Jeśli wysłany na czas wniosek o stwierdzenie nadpłaty trafi na biurko urzędnika wtedy, gdy zobowiązanie podatkowe już się przedawniło, może zostać odrzucony. A sądy w takich przypadkach rozstrzygają różnie.
Jeśli wysłany na czas wniosek o stwierdzenie nadpłaty trafi na biurko urzędnika wtedy, gdy zobowiązanie podatkowe już się przedawniło, może zostać odrzucony. A sądy w takich przypadkach rozstrzygają różnie.
Zgodnie z Ordynacją podatkową (t.j. Dz.U. z 2012 r., poz. 749 z późn. zm.) nadanie pisma na poczcie w danym dniu powinno być traktowane tak, jak gdyby to pismo w tym samym dniu zostało złożone w urzędzie. Tymczasem Naczelny Sąd Administracyjny uznał jednak, że odrzucenie wniosku o stwierdzenie nadpłaty dostarczonego po terminie (ale wysłanego na czas – przyp. red.) jest zgodne z prawem. W wyroku z 31 lipca 2012 r. (sygn. akt II FSK 71/11) sąd uznał, że wniosek o stwierdzenie nadpłaty podatku jest równoznaczny z wszczęciem postępowania na żądanie strony. W ocenie sędziów, w takim przypadku datą wszczęcia postępowania jest data doręczenia pisma, a nie nadania go na poczcie.
Sprawa dotyczyła skrajnego przypadku, tj. wysłania przez podatnika wniosku w ostatnim dniu terminu. Spółka wysłała listem poleconym korektę deklaracji wraz z wnioskiem o stwierdzenie nadpłaty 31 grudnia 2009 r. Jednak koperta do organu podatkowego fizycznie wpłynęła 4 stycznia 2010 r. Korekta dotyczyła podatku od nieruchomości za 2004 r. Prezydent miasta uznał, że jeśli dostał pismo spółki w styczniu, to miał prawo nie prowadzić postępowania o zwrot nadpłaty podatku. W jego ocenie sprawa przedawniła się wraz z upływem 2009 r. Tym samym wniosek spółki stał się bezprzedmiotowy. Spółka wygrała sprawę przed WSA w Łodzi, ale przegrała ostatecznie przed NSA.
Sławomir Czyż, doradca podatkowy, wspólnik w Czyż i Łabno Doradcy Podatkowi, nie zgadza się z rozstrzygnięciem NSA. Uważa, że wniosek złożony przed upływem terminu przedawnienia jest skuteczny i organ podatkowy musi orzec w przedmiocie nadpłaty (albo zwrócić nadpłatę bez wydawania decyzji). Tak powinno być nawet w sytuacji, gdy orzekanie albo zwrot miałyby nastąpić już po upływie terminu przedawnienia.
Ekspert dodaje, że nie powinno mieć żadnego znaczenia to, czy wniosek o nadpłatę zostanie złożony organowi osobiście, czy za pośrednictwem poczty. Z art. 12 par. 6 pkt 2 Ordynacji podatkowej wynika jednoznacznie, że termin uważa się za zachowany, jeżeli przed jego upływem pismo zostało nadane w placówce Poczty Polskiej. Ta ogólna zasada powinna mieć zastosowanie do postępowania w sprawie nadpłaty z art. 79 par. 2 tej ustawy.
NSA w niekorzystnym dla spółki rozstrzygnięciu zastosował jednak art. 165 par. 3 Ordynacji podatkowej, regulujący datę wszczęcia postępowania na wniosek strony. – Data wszczęcia postępowania na wniosek nie ma jednak nic wspólnego z datą złożenia tego wniosku w określonym terminie – stwierdza Sławomir Czyż.
Ten argument wziął pod uwagę NSA, ale rozpatrujący podobną sprawę w innym składzie sędziowskim. Sąd w wyroku z 13 września 2012 r. (sygn. akt II FSK 202/11) wydał wyrok korzystny dla przedsiębiorstwa. W tym przypadku sprawa również dotyczyła zobowiązania w podatku od nieruchomości za 2004 r. Spółka wysłała pismo 30 grudnia 2009 r., a do organu wpłynęło ono 5 stycznia 2010 r.
Podatnik, który nie chce wchodzić w spór z fiskusem i czekać na prawomocny wyrok sądu, powinien jednak odpowiednio wcześniej wysłać wniosek o stwierdzenie nadpłaty, a najlepiej – złożyć go osobiście. Wtedy uniknie zarzutu, że pismo dotarło do urzędu za późno, a zobowiązanie podatkowe już się przedawniło.
Prawo do złożenia wniosku o stwierdzenie nadpłaty wygasa po upływie terminu przedawnienia zobowiązania podatkowego.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama