Pracownik szkoły, który nie jest nauczycielem, zapłaci VAT za obiad ze szkolnej stołówki. Na tańsze obiady mogą liczyć tylko uczniowie i nauczyciele.
W ten sposób Ministerstwo Finansów doprecyzowało stanowisko w sprawie VAT na posiłki wydawane przez szkolne stołówki. Przedstawiliśmy je w „DGP” 3 czerwca 2011 r. Wynikało z niego, że zwolnione z podatku są posiłki dla uczniów i nauczycieli. To nie wyjaśniało wszystkich wątpliwości. Dlatego zapytaliśmy resort finansów o VAT na wyżywienie dla uczniów spoza szkoły (np. przebywających na zgrupowaniach) i innych niż nauczyciele pracowników szkoły.
Według MF, jeżeli dzieci z innej szkoły przyjeżdżają na zgrupowanie i korzystają ze stołówki prowadzonej przez szkołę, to posiłki wydawane dla nich w stołówce są zwolnione z VAT. Resort stawia jednak warunek. Szkoła gospodarz musi mieć ze szkołą, która wysyła uczniów, podpisaną umowę na wydanie takich posiłków.
Na posiłek bez VAT nie mogą natomiast liczyć dzieci, które nie są uczniami szkoły, a przyjdą do szkolnej stołówki z zewnątrz. Ministerstwo podkreśla, że usługi wydawania posiłków są zwolnione z VAT, jeżeli ściśle wiążą się z kształceniem i wychowaniem. Dlatego dziecko musi być uczniem szkoły.
Zwolnione z VAT są także posiłki dla nauczcieli. Inni pracownicy szkoły, np. woźni, obsługa księgowa czy techniczna, muszą już podatek zapłacić.
Przypomnijmy, że od początku 2011 roku izby skarbowe, które wydają interpretacje podatkowe w imieniu ministra finansów, prezentowały inne stanowisko. Twierdziły, że sprzedaż posiłków w stołówce szkolnej na rzecz uczniów jest zwolniona z VAT. Ale już jedzenie dla nauczycieli miało podlegać opodatkowaniu 8-proc. stawką. Twierdziły też, że podatek nalicza się od posiłków dla uczniów spoza szkoły. Ministerstwo Finansów zmieniło jednak interpretacje izb.