Ministerstwo Finansów nie widzi racjonalnych przesłanek do wydania interpretacji ogólnej w sprawie ulgi meldunkowej w PIT. Nie wyda więc dokumentu, z którego wynikałoby, że ulga podatkowa przy sprzedaży nieruchomości obejmuje zarówno budynki, mieszkania, jak i grunty z nimi związane. A prawo do objęcia zwolnieniem z PIT również gruntu potwierdził NSA w wyroku z końca lipca 2011 r. (sygn. akt II FSK 416/10). Opisywaliśmy go w „DGP” z 27 lipca.

Przeszkodą w wydaniu interpretacji ogólnej jest dla resortu finansów brak uzasadnienia do wyroku NSA. Tymczasem z Ordynacji podatkowej wynika, że minister finansów powinien dążyć do zapewnienia jednolitego stosowania prawa przez organy podatkowe. Powinien więc wydawać m.in. interpretacje ogólne, uwzględniając orzecznictwo sądów, Trybunału Konstytucyjnego lub Trybunału Sprawiedliwości UE.

Niestety fiskus dalej upiera się przy swoim, że od gruntu trzeba zapłacić 19-proc. PIT, nawet jeśli dochód ze zbycia mieszkania lub domu jest z podatku zwolniony.

Zdaniem ekspertów to absurd. Nie można oddzielać budynku od gruntu. Oba elementy, zgodnie z kodeksem cywilnym, stanowią całość.

– Orzeczenie NSA to przełom. Podatnicy powinni je wykorzystać – radzi Tomasz Piekielnik, doradca podatkowy, partner w spółce doradztwa podatkowego Piekielnik i Partnerzy.

Zwolnienie w ustawie

Z ulgi meldunkowej mogą korzystać osoby, które sprzedają nieruchomości nabyte w latach 2007 – 2008, gdy od momentu nabycia do dnia sprzedaży nie minęło 5 lat. Dzięki niej podatnik nie musi płacić 19-proc. PIT od dochodu ze zbywanej nieruchomości. Pierwszym warunkiem skorzystania ze zwolnienia jest co najmniej 12-miesięczny meldunek na pobyt stały w mieszkaniu lub domu. Drugim jest konieczność zawiadomienia naczelnika urzędu skarbowego o korzystaniu z ulgi przez złożenie oświadczenia do 30 kwietnia następnego roku po roku, w którym podatnik sprzedał nieruchomość (art. 21 ust. 1 pkt 126 ustawy o PIT, t.j. Dz.U. z 2010 r. nr 51, poz. 307 z późn. zm.; w brzmieniu obowiązującym w latach 2007 – 2008).

– Ulgę meldunkową można stosować tylko i wyłącznie do wskazanych w ustawie o PIT obiektów mieszkalnych – podkreśla Leszek Dutkiewicz, konsultant podatkowy w BDO.

Urzędnicy mówią „nie”

Zgodnie z dominującym stanowiskiem wskazywanym dotychczas w rozstrzygnięciach izb skarbowych (m.in. interpretacja dyrektora Izby Skarbowej w Katowicach z 7 kwietnia 2008 r., nr IBPB2/415-44/08/MM/KAN-100/01/08) ulga meldunkowa nie obejmuje przychodu ze sprzedaży gruntu lub udziału w gruncie związanych z tym budynkiem i stanowiących część składową nieruchomości.

Urzędnicy uzasadniają, że skoro nie można zameldować się na samym gruncie, to nie jest możliwe skorzystanie z ulgi meldunkowej. Według Tomasza Piekielnika to błędny pogląd.

– Organy podatkowe opierały się na literalnej wykładni art. 21 ust. 1 pkt 126 ustawy o PIT, w którym wskazano, że ulga meldunkowa dotyczy budynków mieszkalnych oraz lokali mieszkalnych bez odnoszenia się do kwestii gruntu – tłumaczy Leszek Dutkiewicz.

Zdaniem eksperta trzeba rozróżnić sytuację, w której sprzedawany jest budynek jednorodzinny od sprzedaży lokalu mieszkalnego.

W przypadku sprzedaży budynku jednorodzinnego posadowionego na działce nierozerwalność tego gruntu i budynku wynika bezpośrednio z art. 46 par. 1 kodeksu cywilnego.

– W konsekwencji budynek jednorodzinny wraz z działką w przypadku sprzedaży stanowi zawsze jedną nieruchomość. Rozdzielanie dla celów podatkowych gruntu od budynku jest sztuczne – argumentuje Leszek Dutkiewicz.

Jednocześnie dodaje, że w tym przypadku ulga meldunkowa, przy spełnianiu kryteriów zameldowania, powinna zawsze mieć zastosowanie do całej nieruchomości.

W przypadku mieszkań stanowią one odrębną nieruchomość jako część budynku, a sprzedawany wraz z nimi grunt jest jedynie z tą częścią budynku związany.

– W przypadku lokalu mieszkalnego sprawa nie jest więc już tak jednoznaczna, ponieważ technicznie sprzedawane są dwie nieruchomości – część budynku i udział w gruncie. W tym zakresie wykładnia literalna stosowana przez organy podatkowe wydaje się w pewnym stopniu uzasadniona – ocenia Leszek Dutkiewicz.

Korzystne wyroki sądów

Wykładnia przepisów ustawy o PIT zaprezentowana przez NSA potwierdza dotychczasową praktykę sądów administracyjnych, które w większości podobnych spraw orzekały na korzyść podatników (m.in. w sprawach o sygn. akt: III SA/Wa 2040/09, III SA/Wa 727/10, I SA/GL 98/11, I SA/Bk 222/11).

Ewa Opalińska, doradca podatkowy w kancelarii Gide Loyrette Nouel, podkreśla, że w sprawach tych wskazano, że zwolnieniu z art. 21 ust. 1 pkt 126 lit. a) ustawy o PIT podlega cały przychód uzyskany ze sprzedaży budynku mieszkalnego wraz z gruntem.

– Należy pamiętać, że zarówno wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego, jak i wyroki wojewódzkich sądów administracyjnych wiążą w indywidualnej sprawie, w której są wydawane. W rezultacie inni podatnicy mogą jedynie powołać się na te wyroki, wspierając swoją argumentację w ewentualnym sporze z fiskusem – podpowiada Ewa Opalińska.

Nie mogą natomiast z nich wywodzić konkretnych praw dla siebie.

Opłaca się wejść w spór

Nasi rozmówcy są zgodni: zapłata PIT od tej części dochodu ze sprzedaży nieruchomości, która dotyczy gruntów jest nieuzasadniona.

– W ewentualnym sporze z fiskusem podatnicy mają duże szanse, aby wywalczyć korzystną dla nich wykładnię przepisów o uldze meldunkowej. Zatem ryzyko zapłaty tego podatku wraz z odsetkami nie jest duże, o ile oczywiście podatnicy zdecydują się na spór z fiskusem – mówi Ewa Opalińska.

Tomasz Piekielnik uważa, że korzystny wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego daje poważne podstawy do zwrócenia się do właściwego naczelnika urzędu skarbowego z wnioskiem o stwierdzenie nadpłaty (do wniosku należy dołączyć korektę zeznania podatkowego).

– Takie rozwiązanie rekomendowałbym każdemu, kto sprzedał nieruchomość i nie skorzystał z ulgi meldunkowej w stosunku do gruntu – radzi Tomasz Piekielnik.

Od razu zastrzega, że w przypadku negatywnego rozpatrzenia wniosku podatnik może złożyć odwołanie do dyrektora izby skarbowej. Dopiero ewentualny dalszy spór będzie prowadzony na drodze sądowej (skarga do WSA oraz skarga kasacyjna do NSA). Tu zaś należy się spodziewać podobnych jak komentowane orzeczeń.

Ewa Opalińska dodaje, że można również zabezpieczyć się przed ryzykiem wydania decyzji określającej PIT, występując o interpretację. Wtedy podatnik musi się liczyć z koniecznością zaskarżenia niekorzystnego stanowiska fiskusa (interpretacji) i doprowadzeniem sprawy do etapu sądowego.