Narastająco kwota podatku dochodowego objętego zwolnieniem w specjalnych strefach ekonomicznych wyniosła 8,8 mld zł, przy czym są to dane za okres do końca 2010 r. Podatek niezapłacony za rok 2010 zamknął się kwotą 1,5 mld zł. To istotny, bo prawie 25-proc. wzrost w stosunku do oszczędności podatkowych roku 2009.
Do Sejmu wpłynęła informacja Prezesa Rady Ministrów dotycząca stanu realizacji ustawy o specjalnych strefach ekonomicznych na koniec 2011 r. Co się zmieniło w ubiegłym roku w ich funkcjonowaniu?
Przede wszystkim kilkunastokrotnie zmieniano granice stref, a łączna ich powierzchnia wzrosła o 950 ha, osiągając poziom 15 tys. ha. Dynamika powiększania stref wyraźnie spadła w porównaniu do 2010 r., choć nie odbiegała ona od średniej z ostatnich kilku lat. Gdyby utrzymać takie tempo wzrostu, to poziom dopuszczalnej powierzchni stref wynoszący 20 tys. ha zostałby osiągnięty na długo przed końcową datą ich funkcjonowania, przypadającą na 2020 r. Planowane przedłużenie działania stref do 2026 r. będzie więc wymagało zwiększenia ich maksymalnej powierzchni. Trzeba przy tym pamiętać, że średni poziom zagospodarowania terenów stref wynosi obecnie 61 proc.
Jak kształtował się poziom zwolnień podatkowych?
Narastająco kwota podatku dochodowego objętego zwolnieniem wyniosła 8,8 mld zł, przy czym są to dane za okres do końca 2010 r. Podatek niezapłacony za rok 2010 zamknął się kwotą 1,5 mld zł. To istotny, bo prawie 25-proc. wzrost w stosunku do oszczędności podatkowych roku 2009. Świadczy to o coraz większej dochodowości przedsiębiorców strefowych. Po latach inwestycji przyszedł czas zbierania plonów. Łączna wartość zwolnienia podatkowego stanowi przy tym niecałe 12 proc. poniesionych nakładów inwestycyjnych.
Biorąc pod uwagę, że wskaźnik intensywności pomocy publicznej waha się, w zależności od regionu, od 30 do 50 proc. kwoty wydatków kwalifikowanych, pozostaje jeszcze spora pula pomocy publicznej do wykorzystania.
Jakie inwestycje dominują w specjalnych strefach ekonomicznych?
Są to inwestycje polskie, niemieckie, amerykańskie, japońskie i holenderskie. Tu nie ma większych zmian. Niestety, wśród 15 największych inwestorów strefowych żaden nie jest kontrolowany przez polski kapitał. W ostatnim roku inwestycje wyniosły 6,5 mld zł, co oznacza wzrost o około 9 proc. Cały czas dominują nakłady w branży motoryzacyjnej.
Inwestorzy wybierają przede wszystkim strefę katowicką, wałbrzyską, łódzką, mielecką i kostrzyńsko-słubicką. Udzielono łącznie 188 zezwoleń strefowych, czyli o ponad 6 proc. więcej niż w 2010 r.