"Dzisiaj są konieczne nowe ustawy podatkowe, my już je przedstawiliśmy - już są przedmiotem dyskusji. To ustawy, które mają zwiększyć dochody państwa i przyczynić się do zrównoważenia finansów publicznych, ale nie poprzez zwiększenie stawek podatkowych" - podkreślił lider PiS.
J.Kaczyński był pytany o możliwość obniżania w bieżącej sytuacji budżetowej podatków - w kontekście ocen polityków PJN, że jest to możliwe. Polityk uznał, że nie może zgodzić się w tej kwestii z PJN.
PJN proponuje m.in. podatek liniowy 19 proc. dla każdego, niezależnie od zarobków.
Na pytanie o pomysł premiera Donalda zwołania Rady Gospodarczej, J.Kaczyński odparł, że nie ma przekonania, że "jest to coś, co pomoże w walce z kryzysem". "Jeśli chodzi o zapobieżenie skutkom kryzysów, zawsze dobra jest taka władza, która nie wywiesza białej flagi, która mówi: od nas nic nie zależy, siła wyższa, nie mamy wpływu, nie odpowiadamy" - zaznaczył.
"Tego rodzaju władza jest najgorsza na kryzys. Jeśli odwołać się do historii Polski, to niestety władza polska w początkach lat 30. też próbowała udawać, że kryzysu nie ma. To się powtórzyło, skutki były niedobre, chociaż początkowo wydawało się, że rzeczywiście nie ma, ale jednak był. W Polsce też jest, tylko nastąpiła jego fiskalizacja" - mówił J.Kaczyński.
Jego zdaniem, można doprowadzić do tego, że ewentualne dalsze fazy kryzysu będą w Polsce przebiegały bardzo miękko, tak jak w trakcie kryzysu w dwudziestoleciu międzywojennym niektóre kraje przeżywały go lekko, jak Francja. "Chciałbym, żeby Polska mogła tak przeżywać ewentualne - bo mam nadzieję, że ich nie będzie - kolejne fazy tego światowego kryzysu, ale to zależy od dobrej, aktywnej władzy" - dodał prezes PiS.
Tusk poinformował w sobotę, że nie wyklucza zwołania w najbliższym czasie Rady Gospodarczej, bo "zdarzenia w Stanach Zjednoczonych i w Europie muszą napawać bardzo poważnym niepokojem".