Osoba, która w zamian za zwrot części kosztów paliwa zabiera do samochodu innych, nie ma z tego tytułu przychodu do opodatkowania . Taki pojawi się jednak, gdy opłata będzie wyższa. Jeśli przejazdy będą regularne, mogą wystąpić także obowiązki w VAT.
Carpooling, czyli wspólne podróżowanie, to amerykański pomysł, który szerzej rozpowszechnił się zarówno w Nowym Świecie, jak i w Europie Zachodniej w latach 50. ubiegłego wieku. Polega on na umówieniu się kierowcy pojazdu wraz z pasażerami na wspólną podróż w wybranym kierunku. W zamian za swoją usługę kierujący otrzymuje zwrot przypadającej na pasażerów proporcjonalnie części kosztów zużytej benzyny. W Polsce carpooling stał się naprawdę popularny dopiero od kilku lat. Powstały nawet specjalne serwisy, które ułatwiają zarówno kierowcy, jak i pasażerom zorganizowanie wspólnej podróży, jak np. www.blablacar.pl czy też www.carpooling.pl. Skoro w grę wchodzą pieniądze, czy na wspólnie podróżujących z zainteresowaniem spojrzy fiskus?
Co do zasady nie ma PIT
Ministerstwo Finansów w odpowiedzi na pytanie DGP wyjaśniło, że co do zasady ani kierowca, ani pasażer nie mają obowiązków podatkowych na gruncie ustawy o PIT (t.j. Dz.U. z 2012 r. poz. 361 z późn. zm.). Chodzi oczywiście o sytuację, gdy pierwszy z nich otrzymał umówioną część kosztów przejazdu, albo gdy podróżujący nie musiał płacić, gdyż kierujący pojazdem odstąpił od obciążania go wydatkami. MF zastrzegło, że z uwagi na brak legalnej definicji umowy carpoolingu i ustawowych zasad, na jakich dochodzi do korzystania z tego sposobu podróżowania, nie można wykluczyć sytuacji, w których dojdzie do powstania przychodu.
Zdaniem Katarzyny Puchacz, konsultanta podatkowego w Accreo, przykładem będzie pobranie przez kierowcę opłat od pasażerów w wysokości przekraczającej proporcjonalnie im przypisaną część kosztów przejazdu. Wtedy można uznać, że wystąpił przychód podlegający opodatkowaniu, a w rozliczeniu rocznym kierowca podróżujący prywatnym autem powinien go zakwalifikować do źródła „inne przychody”. Nie pobiera wtedy miesięcznych zaliczek na PIT, ale ewentualnie musi zapłacić podatek, jeśli wynika on ze składanej deklaracji podatkowej. Ekspert Accreo podkreśla, że jeśli podróż odbędzie się przy użyciu auta firmowego, to takim źródłem może być działalność gospodarcza.
W obu sytuacjach opodatkowaniu podlegać powinna nadwyżka otrzymana ponad kwotę zwrotu rzeczywistych kosztów przejazdu.
Regularne przejazdy a VAT
Jeśli kierowca ofiaruje swoje usługi cyklicznie, może być uznany za podatnika VAT ze wszystkimi wynikającymi z tego skutkami. Dlaczego?
Jak przypomina MF, zgodnie z art. 9 ust. 1 dyrektywy 2006/112/WE podatnikiem jest każda osoba prowadząca samodzielnie w dowolnym miejscu jakąkolwiek działalność gospodarczą, bez względu na cel czy też rezultaty takiej działalności. Definicję tę wdrożono do art. 15 ustawy o VAT (t.j. Dz.U. z 2011 r. nr 177, poz. 1054 z późn. zm.). Taką działalnością jest przede wszystkim wykorzystywanie w sposób ciągły majątku rzeczowego lub wartości niematerialnych w celu uzyskania z tego tytułu dochodu.
Także te przepisy zostały wdrożone do ustawy o VAT i zgodnie z jej przepisami opodatkowaniu podlega m.in. odpłatne świadczenie usług wykonywane przez podatnika tej daniny.
Ministerstwo Finansów zwróciło uwagę na wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 29 października 2009 r. (sygn. akt C-246/08). Wynika z niego, że działalność gospodarcza na gruncie ustawy powinna mieć charakter trwały i być wykonywana w zamian za wynagrodzenie otrzymywane przez podmiot dokonujący danej transakcji (pkt 37 wyroku).
Skoro tak – to jak podkreśla resort – regularnie wykonywane usługi carpoolingu wypełniają taką definicję, a kierowca może być traktowany jak podatnik VAT. Jak uspokaja ministerstwo, prawie na pewno będzie on podmiotowo zwolniony z daniny, gdyż zgodnie z art. 113 ust. 1 ww. ustawy zwalnia się od podatku sprzedaż dokonywaną przez podatników, u których jej wartość nie przekroczyła łącznie w poprzednim roku podatkowym kwoty 150 000 zł.
Także Katarzyna Puchacz przypomina, że świadczenie usług odpłatnego (chociażby częściowo) przewozu w sposób zorganizowany i ciągły może rodzić zarówno obowiązek zarejestrowania działalności gospodarczej na gruncie PIT (i wybrania odpowiedniej formy opodatkowania, prowadzenia ewidencji itp.), jak i uznania kierowcy za świadczącego usługi transportowe podatnika VAT, nawet wówczas, gdy nie zarejestruje formalnie swojej działalności.
Opodatkowaniu podlegać powinna nadwyżka otrzymana ponad kwotę zwrotu kosztów przejazdu
Komentarze (23)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeOD PONIEDZIAŁKU DO PIĄTKU PRZEWIOZĘ MAKSYMALNIE DWIE OSOBY ( RYKSZA ) NA TRASIE URSYNÓW - CENTRUM .OPŁATA SYMBOLICZNA 1 GROSZ ZA KILOMETR TAK ŻEBYM ZEBRAŁ NA NOWY ŁAŃCUCH DO ROWERU.
Działanie nosi znamiona przestępstwa z tytułu regulacji o darowiźnie
Ten zwariowany system pomyślany przez bogatych pcha cię szturchając groźbami do działań z których minister finansów ma najwięcej korzyści
Jest pewne więcej niż na sto procent że prawie każdy jest w tym kraju winien fiskusowi pieniądze o których większość nie ma nawet pojęcia że jest winna.
A jeśli nie pieniędzy to nieznajomości poplątanych przepisów podatkowych
co nie zwalnia oczywiście od odpowiedzialności.
O zawiłości przepisów świadczy fakt że kiedy można je zinterpretować na różne sposoby skarbówka może ale nie musi wydać własną interpretację na której też nie można w pełni polegać
Jedyne zwolnienie jakie jest tolerowane z pewnymi uwarunkowaniami to Twój akt zgonu w oryginale.
Po przejściu w stan wiecznego spoczynku długie ręce skarbówki wsuną się na pożegnanie ostatni raz do kieszeni ubranego odświętnie i stygnącego ciała w poszukiwaniu swojej własności.
Twój dług wobec skarbu państwa umiera ostatni czasami lata po Twojej kremacji
Do upadłego śmiechu doprowadza mnie Sejm i Rząd szczegółowo wyliczając ile groszy z zaokrągleniem po przecinku każdy pracujący jest winien w przeciwieństwie do majątków z zagrabionych pieniędzy które nie są konfiskowane (w przypadku skazujących wyroków)
Czy chodzi o to że skala grabieży przekroczyła wszelkie wyobrażenia ?
Tak że większość elit nie już pewna czy nie dokończy żywota najmując się na wykopki.
MiRy
Wobec korków które tworzyły się w godzinach szczytu na autostradach stworzono specjalny pas dla ... samochodów w których poza kierowcą siedzi pasażer, jako że w stanach ludzie najczęściej do pracy jeżdżą samodzielnie - pojedynczo. Nazwano ten układ carpool - biorąc kogoś ze sobą mogłeś szybciej dojechać do pracy... układ z płaceniem... to smutna rzeczywistość trzeciego świata... jak widać nie daleko Europie do Azji czy Afryki.