Krajowa Izba Rozliczeniowa przekonuje kolejne firmy, żeby rezygnowały z papierowych rachunków i rozliczały się ze swoimi klientami dzięki usłudze Bilix.
Z badań przeprowadzonych przez izbę wynika, że 66 proc. osób, które mają konta internetowe, chciałoby rozliczać faktury za prąd czy gaz w formie elektronicznej. Na razie jednak niewielki odsetek Polaków korzysta z tego typu rozliczeń. Zdaniem prezesa Krajowej Izby Rozliczeniowej sytuacja może się zmienić, jeśli masowi dostawcy usług, m.in. firmy telekomunikacyjne czy energetyczne, przystąpią do systemu Bilix.
– Dotychczas pozyskaliśmy do współpracy PGE, telewizję n, Link4 oraz Akademię Leona Koźmińskiego w Warszawie. Obecnie trwają prace przygotowawcze do wdrożenia usługi Bilix w firmach telekomunikacyjnych – mówi Kazimierz Małecki, prezes KIR.
Usługa polega na przekazywaniu rachunków za prąd czy wodę bezpośrednio na konto internetowe. Właściciel konta może je obejrzeć w specjalnej zakładce oraz jednym kliknięciem zdecydować o płatności. To daje mu możliwość zarządzania płatnościami, bo w przypadku polecenia zapłaty pieniądze znikają z rachunku w wyznaczonym dniu.
Z Biliksu może korzystać ok. 85 proc. klientów bankowości internetowej. Ale kłopot z tą usługą polega na tym, że nie chcą z niej korzystać firmy, które wystawiają faktury. Skarżą się na zbyt wysoką cenę za transakcję przez Bilix. Wynosi ona od 0,65 zł do 0,90 zł w zależności od liczby miesięcznie wykonywanych przesyłek.
– Według naszej opinii firmy nie doszacowują korzyści, jakie przynosi Bilix – mówi Małecki. Zwraca on uwagę, że oszczędzają nie tylko na kosztach wysłania do klienta papierowej faktury, ale też skracają czas oczekiwania na należności, co przekłada się na zwiększenie płynności finansowej.
Pozostało
70%
treści
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama