Inwestor posiadający zezwolenie na działalność w specjalnej strefie ekonomicznej z datą ważności może mieć problem z jego przedłużeniem - mówi Adam Allen, doradca podatkowy, starszy menedżer w dziale doradztwa podatkowego EY.
Adam Allen, doradca podatkowy, starszy menedżer w dziale doradztwa podatkowego EY / Media / mat prasowe
Jak działają specjalne strefy ekonomiczne (SSE)?
W Polsce jest ich obecnie 14. To wydzielone obszary kraju, w których można korzystać z przywilejów podatkowych. Firmy, które zobowiążą się do zainwestowania na ich terenie oraz utworzenia i utrzymania miejsc pracy, mogą liczyć na zwolnienie z podatku dochodowego w odniesieniu do tej części działalności, którą tam prowadzą.
Uprawnienia podatkowe są jednak limitowane i precyzyjnie określone, podobnie jak minimalne zobowiązania inwestycyjne, których spełnienie warunkuje korzystanie z preferencji. Zarówno jedne, jak i drugie wynikają z zezwolenia na prowadzenie działalności na terenie strefy.
We wrześniu weszły w życie przepisy wydłużające funkcjonowanie poszczególnych stref o 6 lat – do 2026 roku. Jakie to ma znaczenie w kontekście korzystania z ulg?
Zwolnienie podatkowe w SSE jest limitowane na dwa sposoby. Po pierwsze, kwotowo – zależy od wielkości inwestycji. Po drugie czasowo – zależy od okresu ważności zezwolenia. Im dłuższy, tym większa szansa na faktyczne skorzystanie z preferencji podatkowej.
Obecnie okres ważności zezwolenia jest powiązany z okresem działania stref – stąd wydłużenie czasu funkcjonowania SSE o 6 lat ma bezpośrednie przełożenie na ich atrakcyjność.
Zatem obecnie każda firma, która otrzyma zezwolenie na działanie w strefie, ma ponad 13 lat (2013–2026) na wykorzystanie zwolnienia podatkowego?
Tak, choć oczywiście w praktyce ten czas jest krótszy, bo trzeba pamiętać o etapie inwestycyjnym, podczas którego nie osiąga się jeszcze dochodów z działalności. Niemniej jedynie w latach 2001–2004 (kiedy zezwolenia były wydawane do 2016–2017 r.) oraz w latach 2008–2009 (kiedy funkcjonowanie stref wydłużono do 2020 r. i zezwolenia były wydawane do tego czasu) można było liczyć na porównywalnie długi okres korzystania ze zwolnienia.
Warto zwrócić uwagę, że od lipca 2014 r. zmieniają się maksymalne poziomy wsparcia w strefach oraz zasady jego udzielania. W uproszczeniu – poza wschodnią Polską wysokość zachęt inwestycyjnych się zmniejszy. Stąd w przypadku planowania inwestycji w SSE należy pamiętać, że do czerwca 2014 r. istnieje jeszcze możliwość uzyskania zezwolenia i zagwarantowania sobie korzystania ze zwolnienia podatkowego na obecnych zasadach aż do 2026 r.
A co z inwestorami już działającymi w strefach?
Przedłużenie funkcjonowania SSE o 6 lat miało na celu przede wszystkim przyciągnięcie na ich teren nowych inwestycji. Pamiętajmy, że wciąż ponad 40 proc. tych obszarów nie jest zagospodarowanych. W przypadku nowych projektów można liczyć na zwolnienie podatkowe dostępne do 2026 r.
Regulacje, na podstawie których strefy będą działać do 2026 r., nie wskazują jednak, co z obecnymi inwestorami i ponad 1,6 tys. wydanych i ważnych wciąż zezwoleń. Brak jest jakichkolwiek przepisów przejściowych. Co więcej, wydawane do tej pory zezwolenia są niejednorodne pod względem okresu ich ważności. Te z ostatnich kilku lat w ogóle nie posiadały takiej daty. Ich posiadacze są w najlepszej sytuacji. Brak przepisów przejściowych oznacza, że należy stosować zasady ogólne, czyli że zezwolenia są ważne tak długo, jak długo funkcjonuje dana strefa, a więc do 2026 r.
A co z inwestorami, którzy posiadają zezwolenie z określoną datą ważności?
W ich przypadku wydłużenie działania SSE nie skutkuje automatycznym przesunięciem czasu obowiązywania zezwolenia. Tacy przedsiębiorcy mają kilka opcji. Mogą poczekać na przepisy, które ujednolicą okres ważności wszystkich zezwoleń strefowych. Kłopot w tym, że pojawiające się kilka razy plany wdrożenia odpowiednich regulacji spełzły na niczym, więc trudno dziś oceniać, na ile realne są szanse ich realizacji.
Można też zaczekać, aż kwestia zostanie rozstrzygnięta sądownie. W tej chwili w toku jest co najmniej kilka postępowań dotyczących tego, czy zróżnicowanie pod tym względem jest dopuszczalne, czy też niezgodne z prawem. Oceniam, że w ciągu najbliższych 6–12 miesięcy powinno pojawić się kilka wyroków. Trzeba jednak pamiętać, że wyrok ma zastosowanie w indywidualnej sprawie. Orzeczenie w sprawie jednego przedsiębiorcy może nie być wystarczające do tego, aby uzasadnić dłuższe korzystanie z przywilejów podatkowych w przypadku innego inwestora.
Ostatnia opcja to zmiana zezwolenia. Przepisy strefowe dopuszczają możliwość wnioskowania o modyfikację określonych jego parametrów, a data ważności jest jednym z nich.
Co więc stoi na przeszkodzie, aby wydłużać ważność zezwoleń do roku 2026?
W praktyce jest to trudne, gdyż kompetencje w zakresie zmiany zezwoleń posiada wyłącznie minister gospodarki, a nie poszczególne SSE, które mają jedynie uprawnienia do ich wydawania.
Ponadto decyzja o zmianie ma charakter uznaniowy, co oznacza, że każdy taki wniosek jest rozpatrywany indywidualnie i wcale nie musi zostać zaakceptowany. Należy więc dobrze uzasadnić potrzebę dłuższego obowiązywania zezwolenia w danym przypadku. Oczywiście podstawowym argumentem powinien być zawsze fakt, że nie jest możliwe wykorzystanie zwolnienia podatkowego, jakie sobie zabezpieczyliśmy, inwestując w strefie – np. z uwagi na okresy dekoniunktury i braku dochodowej działalności, kiedy to podatku dochodowego i tak się nie płaci.

Inwestorzy z datą ważności ulgi nie mogą liczyć na automatyczne wydłużenie zezwolenia