Nabywca towarów objętych od 1 października odwrotnym obciążeniem musi rozliczyć VAT od całej dostawy, nawet jeżeli przed tą datą wpłacił zaliczkę - mówi Tomasz Tratkiewicz, dyrektor departamentu VAT w Ministerstwie Finansów.
Tomasz Tratkiewicz, dyrektor departamentu VAT w Ministerstwie Finansów / Media / Marek Matusiak
Jak już pisaliśmy (DGP nr 197 z 10 października), wprowadzając od 1 października odwrotne obciążenie (obowiązek rozliczenia VAT spoczywa na nabywcy) w handlu prętami i innymi wyrobami stalowymi czy z miedzi, nie przewidziano przepisów przejściowych. Powstał więc problem w odniesieniu do zaliczek wpłaconych do końca września na dostawy realizowane od 1 października. Doradcy podatkowi nie mają wątpliwości, że w takim przypadku VAT od przedpłaty powinien rozliczyć sprzedawca, a od pozostałej części – wpłaconej już w październiku – nabywca. MF jest innego zdania.
Tak, w broszurze zamieszczonej na stronie internetowej MF jasno jest napisane, że zasada odwróconego obciążenia ma zastosowanie również do tych dostaw, na poczet których wniesiono przed 1 października 2013 r. całość lub część zapłaty. Oznacza to, że wpłata dokonana przed datą wejścia w życie nowych regulacji, a dotycząca dostawy po tej dacie, powinna być skorygowana. Zaliczka, która była wpłacona we wrześniu, została opodatkowana 23-proc. stawką VAT. Podatnikiem z tytułu przyjęcia tej zaliczki jest sprzedawca. Od 1 października zmieniliśmy system i dla dostawy np. prętów stalowych podatnikiem jest nabywca. Zgodnie z dyrektywą unijną dla jednej dostawy towarów jest tylko jeden podatnik zobowiązany do jej rozliczenia. Dlatego nasze stanowisko jest takie, że jeżeli dostawa została dokonana 1 października lub później, to czynność tę musi rozliczyć nabywca.
Jakie to ma konsekwencje, jeśli chodzi o zaliczkę wpłaconą np. we wrześniu?
Z tamtej faktury, która była wystawiona we wrześniu, sprzedawca rozlicza VAT w deklaracji za wrzesień, składanej do 25 października. Również nabywca w deklaracji za wrzesień może sobie odliczyć VAT z tej faktury (jeżeli dostał ją we wrześniu). Z kolei z punktu widzenia nowego systemu należy skorygować tę fakturę zaliczkową i całość transakcji musi rozliczyć nabywca.
Załóżmy więc, że we wrześniu sprzedawca dostał zaliczkę w wysokości 100 proc. ceny i wystawił fakturę, naliczając VAT. Następnie przy dostawie w październiku nabywca musi rozliczyć podatek od tej samej transakcji, a sprzedawca wystawić fakturę korygującą?
Tak. Podobna sytuacja będzie w przypadku zaliczki na część kwoty. Przykładowo we wrześniu sprzedawca otrzymał zaliczkę równą 30 proc. ceny i wystawił na tę kwotę fakturę z VAT. W październiku została zrealizowana dostawa. Nabywca rozlicza VAT od 100 proc. kwoty, a sprzedawca koryguje wartość zaliczki o podatek. Korektę należy zrobić w bieżącym miesiącu, czyli w październiku, co uwzględnia się w deklaracji składanej do 25 listopada. Rozliczenie za wrzesień jest prawidłowe – bo we wrześniu sprzedawca był podatnikiem, a w październiku już nim nie jest.
Ale to jest niepotrzebna dodatkowa praca, a w ostatecznym rozliczeniu dla fiskusa wyjdzie na to samo.
Świadomie tutaj resort nie proponował przepisu przejściowego. To nie jest sytuacja porównywalna z podnoszeniem stawek VAT, gdzie w starym stanie prawnym do zaliczek stosuje się stare przepisy (np. stawkę 22 proc.), a w nowym – nowe (stawkę 23 proc.) – bo tu nie zmienia się podatnik, a w omawianej przez nas sytuacji tak. Nie można też powiedzieć, że przy takiej interpretacji rozliczenia zaliczek prawo działa wstecz. Dostawa nie była zrealizowana we wrześniu, ale w październiku, gdy podatnikiem jest już nabywca.
Taka sama sytuacja była w przypadku wprowadzania od 1 kwietnia 2011 r. odwrotnego obciążenia w handlu złomem. Wtedy – w uzgodnieniu z resortem – Krajowa Informacja Podatkowa prezentowała identyczne stanowisko i nikt nie zgłaszał żadnych problemów.