Podatnik może odliczyć od dochodu maksymalnie 760 zł z tytułu ulgi internetowej. Niektóre urzędy skarbowe każą podatnikom odliczać 19 proc. z poniesionych wydatków. Urzędnicy nadinterpretują przepisy i podatnicy nie powinni stosować błędnej wykładni.
ANALIZA
Niektóre urzędy skarbowe opracowały swój, indywidualny sposób korzystania z ulgi internetowej. Nakazują podatnikom odliczanie od dochodu 19 proc. z faktycznie poniesionych w roku podatkowym wydatków na sieć. Co ciekawe, również część podatników jest przekonana, że ulgę internetową oblicza się właśnie w taki sposób.
Przedstawmy tę sytuację na przykładzie naszego czytelnika. W liście do redakcji wskazał on, że dwie osoby mieszkały w tym samym miejscu. Obie miały podpisaną umowę z operatorem internetu w 2008 roku. Wydatki na internet wyniosły za cały rok 1,3 tys. zł. Obie osoby po połowie ponosiły opłaty, a faktura wystawiana była na dwa nazwiska.
- Urząd skarbowy wyliczył kwotę ulgi internetowej dla każdej z tych osób: pierwsza odliczy od dochodu kwotę: 144,40 zł (760 zł x 19 proc.), a druga: 102,60 zł (1300 zł - 760 zł = 540 zł x 19 proc.). Razem: 247 zł dla dwóch osób - opisuje nasz czytelnik.
Trzeba przyznać, że urzędnik, który wymyślił ten sposób odliczenia w ramach ulgi internetowej, musiał sporo się natrudzić. Przepisy ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych wskazują jasno: od dochodu odlicza się wydatki poniesione na internet w roku podatkowym w miejscu zamieszkania. Jedyne ograniczenie - ale w żadnym przypadku nie procentowe - jest takie, że podatnik nie może od dochodu odliczyć więcej niż 760 zł rocznie. Oznacza to, że podatnik, który w 2008 roku wydał na internet 1 tys. zł, dochód pomniejszy o 760 zł. Reszta, czyli 240 zł, nie będzie odliczona ani w PIT za 2008 rok, ani w zeznaniach za lata następne. Natomiast jeśli podatnik wydał w 2008 roku np. 500 zł na sieć, to kwotę tę w całości może odliczyć od swojego dochodu.
- Mechanizm korzystania z ulgi internetowej jest prosty. Nigdy nie było w tym zakresie wątpliwości - komentują eksperci.

Warunki do spełnienia

Przepisy ustawy o PIT jednoznacznie zezwalają podatnikom na odliczenie od dochodów poniesionych wydatków z tytułu użytkowania sieci internet w miejscu zamieszkania podatnika. Jak wskazuje Adam Mariuk, ekspert z firmy Deloitte, warunki, jakie podatnik powinien spełnić, to udokumentowanie poniesionych wydatków prawidłowo wystawionymi fakturami oraz dowodami ich zapłaty.
Również Marek Kolibski, doradca podatkowy w Spółce Doradztwa Podatkowego Ożóg i Wspólnicy, podkreśla, że ulga internetowa jest w ostatnich latach bardzo popularna. Aby z niej skorzystać, należy spełnić dwa warunki: ponieść wydatki na użytkowanie sieci internet w lokalu (budynku) będącym miejscem zamieszkania podatnika oraz mieć faktury VAT dokumentujące poniesienie tego wydatku.
- Aby dany podatnik mógł skorzystać z odliczenia wydatków internetowych, jego nazwisko musi się znaleźć zarówno na fakturze, jak i na dowodzie wpłaty - zastrzega Marek Kolibski.



Wspólne wydatki

Przepisy podatkowe nie określają szczegółowo, w jaki sposób należy rozliczyć w zeznaniu podatkowym fakturę za użytkowanie internetu wystawioną na kilka osób, wskazując jedynie na możliwość odliczenia faktycznie poniesionych wydatków do kwoty 760 zł przez każdą z osób korzystających z tego samego łącza we wspólnym miejscu zamieszkania. Na ten aspekt zwraca uwagę Barbara Szulc, konsultant TPA Horwath Sztuba Kaczmarek, która stwierdza, że jeżeli podatnicy ponoszą jednakowy koszt z tytułu użytkowania łącza (dzieląc wartość faktury na pół), mogą oni odliczyć indywidualnie swoją zapłaconą część faktury. Ponadto, jeśli podatnik udowodniłby, że faktycznie wydał na internet więcej niż współlokator, miałby prawo do odliczenia całości poniesionych wydatków (w ramach limitu). Pozostałą część wartości faktury odliczyłby drugi podatnik.
- Przymus rozliczenia w sposób nieproporcjonalny do poniesionych wydatków byłby sprzeczny z zasadą odliczania kosztów faktycznie poniesionych i mógłby prowadzić do niedopuszczalnej sytuacji odliczania przez podatnika kosztów w większej kwocie niż wydał on w trakcie roku podatkowego - argumentuje Barbara Szulc.
Dodaje, że odliczenie wydatków do kwoty 760 zł przez osobę współkorzystającą z sieci internetowej w miejscu zamieszkania jest jej prawem, nie stanowi natomiast obowiązku odliczenia pełnej kwoty 760 zł z danej faktury przez jednego ze współkorzystających z internetu.
Według Marka Kolibskiego, w przypadku gdy wydatki na użytkowanie internetu ponoszone są łącznie z inną osobą zamieszkującą ten sam lokal, każda z tych osób ma prawo do skorzystania z tej ulgi w ramach osobnego limitu. Celem skorzystania z ulgi konieczne jest jednak, by na fakturze znajdowały się nazwiska wszystkich tych osób.
-- Nie jest przy tym ważne, czy osoby mieszkające w danym lokalu łączy stosunek pokrewieństwa czy też nie. Skorzystać z ulgi internetowej mogą więc m.in. małżonkowie czy też dwie mieszkające wspólnie koleżanki - komentuje Marek Kolibski.

Fiskus się zagalopował

Wróćmy do przykładu przedstawionego przez naszego czytelnika. Według Wojciecha Sawickiego, starszego konsultanta w spółce doradztwa podatkowego Accreo Taxand, z przedstawionego stanu faktycznego wynika, że w 2008 roku każdy z podatników poniósł wydatek z tytułu użytkowania sieci internet w wysokości 650 zł. Jednocześnie wydatki te są prawidłowo udokumentowane fakturami wystawionymi przez dostawcę usług na obydwu podatników.
- Zaprezentowana przez urząd skarbowy metoda obliczania ulgi internetowej nie znajduje odzwierciedlenia w ustawie o PIT. Zastosowanie się do niej spowoduje, że obaj podatnicy dokonają odliczenia w kwocie niższej niż są uprawnieni (odpowiednio 144,40 zł oraz 102,60 zł). Takie rozliczenie spowoduje, że zapłacą oni podatek w zawyżonej wysokości - ocenia Wojciech Sawicki.
Wskazuje też, że zgodnie z literalnym brzmieniem ustawy o PIT oraz w świetle stanu faktycznego przedstawionego przez czytelnika, każdy z podatników ma prawo do odliczenia od podstawy opodatkowania (dochodu) faktycznie wydatkowanej kwoty z tytułu użytkowania sieci internet, tj. 650 zł.
Podobnie twierdzi Marek Kolibski, który mówi nam, że w przedstawionym zagadnieniu podatnicy muszą się niejako podzielić ulgą. Podział ten powinien być oparty na faktycznie poniesionych przez każdego z podatników opłatach, bowiem jednym z warunków skorzystania z tej ulgi jest poniesienie wydatków, czyli ich faktyczna zapłata. W przypadku kontroli podatnik musi przedstawić dowód zapłaty (np. dowód wpłaty, przelewu).
- Jeżeli obaj podatnicy dokonywali opłat w równej wysokości - tj. każdy z nich zapłacił w sumie 650 zł z tytułu użytkowania sieci internet, wówczas każdy z nich może odliczyć od dochodu tę kwotę - podpowiada Marek Kolibski.
Według niego, inny możliwy wariant jest taki, że choć nazwiska obu osób widnieją na fakturach - tylko jeden z nich dokonywał płatności. Wówczas tylko ten z nich posiada wymagane przez ustawę o PIT dowody wpłaty. W takiej sytuacji tylko on dokona odliczenia ulgi internetowej w pełnej wysokości, tj. 760 zł.
Odliczenie jedynie 19 proc. poniesionych wydatków jest sprzeczne z przepisami i podatnik nie powinien stosować się do takiego stanowiska urzędu skarbowego. Jeżeli składa zeznanie osobiście, może wskazać urzędnikowi na odpowiednie przepisy - art. 26 ust. 1 pkt 6a ustawy o PIT - oraz na oficjalną instrukcję do wypełniania załącznika PIT/O, gdzie wpisuje się kwotę poniesionych wydatków.
- W przypadku gdy urzędnik nie będzie chciał przyjąć zeznania, sugeruję wysłanie rozliczenia, do urzędu skarbowego pocztą listem poleconym - konkluduje Adam Mariuk.
760 wynosi maksymalne odliczenie od dochodu w ramach ulgi internetowej