pracuje nad rozwiązaniem problemu. Żaden z resortów nie podał szczegółów na temat efektów prowadzonych prac i terminu ich wprowadzenia w życie.
Eksperci nie mają wątpliwości. Najlepszym rozwiązaniem – i najdogodniejszym dla zainteresowanych – byłoby wyraźnie zapisane w przepisach zwolnienie decyzji w sprawie dodatku energetycznego z opłaty skarbowej. Ich zdaniem w tę stronę powinny pójść starania resortów gospodarki i finansów. Im szybciej, tym lepiej. Zwłaszcza że brak odpowiedniego zwolnienia to po prostu legislacyjna fuszerka.
Gminy będą wypłacały dodatek energetyczny do 10. dnia każdego miesiąca (w styczniu wyjątkowo – do 30)
Komentarze (18)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeNiestety nie da się zweryfikować czy tak wysokie zapotrzebowanie jest uzasadnione, nikt nie będzie chodził o po domach i sprawdzał. Dlatego jest stały ryczałt. A że śmiesznie niski - fakt. Ale z drugiej strony mi nikt za darmo nie da nawet tyle do pensji. Chciałabym chociaż te 20 zł więcej zarabiac.
dla mnie ten dodatek jest idiotyczny. ja opiekuję się chorą matką podłączoną pod aparat tlenowy i moje rachunki za prąd znacznie się podniosły,mam ok.2000 zł do zapłaty(I-998 zł.,II i III po 439 zł) i te 18 zł. dużo mi nie pomoże ,jest to kwota 100 zł.na te pół roku. oczywiście stówka na drodze nie leży ale przy kwocie dwóch tysięcy to jest nie zauważalna.dla mnie to chore.Dodatek powinien być w zależności od zużytych kilowatów.
Ministerstwo Finansów podkreśla, że zgodnie z art. 7 ust. 5 ustawy o opłacie skarbowej najubożsi mogą się starać o zwolnienie z obowiązku jej uiszczenia. Do wniosku o wydanie decyzji w sprawie dodatku energetycznego muszą dołączyć w takim wypadku zaświadczenie o korzystaniu ze świadczeń pomocy społecznej z powodu ubóstwa. Resort przypomina też, że w przypadkach uzasadnionych ważnym interesem podatnika lub interesem publicznym wójt, burmistrz bądź prezydent miasta mogą na podstawie art. 67a ordynacji podatkowej (t.j. Dz.U. z 2012 r. poz. 749 z późn. zm.) odroczyć termin uiszczenia opłaty lub umorzyć zaległości z jej tytułu wraz z odsetkami za zwłokę."
Żeby bić się o 10 zł - LITOŚCI! Zaświadczenie o ubóstwie, żeby nie płacić 10 zł???
Niektórzy piszą, że co to jest 10 zł, ale jaki to ma sens skoro wysokość dodatku energetycznego jest niewiele większa niż sam dodatek?
Rozumiem, gdyby to było 50-60 zł miesięczne, ale wysokość dodatku nie przekracza 20 zł!