Podatek od nieruchomości zależy od powierzchni użytkowej. Jeśli jest ona w rzeczywistości mniejsza, niż wynika z dokumentów, to niższy jest też podatek.
Ustawa z 12 stycznia 1991 r. o podatkach i opłatach lokalnych (t.j. Dz.U. z 2010 r. nr 95, poz. 613) określa, że podstawę opodatkowania dla budynków lub ich części stanowi powierzchnia użytkowa.
Przepisy określają też, że nie całą powierzchnię należy wliczać do podstawy opodatkowania. Zgodnie z art. 4 ust. 2 ustawy powierzchnię pomieszczeń lub ich części oraz część kondygnacji o wysokości w świetle od 1,40 m do 2,20 m zalicza się do powierzchni użytkowej budynku w 50 proc., a jeżeli wysokość jest mniejsza niż 1,40 m, powierzchnię tę pomija się. Oznacza to, że powierzchni w miejscach, w których wysokość od podłogi do sufitu jest niższa niż 1,4 m, w ogóle się nie opodatkowuje. Natomiast powierzchnię w miejscach, w których wysokość jest wyższa niż 1,40 m, a niższa niż 2,20 m, zalicza się do powierzchni opodatkowanej w połowie.
Co więcej, powierzchnia użytkowa wynikająca z dokumentacji budowlanej lub aktu notarialnego nie musi pokrywać się z rzeczywistą powierzchnią mieszkania. Jeśli tak jest, to podatnik powinien złożyć informację o nieruchomościach, w której poda rzeczywistą powierzchnię do opodatkowania. W rezultacie zapłaci niższy podatek, niż gdyby przyjął powierzchnię określoną w dokumentach. Warto więc zmierzyć mieszkanie, aby zapłacić niższy podatek.