Ministerstwo Finansów opublikowało projekt nowelizacji ustawy o postępowaniu egzekucyjnym w administracji. Celem jest przyspieszenie poboru zaległych podatków, m.in. z wynagrodzenia za pracę, nieruchomości, ruchomości, w tym majątku wspólnego małżonków.
Założenia reformy ujawniliśmy już w artykule „Fiskus chce przyśpieszyć egzekucję należności” (DGP nr 223/2020). Z opublikowanego teraz projektu wynika, że wszystkie one pozostały aktualne. Dokument rzuca więcej światła na plany resortu finansów.
Zasadniczo chodzi o zwiększenie egzekucji podatków, bo obecny system poboru zaległości się nie sprawdza, co przyznał Arkadiusz Jedynak, dyrektor departamentu poboru podatków w Ministerstwie Finansów w rozmowie z DGP .
Potwierdzają to najświeższe dane zawarte w odpowiedzi wiceminister finansów Anny Chałupy z 13 listopada br. na interpelację poselską nr 13341. Wynika z nich w przypadku dłużników zalegających wobec państwa na co najmniej 1 mln zł, że efektywność egzekucji wynosi niespełna 40 proc.
Rośnie za to liczba takich ponadmilionowych dłużników. W pierwszym kwartale br. było ich 13 108, a w kolejnym kwartale przybyło kolejnych 200.
Przypomnijmy, że w 2019 r. urzędy skarbowe wystawiły ponad 12,1 mln tytułów wykonawczych, z czego załatwiły ok. 5 mln. Wyegzekwowały od dłużników podatkowych ok. 6,2 mld zł.
Zmiany organizacyjne
W odzyskiwaniu większych kwot zaległości mają pomóc zmiany zarówno w strukturze organizacyjnej organów egzekucyjnych, jak i w przepisach dotyczących egzekucji administracyjnej. Pierwszy cel ma zostać zrealizowany poprzez przeniesienie obowiązków egzekucyjnych z wyspecjalizowanych urzędów skarbowych do urzędów terenowych.
Do tego wystarczy rozporządzenie ministra finansów, które jest w trakcie przygotowywania.
Majątek wspólny małżonków
Zmiany w zasadach egzekucji wymagają nowelizacji ustawy o postępowaniu egzekucyjnym w administracji.
Opublikowany właśnie projekt zakłada kilka nowości w zakresie egzekwowania długów z majątku wspólnego małżonków. Nie zmieni się zasada, że gdy jeden z małżonków zalega z podatkiem, urząd może prowadzić egzekucję z majątku osobistego tego małżonka oraz z majątku wspólnego. Organ egzekucyjny będzie mógł natomiast łatwiej pozyskać informacje o majątku wspólnym i dane małżonka podatnika, a także dowiedzieć się o ustroju małżeńskim.
Dziś fiskus nie wie, czy małżonkowie mają wspólność majątkową, co przyznaje MF w uzasadnieniu projektu. Nowelizacja wprowadziłaby podstawę prawną, umożliwiającą uzyskanie tych informacji od dłużnika i jego małżonka.
Jeśli okaże się, że oboje łączy wspólność majątkowa, będzie mógł zażądać podania również danych małżonka i informacji o tym, co jest majątkiem wspólnym małżonków (o ile oczywiście będzie to niezbędne do prowadzenia egzekucji, a dłużnik będzie odpowiadał za zaległości majątkiem osobistym i wspólnym).
Projekt przewiduje też, że jeśli egzekucja będzie dotyczyła majątku wspólnego, to organ egzekucyjny będzie mógł zażądać od banków informacji dotyczących małżonka dłużnika.
Dane współmałżonka mają być też podawane w dokumentach stanowiących podstawę do zajęcia majątku.
Ponadto projekt zakłada, że fiskus będzie mógł egzekwować należność podatnika również np. z ruchomości i kont bankowych współmałżonka, nawet jeśli samochód czy konto są zapisane wyłącznie na niego, ale wchodzą do majątku wspólnego.
Jeśli jednak dojdzie do zajęcia takiego majątku, to o kolejnych czynnościach organ będzie musiał informować również współmałżonka. Jeśli współmałżonek wniesie sprzeciw do egzekucji, to organ nie będzie mógł sprzedać ani rzeczy (dziś już też nie może), ani praw majątkowych (to nowość) wchodzących do majątku wspólnego. Wyjątek będzie dotyczył np. szybko psującej się żywności, sprzętu elektrycznego, paliwa, których przechowywanie wiąże się ze znacznymi kosztami. W tych przypadkach organ będzie mógł sprzedać te rzeczy, nie czekając na rozstrzygnięcie dotyczące wniesionego sprzeciwu.
Pensja i chorobowe
Organ egzekucyjny (np. urząd skarbowy) będzie mógł za jednym zamachem zająć wszystkie otrzymywane przez dłużnika (np. zalegającego z zapłatą podatków) świadczenia od pracodawcy. Dziś może je również ściągnąć, ale musi wystawić odrębne tytuły wykonawcze: jeden, jeśli chce zająć wynagrodzenie za pracę, i drugi, jeśli chce zająć inne świadczenia wypłacane pracownikowi przez pracodawcę.
Po zmianach wystarczy jeden tytuł wykonawczy i jedno zajęcie. Uprości to zadanie organom egzekucyjnym, ale też – jak przekonuje MF – będzie korzystne dla dłużników. Będą bowiem ponosić mniejsze koszty egzekucji. Ponadto, jak będą chcieli się odwołać, to też wystarczy jedno pismo.
Tak jak pisaliśmy, przedmiotem egzekucji będzie mogło być wynagrodzenie chorobowe wypłacane przez pracodawcę w okresie zatrudnienia i przez kolejny rok od rozwiązania stosunku pracy.
Minimum egzystencji
Projekt doprecyzowuje, że nie będzie można zająć wynagrodzenia chorobowego ani innych świadczeń wypłacanych przez zatrudniającego, jeżeli w tym czasie będzie to jedyne źródło dochodów dłużnika podatkowego. Chodzi o to, by zapewnić dłużnikom minimum egzystencji, zwłaszcza gdy otrzymują oni świadczenia na podstawie umów cywilnoprawnych (np. umów zlecenia), które obecnie mogą być zajmowane w całości.
Podobne ograniczenia funkcjonują już dziś w egzekucji sądowej (art. 833 par. 21 kodeksu postępowania cywilnego).
Ogłoszenie w internecie
MF chce również uprościć egzekucję z nieruchomości. Najważniejsze zmiany dotyczą publikowania obwieszczenia o licytacji nieruchomości. Nie zmieni się reguła, że musi być ono wywieszone w siedzibie urzędu skarbowego oraz urzędu właściwej jednostki samorządu terytorialnego, a także (co najmniej 30 dni przed terminem licytacji) w Biuletynie Informacji Publicznej urzędu obsługującego organ egzekucyjny (np. urzędu skarbowego).
Po zmianach nie trzeba będzie natomiast publikować obwieszczenia w lokalnej prasie, a jedynie ogłoszenie o licytacji (co jest tańsze niż publikacja całego obwieszczenia). Co więcej, organ egzekucyjny będzie mógł w ogóle z tego zrezygnować i opublikować ogłoszenie np. na ogólnodostępnym portalu lub innej stronie internetowej. Projekt pozostawia to do decyzji organu.
Natomiast w obwieszczeniu o licytacji organ będzie musiał wskazać rachunek organu egzekucyjnego, na który trzeba wpłacić wadium. Dziś z przepisów wprost to nie wynika, dlatego MF chce to doprecyzować.
Jeżeli fiskus będzie prowadził egzekucję z kilku nieruchomości należących do jednego dłużnika, wpisanych do odrębnych ksiąg wieczystych, to będzie musiał opisać i oszacować każdą z nich z osobna. Dzięki temu potencjalni nabywcy dostaną pełniejszą informację co do każdej z nieruchomości.
Automatyczny dostęp do rejestru
Potwierdziły się nasze wcześniejsze informacje, że uprawnione podmioty (tj. służby państwowe, biura informacji gospodarczej, wierzyciele i organy egzekucyjne) uzyskają automatyczny dostęp do informacji o dłużnikach figurujacych w Rejestrze Należności Publicznoprawnych, czyli zalegających Skarbowi Państwa na ponad 5 tys. zł.
Obecnie, zgodnie z art. 18k ust. 3 ustawy o postępowaniu egzekucyjnym, muszą one w tym celu złożyć wniosek o dostęp do RNP za pośrednictwem systemu teleinformatycznego.
Ponadto organy egzekucyjne będą automatycznie weryfikować dane zawarte w tytule wykonawczym, porównując je z informacjami z Krajowego Rejestru Sądowego.
Zainteresowani łatwiej też pozyskają informacje o dłużnikach będących osobami fizycznymi. Nadal będą musieli uzyskać zgodę dłużnika na taki dostęp, ale niekoniecznie już tylko na papierze.
Współpraca z zagranicą
Zmienią się zasady współpracy z zagranicznymi organami egzekucyjnymi. Po pierwsze, MF chce sprawniej pobierać zaległy VAT, którego nie wpłaciły podmioty z zagranicy. Chodzi o podatek, który zagraniczny podmiot (najczęściej działający w internecie) powinien był zapłacić w związku ze świadczeniem usług elektronicznych, nadawczych lub telekomunikacyjnych (a od lipca 2021 r. wszystkich usług) na rzecz polskich konsumentów. Deklaracja, którą taki podmiot złoży za granicą, ale nie uwzględni w niej naszego VAT, stanie się podstawą do wystawienia krajowego tytułu wykonawczego. Dzięki temu polski fiskus będzie mógł wystąpić z wnioskiem o udzielenie pomocy w dochodzeniu należności przez inne państwo.
Po drugie, nasze ministerstwo ułatwi pobór zagranicznych zaległości organom z innych krajów. W tym celu powstanie lista polskich instytucji łącznikowych (znajdzie się na niej np. Państwowa Inspekcja Pracy), do których trafią zagraniczne wnioski o windykację należności z tytułu składek, wypłaconych lub nienależnie udzielonych świadczeń, grzywien, sankcji administracyjnych itp. Instytucje łącznikowe przekażą wnioski polskim urzędom skarbowym, a te rozpoczną procedurę egzekucyjną.
Lepiej przelewem
Jak już pisaliśmy, MF chce zachęcić dłużników do spłacania zaległości w formie bezgotówkowej. Dłużnicy, którzy uregulują zaległy podatek np. kartą kredytową, zapłacą niższą opłatę egzekucyjną – wyniesie ona odpowiednio 10 proc. i 5 proc. wyegzekwowanych lub uzyskanych środków pieniężnych. Przy spłacie w formie gotówkowej będzie to 11 proc. i 6 proc.
Doprecyzowane zostaną również przepisy regulujące górną wysokość opłaty egzekucyjnej, czyli odpowiednio 40 tys. zł i 20 tys. zł – w zależności od sposobu dokonania wpłaty.
Raty już nie wygasną
Nowelizacja ma też zlikwidować lukę pozwalającą dziś uciec od egzekucji tym dłużnikom, którzy uzyskali wcześniej decyzję o rozłożeniu zaległości na raty. Co prawda obecnie taka decyzja wygasa, gdy zobowiązany nie spłaci trzech kolejnych rat (i wtedy urząd skarbowy może przystąpić do egzekucji), ale by temu zapobiec, nieuczciwi dłużnicy często spłacają np. co drugą ratę. W tym czasie wyzbywają się majątku, co – jak tłumaczy MF w uzasadnieniu – może prowadzić do przedawnienia zobowiązań podatkowych. Resort podkreśla, że w takiej sytuacji – tj. gdy tytuł wykonawczy został wystawiony na niezapłaconą w terminie ratę – nie dochodzi do przerwania biegu terminu przedawnienia wskutek zastosowania środków egzekucyjnych
Projekt nowelizacji ma na celu wyeliminowanie takich sytuacji. Zakłada, że układ z fiskusem wygaśnie już po trzech niespłaconych ratach (niekoniecznie w kolejności). To umożliwi szybszą egzekucję należności.