Od 2011 roku zwolnienia ze stosowania kas fiskalnych znajdą się w ustawie o VAT. Zarówno lekarze, jak i prawnicy będą musieli stosować urządzenia fiskalne. Zdaniem ekspertów zwolnienia w ustawie to dobry pomysł, kasy u lekarzy i prawników – zły.
Od 2011 roku zwolnienia ze stosowania kas fiskalnych znajdą się w ustawie o VAT. Zarówno lekarze, jak i prawnicy będą musieli stosować urządzenia fiskalne. Zdaniem ekspertów zwolnienia w ustawie to dobry pomysł, kasy u lekarzy i prawników – zły.
Sprawdziły się nasze zapowiedzi, że za rok w gabinetach lekarskich i kancelariach prawniczych pojawią się kasy fiskalne. Potwierdza to projekt ustawy o ograniczaniu barier administracyjnych dla obywateli i przedsiębiorców, który znowelizuje m.in. ustawę o podatku od towarów i usług.
To nie koniec zmian. Urządzenia fiskalne będą musieli także stosować podatnicy zajmujący się usługami: w zakresie edukacji, pośrednictwa finansowego, pogrzebowymi i pokrewnymi, związanymi z rekreacją, kulturą i sportem. Zwolnieni ze stosowania kas będą tylko przedsiębiorcy, którzy świadczą usługi realizowane w szczególnych warunkach. Co oznaczają szczególne warunki, projektodawca niestety nie wyjaśnia.
Ponadto do ustawy o VAT zostaną przeniesione regulacje dotyczące zwolnień z obowiązku stosowania kas fiskalnych. Dziś tę materię reguluje rozporządzenie.
Eksperci są zgodni: przeniesienie zwolnień z obowiązku posiadania kas fiskalnych z rozporządzenia do ustawy to dobry pomysł. Tak ważne kwestie powinny być regulowane ustawowo.
Według Katarzyny Bieńkowskiej, doradcy podatkowego w Dewey & LeBoeuf, kwestia zasad rządzących prowadzeniem kas fiskalnych wymaga jak najszybszego uporządkowania i ujednolicenia. Od lat funkcjonuje prowizorka w postaci rokrocznie przedłużanych w ostatniej chwili rozporządzeń zwalniających wybrane grupy podatników z prowadzenia kas fiskalnych.
– Wpisanie tych reguł do ustawy to krok w dobrym kierunku, bo wreszcie regulacja będzie mieć odpowiednią rangę i ewentualne majstrowanie na przyszłość w tym zakresie będzie utrudnione – stwierdza Katarzyna Bieńkowska.
Również Gabriela Nowicka, prawnik w Auxilium, twierdzi, że projekt przeniesienia do ustawy o VAT przepisów dotyczących zwolnień z kas fiskalnych należy ocenić pozytywnie. Ze względów zarówno formalnych, jak i merytorycznych wprowadzanie zmian do aktu prawnego rangi ustawy jest znacznie bardziej utrudnione niż wprowadzenie takich samych zmian do aktu wydawanego przez ministra w postaci rozporządzenia.
– Ograniczenie liczby zmian legislacyjnych znacznie zwiększa zaufanie obywateli do prawa, co przekłada się również na skutki ekonomiczne, bo zwiększa przewidywalność i ułatwia planowanie różnych przedsięwzięć – dodaje Gabriela Nowicka.
Specjaliści nie są już tak zgodni co do oceny pomysłu wprowadzenia kas fiskalnych u lekarzy i prawników. Zdaniem dr. Janusza Fiszera, partnera w Kancelarii Prawnej White & Case i docenta UW, objęcie obowiązkiem posiadania kas lekarzy i prawników to niezbyt szczęśliwa koncepcja. Te dwie ogólne kategorie zawodowe obejmują przecież dziesiątki różnych sytuacji, gdzie zastosowanie kasy fiskalnej jest niemożliwe albo bezprzedmiotowe, np. radca prawny albo doradca podatkowy obsługujący wyłącznie przedsiębiorców, a więc wystawiający za swe usługi fakturę VAT, a nie paragon z kasy fiskalnej, albo np. lekarz jadący na nagłą nocną wizytę lekarską do chorego. Czy w takiej sytuacji będzie zabierał ze sobą przenośną kasę fiskalną? To byłby już zupełny surrealizm.
– Nie widzę tu żadnego znoszenia barier administracyjnych, lecz wręcz ich tworzenie – stwierdza dr Janusz Fiszer.
Co do zawodów prawniczych, to najwyraźniej projektodawcom myli się adwokat udzielający klientowi – osobie fizycznej – porady w np. sprawie rozwodowej, z adwokatem, radcą prawnym lub doradcą podatkowym, którzy świadczą usługi wyłącznie dużym przedsiębiorcom, gdzie nie ma miejsca ani na kasę fiskalną, ani na obrót gotówkowy – tłumaczy dr Janusz Fiszer.
Podkreśla też, że wkładanie wszystkich lekarzy i prawników do jednego worka to poważny błąd metodologiczny.
Z kolei Tomasz Piekielnik, doradca podatkowy w kancelarii Piekielnik i Partnerzy, stwierdza, że proponowane zmiany w zakresie zawężenia zakresu czynności zwolnionych z obowiązku ewidencjonowania przy użyciu kas rejestrujących należy ocenić pozytywnie w zakresie, w jakim zmierzają do realizacji zasady sprawiedliwości podatkowej.
Projekt ustawy nowelizującej ustawę o VAT nie bierze jednak pod uwagę wielu kwestii praktycznych i pod tym kątem wydaje się być nieprzemyślany, co należy ocenić negatywnie. Nie sposób wyobrazić sobie wypełniania tego obowiązku przez osoby wykonujące działalność zarobkową mobilnie (tj. bez stacjonarnego miejsca prowadzonej działalności).
– Dotyczyć to może m.in. pośredników finansowych, którzy przeważnie świadczą usługi nie w biurze, lecz w miejscu zamieszkania (siedziby) klienta, czy też lekarzy wykonujących usługi u pacjentów. Równie niepraktyczne i uciążliwe będzie nałożenie tego obowiązku na podmioty świadczące usługi prawnicze i rachunkowo-księgowe – ocenia Tomasz Piekielnik.
Zbigniew Liptak, starszy menedżer w Ernst & Young, stwierdza, że stosowanie kas fiskalnych ma na celu przede wszystkim eliminowanie unikania opodatkowania na ostatnim etapie dystrybucji do klienta finalnego. Ta rola kas budzi więc zrozumiały niesmak wśród przedstawicieli zawodów społecznie szanowanych, jak lekarze i prawnicy, którzy argumentują, że w ich przypadku taki stopień kontroli ze strony fiskusa jest niepotrzebny.
W ostatecznym rachunku również te grupy społeczne powinny uznać wprowadzenie kas rejestrujących do ich działalności za korzystne.
– Przede wszystkim w większej mierze spełniona będzie zasada równości wyrażająca się w tym przypadku w podobnym poziomie obciążeń administracyjnych nakładanych przez państwo na podatników – komentuje Zbigniew Liptak.
Projekt ustawy zakłada utrzymanie limitów obrotów, po których przekroczeniu konieczna jest instalacja kasy. Ze zwolnień nie będą mogli korzystać podatnicy, u których wielkość obrotów z tytułu działalności polegającej na sprzedaży na rzecz osób fizycznych nieprowadzących działalności gospodarczej oraz rolników ryczałtowych przekroczy kwotę 40 tys. zł. To zasada obowiązująca podatników kontynuujących prowadzenie biznesu.
Nadal ma obowiązywać kryterium stosowania zwolnienia dla podatników rozpoczynających działalność. Podatnicy ci po przekroczeniu obrotu w wysokości 20 tys. zł z działalności polegającej na sprzedaży na rzecz osób fizycznych nieprowadzących działalności oraz rolników ryczałtowych tracą prawo do korzystania ze zwolnienia ze stosowania kas fiskalnych.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama