Urzędnicy częściej odpowiedzą za naruszenie dyscypliny finansowej. Nie zostaną ukarani, jeśli skutek dla budżetu będzie znikomy. Kary za błędy dotkną kierowników, pracowników i osoby spoza urzędów.
Urzędnicy częściej odpowiedzą za naruszenie dyscypliny finansowej. Nie zostaną ukarani, jeśli skutek dla budżetu będzie znikomy. Kary za błędy dotkną kierowników, pracowników i osoby spoza urzędów.
Kierowników jednostek sektora finansów publicznych, głównych księgowych, a także pracowników jednostek czekają surowsze kary. To skutek nowelizacji ustawy o odpowiedzialności za naruszenie dyscypliny finansów publicznych uchwalonej w piątek przez Sejm.
Rozciągnięcie odpowiedzialności za naruszenie dyscypliny finansowej na pracowników to nowość, podobnie jak objęcie nią podmiotów spoza sektora publicznego, np. pomagających przeprowadzić przetarg. Nowum stanowi także rozszerzenie zakresu czynności, za które można zostać ukaranym.
Najbardziej dyskutowaną zmianą jest nałożenie odpowiedzialności na pracowników jednostek sektora publicznego. Dziś odpowiedzialność ponoszą niemal wyłącznie ich kierownicy. Czasem główny księgowy.
Nowe przepisy przewidują, że odpowiadać będą pracownicy i inne osoby, których obowiązki wynikają wprost z przepisów ustawy lub którym powierzono tego rodzaju obowiązki. Oznacza to, że odpowiedzialność będą ponosić np. dyrektorzy generalni lub dyrektorzy finansowi sądów.
Bardziej niż do tej pory będą musiały również uważać osoby zajmujące się zamówieniami publicznymi. Ukarane będą mogły być podmioty przygotowujące i przeprowadzające postępowania o zamówienia publiczne. Jak wyjaśnia dr Tomasz Strąk z Katedry Zarządzania Finansami Uniwersytetu Szczecińskiego, odpowiedzialność ma ponosić nie tylko osoba upoważniona do dokonania czynności przez kierownika zamawiającego (lub upoważniona do wykonania zastrzeżonych dla niego czynności), ale też pracownicy zamawiającego, jak i inne osoby, którym zlecono czynności na podstawie prawa zamówień publicznych.
Agnieszka Kurowska, prawnik z Instytutu Zamówień Publicznych, dodaje, że czynności związane z przygotowaniem postępowania o udzielenie zamówienia są kluczowe dla poprawności prowadzenia samego postępowania i jego wyniku (w praktyce to w zakresie takich czynności zamawiający popełniają najwięcej błędów).
– Ta okoliczność, jak również rozszerzenie kręgu osób odpowiedzialnych za naruszenie dyscypliny spowodują zwiększenie liczby postępowań wszczynanych przez rzecznika dyscypliny oraz zwiększenie liczby osób ukaranych – stwierdza nasza rozmówczyni.
Do wzrostu liczby ukaranych przyczyni się również rozszerzenie zakresu odpowiedzialności.
Agnieszka Kurowska zwraca uwagę, że kierownik lub pracownik jednostki mogą zostać ukarani m.in. za takie opisanie warunków udziału w postępowaniu o zamówienie publiczne, które może utrudniać uczciwą konkurencję. Oznacza to, że kierownik jednostki lub pracownik może usłyszeć zarzuty naruszenia dyscypliny, jeśli rzecznik uprawdopodobni utrudnianie konkurencji.
Zgodnie z nowymi przepisami odpowiedzialności za naruszenie dyscypliny będą podlegały również podmioty zewnętrzne, którym jednostka zleciła przeprowadzenie przetargu (o ile naruszą one przepisy o zamówieniach publicznych). Jak wyjaśniło nam Ministerstwo Finansów, odpowiedzialności będzie podlegała też osoba działająca w imieniu tego podmiotu. Tomasz Strąk przyznaje, że w praktyce dochodzenie odpowiedzialności w tym zakresie może być trudne.
– Zwykle umowy zawiera się z podmiotem, osobą prawną. Nie wiadomo więc, czy i jak objąć odpowiedzialnością pracowników – przyznaje nasz rozmówca.
W opinii Tomasza Strąka przy proponowanym brzmieniu przepisu możliwe będzie objęcie odpowiedzialnością tylko osób, którym udzielono pełnomocnictwa do przeprowadzenia postępowania. W efekcie przepis będzie stosowany jedynie do tych podmiotów (najczęściej kancelarii), które z uwagi na właściwości osób w nie zaangażowanych prowadzą sprawy osobiście i zawierają umowy jako pełnomocnicy.
Kary za naruszenia bedą ostrzejsze. Obecnie komisje orzekające bardzo często nie wymierzają kary. Bardzo rzadko decydują się na kary pieniężne. Nowelizacja zaostrza kryteria, co ma spowodować, że komisje częściej będą nakładały dotkliwą karę pieniężną. Jednocześnie nowelizacja obniża minimalny próg kar pieniężnych. Jeśli więc osoba winna naruszy dyscyplinę, ale skutek dla finansów publicznych nie będzie przekraczał kwoty przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia za pracę za rok poprzedni (w 2010 roku – 3224,98 zł), to osoba taka nie zostanie ukarana. Nowelizacja ustawy trafi teraz do Senatu.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama