Nie będą finansować z własnej kieszeni zwracanych nadpłat swoim pracownikom. Nie będą musieli obracać swoimi pieniędzmi, by wykonać ustawowy obowiązek. Nadpłatę zwróci urząd skarbowy. Płatnicy zyskają na zmianie. Stratny będzie pracownik, bo otrzyma nadpłatę do końca maja. Gdyby sam się rozliczał i złożył zeznanie w styczniu, otrzymałby nadpłatę szybciej. Z podatkami trochę jak z przyrodą, równowaga musi być, jak ktoś zyskuje, stracić musi ktoś inny.