Jego wysokość miałaby być uzależniona od wysokości dochodów osiąganych przez gospodarstwa.
Ogólne zasady opodatkowania mają objąć największych przedsiębiorców rolnych, którzy prowadzą działalność na znaczną skalę. – Nie ma powodów, dla których rolnicy ci mieliby być opodatkowani inaczej niż firmy prowadzące działalność handlową, usługową czy przemysłową – uważa Maciej Grabowski, wiceminister finansów.
Już teraz rolnicy, którzy osiągają przychody w wysokości powyżej 5 mln zł, mają obowiązek prowadzenia pełnych ksiąg rachunkowych.
Nowy podatek nie powinien jednak nakładać wyższych obciążeń – zarówno podatkowych, jak i administracyjnych – na rolników produkujących praktycznie wyłącznie na własne potrzeby. W ich przypadku trudno jest bowiem mówić o dochodach.
Wiceminister finansów wskazał jeszcze na jedną najliczniejszą grupę. To gospodarstwa rolne o średnich dochodach. Resort finansów rozważa wprowadzenie dla nich możliwości skorzystania z prostych form opodatkowania, podobnych do tych, które są dziś w działalności gospodarczej. Może chodzić np. o uproszczoną rachunkowość lub ryczałt podatkowy. Przynależność rolnika do grupy podatkowej zależałaby od osiąganych przychodów.
Grabowski poinformował, że projekt powinien być gotowy w drugim kwartale tego roku.