Rozmowa ze ZBIGNIEWEM JUROSZKIEM ze Star-Typ Sport - Przedsiębiorcy działający w branży zakładów sportowych obawiają się, że nowa ustawa hazardowa źle wpłynie na legalne zakłady oraz miejsca zatrudnienia dla prawie pięciu tysięcy osób.
EWA MATYSZEWSKA
W Dzienniku Ustaw z 30 listopada opublikowano ustawę o grach hazardowych, która zacznie obowiązywać 1 stycznia 2010 r. Jakie skutki będzie miała dla branży zakładów sportowych?
ZBIGNIEW JUROSZEK*
Akceptacja przez Trybunał Konstytucyjny (do którego ustawę hazardową skierował prezydent), a w konsekwencji uchwalenie ustawy hazardowej w takim kształcie przyczyni się do pogorszenia warunków firm zajmujących się w Polsce legalnymi zakładami sportowymi. Wprawdzie nowe przepisy ustawy są o wiele lepsze od pierwotnie zapowiadanego 50-proc. podatku dochodowego, jednak wzrost świadczeń pobieranych przez państwo dokonał się w niewłaściwej formule. Plan zmiany formy opodatkowania, z podatku odprowadzanego od obrotu na dochodowy był jedynym pozytywnym aspektem poprzedniego kształtu ustawy. Niestety, aspekt ten się nie przyjął, czego konsekwencją jest konieczność odprowadzania 12-proc. podatku od obrotu.
Dlaczego taka forma rozliczeń z fiskusem jest zła?
Zakłady sportowe są branżą, w której istnieje prawdopodobieństwo wygenerowania minimalnych zysków albo wręcz strat dla zakładu. Co najgorsze, w przypadku ujemnego bilansu firma i tak jest zmuszona odprowadzić należny podatek. Dotychczas obowiązująca opłata była i tak wyższa od zagranicznych standardów. W Europie uśredniony podatek odprowadzany przez firmy bukmacherskie wynosi 18 proc. od dochodu.



Czy ustawa uchwalona w tym kształcie może spowodować wzrost nielegalnych zakładów?
Obawiamy się wzrostu tendencji do korzystania z nielegalnie działających punktów, w których zawierać można zakłady sportowe. Takie miejsca są popularne, ponieważ tam w opłacie za wykupiony kupon z typami zawodów sportowych nie ma wliczonego podatku, dlatego same zakłady oferują atrakcyjniejsze możliwości i potencjalnie większe zyski oraz mniejsze straty. Poprzez wprowadzenie ustawy hazardowej osoby korzystające z nielegalnych punktów bukmacherskich będą miały jeszcze większą motywację do utrwalenia takiego postępowania, ponieważ zwiększenie podatków nie obejmie firm działających niezgodnie z prawem.
Kto na tym straci?
Stracą nie tylko legalnie działające firmy bukmacherskie, lecz także państwo poprzez zmniejszenie wpływów z podatków. Dodatkowo wymienianie w kontekście ustawy hazardowej legalnych zakładów sportowych razem z niesławnymi jednorękimi bandytami oraz e-hazardem, psuje naszą opinię w oczach potencjalnych klientów, którym możemy kojarzyć się z czymś nielegalnym, pomimo że działamy zgodnie z obowiązującym prawem.
Nowa ustawa hazardowa ureguluje kwestie związane z hazardem w internecie. Jak te zmiany wpłyną na państwa obszar działalności?
To znów pojawiają się kolejne obawy. Ten proces bardzo rozciągnie się w czasie, a jego skutek jest nieprzewidywalny ze względu na konieczność skorelowania ustawy ze standardami Unii Europejskiej. Pomimo pierwszych kroków podjętych przez rząd, które nie okazały się tak drastyczne w skutkach dla naszej branży, jak to pierwotnie wyglądało, nadal pozostajemy niespokojni o przyszłość legalnych zakładów sportowych oraz miejsca zatrudnienia dla prawie pięciu tysięcy pracowników.
* Zbigniew Juroszek
współwłaściciel powstałej w 1997 roku firmy bukmacherskiej Star-Typ Sport (STS), która przyjmuje zakłady na wyniki wydarzeń sportowych i społeczno-politycznych