Podróżni wyjeżdżający do kraju trzeciego, czyli takiego, który nie należy do Unii Europejskiej, bardzo często biorą ze sobą sprzęt elektroniczny, np. laptopy, aparaty fotograficzne, kamery czy inne użyteczne przedmioty. Może się zdarzyć, że przy powrocie celnicy będą chcieli na dany sprzęt nałożyć należności celno-przywozowe, ponieważ podróżny nie będzie w stanie udowodnić, że sprzęt jest jego własnością, którą uprzednio wywiózł poza terytorium UE.
Żeby uniknąć takich sytuacji, warto przed wyjazdem udokumentować wywóz własnych cenniejszych przedmiotów, które będą używane za granicą. Dzięki temu po powrocie do Polski nie trzeba będzie ryzykować konieczności płacenia należności celno-przywozowych. Turysta, który przywozi do Polski towary nabyte w kraju nienależącym do UE, powinien spełnić formalności celne, a więc zapłacić cło i VAT od tych towarów. Niektóre jednak produkty są zwolnione z opodatkowania.
– Rzeczy nabyte poza terytorium UE przywożone w bagażu osoby podróżującej samolotem lub statkiem morskim są zwolnione z cła i VAT, jeżeli ich wartość nie przekroczy 430 euro. Natomiast jeżeli turysta przekracza granicę z UE transportem lądowym, wówczas może mieć w swoim bagażu osobistym rzeczy, których wartość nie przekracza 300 euro – tłumaczy Magdalena Chmielewska-Cholewa, doradca podatkowy w Ernst & Young.