W sprawie, którą spółka prowadzi przed sądem rejonowym, jest aż 256 uczestników. Firma ma tylko jednego reprezentanta. Z tytułu złożenia w postępowaniu sądowym udzielonego mu pełnomocnictwa wniosła opłatę skarbową w wysokości 17 zł. Jednocześnie jednak musiała – w myśl art. 89 par. 1 kodeksu postępowania cywilnego – przekazać odpisy pełnomocnictwa dla pozostałych uczestników. Zapytała prezydenta miasta, czy rzeczywiście za złożenie każdego z nich powinna zapłacić 17 zł i czy jest to zgodne z prawem. Sama uważa, że nie. Wskazuje, że zgodnie z art. 1 ust. 1 pkt 2 ustawy o opłacie skarbowej (t.j. Dz. U. z 2012 r. poz. 1282) podlega jej złożenie dokumentu pełnomocnictwa albo jego odpisu, wypisu, kopii – m.in. w postępowaniu sądowym. Skoro ustawodawca użył w przepisie spójnika „albo”, to – zdaniem spółki - miał na myśli opłatę bądź za pełnomocnictwo bądź za jego odpis, a nie za jedno i drugie.
Prezydent nie zgodził się ze spółką. Jego zdaniem z ustawy wynika obowiązek obciążania opłatą zarówno oryginałów pełnomocnictw, jak i ich odpisów. Podkreślił, że zgodnie z art. 6 ust. 1 pkt 4 opłatę skarbową wnosi się za każdym razem, gdy składa się pełnomocnictwo w sądzie, a skoro kodeks nakazuje doręczać odpisy każdemu uczestnikowi postępowania, to należy płacić za złożenie każdego takiego dokumentu.
Sprawa trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach, który potwierdził stanowisko prezydenta miasta. Zwrócił uwagę, że także Naczelny Sąd Administracyjny w wyroku z 23 lipca 2013 r., ( sygn. akt II FSK 2303/11) uznał, że każde złożenie pełnomocnictwa lub jego odpisu zobowiązuje do uiszczenia opłaty skarbowej. Wysokie koszty, z jakimi niekiedy wiąże się ten obowiązek, są niezbędnymi kosztami procesowymi, a spółka może je odzyskać zgodnie z art. 98 kpc - o ile odniesie sukces przed sądem.
Wyrok nie jest prawomocny.
Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach z 11 września 2013 r. (sygn. akt I SA/GL 287/13).