Minister finansów spiera się z ministrem gospodarki o zakres kompetencji. To uniemożliwia prace nad kolejną ustawą ułatwiającą prowadzenie biznesu.
Minister finansów oczekuje, że kolejny pakiet zmian deregulacyjnych, którego pomysłodawcą jest minister gospodarki, nie będzie zawierał propozycji podatkowych. Tymczasem projekt przewiduje m.in. uproszczone zasady opodatkowania aut służbowych używanych do celów prywatnych, zwolnienie pracowników z PIT za dowóz do pracy na koszt pracodawcy, zniesienie opłaty za dokonanie zgłoszenia rejestracyjnego VAT-R czy wyłączenie usług bezpłatnej pomocy prawnej z VAT i PIT.
Propozycje zmian w podatkach / Dziennik Gazeta Prawna

Sporne kompetencje

Minister finansów, który już przy poprzednich ustawach deregulacyjnych sceptycznie podchodził do zmian podatkowych proponowanych przez resort gospodarki, tym razem – tuż przed wniesieniem projektu czwartej ustawy deregulacyjnej pod obrady rządu – wyraził oficjalny sprzeciw dla takiej inicjatywy legislacyjnej. W obecnym projekcie spośród 49 propozycji niemal połowa (23 zmiany) dotyczy przepisów podatku dochodowego, VAT, akcyzy, cła, podatków lokalnych, opłaty skarbowej, procedury podatkowej, a także finansów publicznych. Według ministra finansów świadczy to o tym, że minister gospodarki w sposób nieuprawniony wchodzi w zakres jego kompetencji.
– Takie działanie stanowi potencjalne zagrożenie dla spójności i systematyki prawa podatkowego – wynika z oficjalnego stanowiska szefa resortu finansów przesłanego do Komitetu Stałego Rady Ministrów. Minister finansów nie zgadza się na kontynuowanie prac nad projektem.
Minister gospodarki odpowiada, że proponowane zmiany nie mają charakteru systemowego, a jedynie upraszczają i doprecyzowują istniejące przepisy, tak aby ułatwiały podejmowanie i wykonywanie działalności gospodarczej. Zaznacza też, że kilkanaście propozycji zgłosił sam minister finansów. Resztę wskazały inne resorty, w tym samo Ministerstwo Gospodarki, biorąc pod uwagę problemy prawne sygnalizowane przez organizacje przedsiębiorców. Dlatego MG nie zgadza się na wyłączenie z projektu zmian dotyczących podatków i finansów publicznych.

Konieczna współpraca

Konstytucjonalista dr Ryszard Piotrowski mówi, że ustawa o działach administracji rządowej (t.j. Dz.U. z 2007 r. nr 65, poz. 437 z późn. zm.) nie przesądza jednoznacznie, że minister gospodarki nie może proponować zmian dotyczących podatków.
– Skoro według ustawy dział gospodarki obejmuje sprawy związane z kształtowaniem warunków i podejmowaniem działalności gospodarczej, to uwarunkowania o charakterze podatkowym również należą do właściwości ministra gospodarki – wskazuje.
Jednocześnie przypomina, że zgodnie z ustawą to minister finansów odpowiada w szczególności za realizację dochodów z podatków bezpośrednich, pośrednich oraz opłat.
– Dla rozstrzygnięcia sporu potrzebne jest więc współdziałanie. Tego wymagają konstytucja i regulamin pracy Rady Ministrów – podkreśla Ryszard Piotrowski. Z tego ostatniego dokumentu wynika, że współdziałanie między resortami ma służyć temu, aby zaoszczędzić czas pracy na szczeblu rządu.

Szanse powodzenia

Ministerstwo Finansów zaproponowało powołanie przy Komitecie Stałym Rady Ministrów zespołu deregulacyjnego, który wytyczałby kierunki zmian w sferze wykonywania działalności gospodarczej. Resort gospodarki jest przeciw. Podkreśla, że obecnie pełnomocnikiem rządu ds. deregulacji gospodarczych jest sekretarz stanu w MG. Premier powołał go rozporządzeniem z 6 grudnia 2011 r. w sprawie ustanowienia pełnomocnika do spraw deregulacji gospodarczych (Dz.U. nr 276, poz. 1630). Dotychczas to rozwiązanie funkcjonowało, czego efektem jest uchwalenie trzech ustaw deregulacyjnych w latach 2011–2012.
– W przypadku braku porozumienia między ministrami rozstrzygająca rola przypada premierowi. Do niego należy określanie reguł współdziałania między resortami w sytuacjach spornych – mówi Ryszard Piotrowski.
Na razie wskutek sporu ministrów projekt został zdjęty z lutowego porządku obrad rządu. Jak się dowiedzieliśmy w Ministerstwie Gospodarki, Rada Ministrów ma się nim zająć ponownie na początku marca.
Ministerstwo Finansów nie odpowiedziało DGP na pytania, czy zamierza przedstawić kolejne uwagi do projektu, czy też podtrzymać swój sprzeciw wobec dalszych prac nad nim.
Przemysław Pruszyński, sekretarz Rady Podatkowej PKPP Lewiatan, która zawsze uczestniczyła w opiniowaniu projektów deregulacyjnych, przewiduje, że obecny pakiet zmian może zostać podzielony na mniejsze części, które będą kolejno przedkładane pod obrady rządu. Jego zdaniem niewykluczone jest, że resort gospodarki w pierwszym etapie zrezygnuje z części zmian w przepisach podatkowych, które mogą mieć najbardziej niekorzystne skutki dla budżetu. Gdyby jednak rząd odrzucił projekt, poszczególne zmiany mogą zgłosić w Sejmie posłowie.
Wskutek sporu deregulację 4.0 zdjęto z lutowego porządku obrad rządu
DGP przypomina
Obecny projekt ustawy ułatwiającej prowadzenie biznesu jest już czwartym, który wpisuje się w działania deregulacyjne. Wcześniejsze projekty również zawierały zmiany podatkowe. Były to: ustawa z 25 marca 2011 r. o ograniczaniu barier administracyjnych dla obywateli i przedsiębiorców (Dz.U. nr 106, poz. 622 z późn. zm.); ustawa z 16 września 2011 r. o redukcji niektórych obowiązków obywateli i przedsiębiorców (Dz.U. nr 232, poz. 1378); ustawa z 16 listopada 2012 r. o redukcji niektórych obciążeń administracyjnych w gospodarce (Dz.U. poz. 1342).
Etap legislacyjny
Projekt założeń do projektu ustawy o ułatwianiu warunków wykonywania działalności gospodarczej jest na etapie uzgodnień międzyresortowych