Fiskus twierdzi, że głównym powodem upadku podatnika była sprzedaż poza kasą fiskalną. Piekarz, że to kara za dobre serce. Prawda pewnie leży pośrodku. Istotne jest to, że wojna o darmowy chleb zaowocowała zwolnieniem darowizn żywności z podatku od towarów i usług. Niestety, niedoskonałym, bo VAT nie płacą tylko producenci żywności. Ministerstwo Finansów nie chce poszerzać zwolnienia, bo boi się nadużyć. W praktyce urzędnicy na pewne rzeczy przymykają oko, bo nawet oni zauważają potrzebującego człowieka. Może lepiej byłoby więc otworzyć oczy i zaufać podatnikom.