ZMIANA PRAWA Możliwe, że 7-proc. stawka VAT po 31 grudnia 2007 r. obejmie tylko niektóre remonty, a ulga rodzinna wyniesie nie 1145,08 zł, lecz 572,54 zł na każde dziecko.

Wczoraj w Senacie odbyła się debata nad wysokością podwyżki ulgi rodzinnej w podatku dochodowym od osób fizycznych. Rozpatrzone zostały dwa różne sprawozdania z prac komisji senackich nad nowelizacją ustawy o PIT. Pierwsze z nich, autorstwa Komisji Gospodarki Narodowej, zawiera poprawkę zakładającą obniżenie o połowę ulgi uchwalonej przez Sejm. Wyniosłaby ona równowartość kwoty zmniejszającej podatek w pierwszym przedziale skali podatkowej, tj. 572,54 zł w 2007 r., 586,85 zł w 2008 roku i 556,02 zł, począwszy od 2009 roku. Odmienne stanowisko przedstawiła Komisja Rodziny i Polityki Społecznej, która zarekomendowała Senatowi przyjęcie ulgi w wysokości uchwalonej przez Sejm, czyli 1145,08 zł na każde dziecko (dwukrotność kwoty zmniejszającej podatek). Całkowity koszt dla budżetu ulgi w takiej wysokości ma wynieść ponad 7 mld zł.
Budżet zbyt napięty
- Stanowisko rządu odnośnie do podwójnej ulgi na dzieci jest negatywne. Przekracza ona obecne możliwości budżetowe - mówił wczoraj podsekretarz stanu w Ministerstwie Finansów Jacek Dominik. Senatorowie biorący udział w dyskusji opowiedzieli się jednak za wyższą kwotą ulgi.
W Senacie odbyła się także debata nad kształtem definicji budownictwa społecznego, która ma zapewnić Polsce dalsze stosowanie obniżonej 7-proc. stawki VAT po 31 grudnia 2007 r. Senackie poprawki zakładają powrót do rządowych propozycji rozwiązań, jednak bez zmiany limitów powierzchniowych, decydujących o stosowaniu niższej stawki, tj. 150 mkw. w przypadku mieszkań i 300 mkw. dla domów jednorodzinnych (pierwotnie projekt rządowy przewidywał tu ograniczenia wynoszące odpowiednio 120 mkw. i 220 mkw.). W pozostałym zakresie propozycje zawarte w poprawkach są jednak mniej korzystne dla podatników, niż te, które w zeszłym tygodniu przyjęli posłowie. Rządowe rozwiązania zakładają bowiem, że do dostawy lokalu mieszkalnego w ramach definicji budownictwa społecznego nie będzie można zaliczyć dostawy garaży, a także pomieszczeń służących do celów innych niż mieszkaniowe, ale przynależnych do lokalu mieszkalnego, np. siłownia, basen, sauna.
Remonty zagrożone
Poprawki przewidują także wprowadzenie dużych ograniczeń w stosowaniu niższej stawki do remontów. Definicja budownictwa społecznego objęłaby jedynie remonty części budynków mieszkalnych o dwóch mieszkaniach i wielomieszkaniowych, stanowiących nieruchomość wspólną, natomiast w domach jednorodzinnych 7-proc. stawka miałaby zastosowanie tylko do remontów określonych w ustawowym wykazie.
Zgłoszone poprawki zakładają, że pozostałe remonty i naprawy budynków prywatnych (poza definicją budownictwa społecznego) korzystałyby z preferencji podatkowej, ale tylko do końca 2010 roku i pod warunkiem, że wartość zużytych materiałów w ramach przeprowadzonych robót nie przekroczy 50 proc. kwoty należnej za usługę. Tymczasem regulacje uchwalone przez Sejm nie wprowadzały żadnych ograniczeń w stosowaniu obniżonej 7-proc. stawki do remontów.
Losy obu nowelizacji są wciąż niepewne. Rozstrzygnięcia przyniosą dopiero senackie głosowania. Dopiero wtedy poznamy ostateczne stanowisko Senatu, dotyczące zarówno wysokości ulgi rodzinnej w PIT, jak i zakresu definicji budownictwa społecznego.
MAGDALENA MAJKOWSKA