Polska znalazła się w gronie krajów najgorzej ocenianych pod kątem stabilności systemu podatkowego.
Polska znalazła się w gronie krajów najgorzej ocenianych pod kątem stabilności systemu podatkowego.
Wynika to z badania „European Tax Survey. The benefits of stability” przeprowadzonego przez firmę doradczą Deloitte w 27 krajach Europy. Przepytanych zostało prawie 1000 europejskich firm. W niechlubnej czołówce znalazły się państwa, których system podatkowy został uznany za niestabilny przez ponad 60 proc. działających tam respondentów. Oprócz Polski są to Portugalia, Włochy, Rosja i Węgry. Najgorszy okazał się ten ostatni kraj – zebrał aż 81 proc. negatywnych ocen.
Z kolei najlepszego zdania o swoim systemie prawnym są podatnicy z Irlandii i Czech, gdzie odpowiednio swoje niezadowolenie wyraziło tylko 11 i 34 proc. ankietowanych. Dobrze wypadły też Holandia, Wielka Brytania, Luksemburg i Szwajcaria.
Zdaniem ankietowanych na poczucie niskiej stabilności systemu podatkowego składają się: częste zmiany w prawie podatkowym, niejednoznaczność i zmienność praktyki orzeczniczej, wsteczne zmiany legislacyjne oraz zbyt długo trwające postępowania podatkowe.
Z badania wynika też, że 75 proc. wszystkich przepytywanych firm w ciągu ostatnich trzech lat zostało skontrolowanych w zakresie VAT, ok. 60 proc. – w zakresie CIT, a u 40 proc. organy podatkowe zbadały ceny transferowe.
W tym ostatnim zakresie kontrole w Polsce mogą się nasilić. – Przewidujemy, że pod lupą inspektorów podatkowych znajdą się w najbliższym czasie w szczególności restrukturyzacje działalności przedsiębiorstw – twierdzi Iwona Georgijew, partner, lider Zespołu Cen Transferowych w Deloitte. Wynika to z obowiązujących od 18 lipca 2013 r. przepisów, które zawierają dyspozycję, aby organy badały wszystkie tego typu działania (restrukturyzacyjne) w grupie podmiotów powiązanych.
Iwona Georgijew przyznaje, że w Polsce praktyka administracyjna w zakresie cen transferowych jest niejasna i nieprzewidywalna, większość dotyczących ich interpretacji podatkowych jest negatywna, a orzeczenia sądowe często oznaczają rozszerzającą (w stosunku do literalnej) interpretację przepisów. Wszystko to prowadzi do wzrostu niepewności, zwłaszcza w zakresie obowiązków dokumentacyjnych.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama