Naczelny Sąd Administracyjny uznał, że zapisy w ewidencji gruntów i budynków nie mają decydującego wpływu na ustalenie wysokości podatku od nieruchomości.

Sędzia Stanisław Bogucki podkreślił, że nie ma znaczenia treść miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, który ustala na danym obszarze zabudowę mieszkalną, jeśli faktycznie na tym gruncie takie budynki nie istnieją. Istotne jest to, że podatnicy dwukrotnie składali wnioski o aktualizację danych zawartych w ewidencji. Organy podatkowe powinny ustalić, jakie faktycznie powierzchnie zostały wyłączone z opodatkowania podatkiem rolnym i dopiero wtedy ustalać zobowiązanie.

NSA zgodził się z treścią zarzutów, że ustalenia organów podatkowych były nieprawidłowe. Zakwestionował też rozstrzygnięcie sądu wojewódzkiego, który uznał, że skoro art. 21 ust. 1 prawa geodezyjnego i kartograficznego nakazuje przy wymiarze podatków uwzględnić dane wynikające z ewidencji gruntów i budynków, a organ podatkowy dane te uznaje za miarodajne, to działanie takie odpowiada prawu.

W ocenie NSA, jeśli informacje w ewidencji zostały określone na podstawie planu zagospodarowania, a faktycznie grunty nie utraciły rolnego charakteru, to zobowiązanie podatkowe należy ustalić w oparciu o stan faktyczny.

Wyrok jest prawomocny.

ORZECZNICTWO

Wyrok NSA z 11 lipca 2012 r., sygn. akt II FSK 2632/10.