Jeśli wypłaty na rzecz zagranicznego kontrahenta nie przekraczają 2 mln zł rocznie, to polski płatnik jest zwolniony z obowiązku poboru podatku u źródła, bez konieczności weryfikowania, kto jest faktycznym odbiorcą należności
Nie musi też badać, czy odbiorca prowadzi rzeczywistą działalność gospodarczą w państwie rezydencji. To wniosek z kolejnego już wyroku WSA w Warszawie w sprawie nowych przepisów o podatku u źródła.
Tym razem chodziło o polską spółkę akcyjną, która planowała wypłacić w 2019 r. dywidendę swojemu akcjonariuszowi – spółce cypryjskiej mającej ponad 10 proc. akcji. Suma wypłat z tego i innych tytułów nie miała przekroczyć 2 mln zł. Dywidenda miała być wypłacona również w 2020 r., z tym że suma wypłat mogła już przekroczyć 2 mln zł.
Firma cypryjska przedstawia co roku polskiej spółce certyfikat rezydencji podatkowej i przesyła oświadczenie, że w kraju swojej rezydencji nie korzysta ze zwolnienia podatkiem dochodowym od całości swoich dochodów, bez względu na źródło ich osiągania.
Polska spółka chciała zastosować zwolnienie z poboru podatku u źródła, na podstawie art. 22 ust. 4 ustawy o CIT. Spór z fiskusem sprowadzał się do tego, jakie przesłanki musi spełnić, gdy suma wypłat na rzecz cypryjskiej firmy nie przekroczy 2 mln zł oraz gdy wypłaty przekroczą ten limit.
Spółka wskazała, że w związku z przekroczeniem 2 mln zł wypłat w 2020 r. nieco inne będą warunki zwolnienia w 2019 r. i inne w 2020 r.
Uważała, że w 2019 r. nie musi weryfikować, kto jest rzeczywistym beneficjentem przekazywanych za granicę środków. Będzie bowiem zwolniona z obowiązku poboru podatku u źródła, jeśli zbada, czy:
  • certyfikat rezydencji cypryjskiego akcjonariusza jest aktualny i został wydany przez odpowiedni organ,
  • oświadczenie spółki cypryjskiej o niekorzystaniu przez nią ze zwolnienia podpisała osoba odpowiednio do tego umocowana,
  • na dzień wypłaty dywidendy cypryjski akcjonariusz spełni warunek posiadania co najmniej 10 proc. akcji polskiej spółki przez nieprzerwany okres dwóch lat.
Natomiast w 2020 r., gdy wypłaty na rzecz cypryjskiej spółki przekroczą 2 mln zł, zwolnienie z poboru podatku u źródła będzie – zdaniem polskiej spółki – możliwe tylko w dwóch przypadkach:
  • gdy organ podatkowy, po weryfikacji, wyda opinię o stosowaniu zwolnienia, o której mowa w nowym art. 26b ustawy o CIT, albo
  • gdy spółka złoży oświadczenie, że posiada dokumenty niezbędne do zastosowania zwolnienia.
Spółka uważała, że ani w 2019 r., ani w 2020 r. nie musi natomiast weryfikować, czy jej cypryjski akcjonariusz jest rzeczywistym właścicielem wypłacanych należności.
Słowem, była zdania, że musi spełnić jedynie wymogi z art. 22 ust. 4–6 oraz art. 26 ust. 1c, oraz 1f ustawy o CIT. Nie musi natomiast badać okoliczności wskazanych w art. 28b ust. 4 pkt 5–6 ustawy o CIT.
Nie zgodził się z nią dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej. Stwierdził, że począwszy od 2019 r., płatnik powinien za każdym razem badać, czy odbiorca pieniędzy jest ich rzeczywistym właścicielem, niezależnie od tego, czy został przekroczony roczny limit 2 mln zł, (art. 28b ust. 4 pkt 4–6 ustawy o CIT). W każdym przypadku więc spółka musi zbadać, czy odbiorca płatności (spółka cypryjska) jest rzeczywistym właścicielem wypłacanych dywidend (interpretacja z 27 września 2019 r., sygn. 0114-KDIP2-1.4010.323.2019.2.AJ).
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie zgodził się częściowo ze spółką, a częściowo z organem. Sędzia Agnieszka Baran wyjaśniła, że prawidłowa jest argumentacja organu dotycząca wypłat na rzecz zagranicznej spółki przewyższających 2 mln zł. Spółka, aby skorzystać ze zwolnienia, musi przeprowadzić pełne badanie, a więc upewnić się również, kto jest rzeczywistym właścicielem wypłacanych należności.
– Tam zatem, gdzie mamy wypłaty powyżej 2 mln zł, skarżąca nie ma racji. W tym przypadku mamy obowiązek w pełni badać nie tylko należytą staranność, ale wszystkie przesłanki dotyczące możliwości niepobrania podatku – stwierdziła sędzia Agnieszka Baran.
Co innego – zdaniem WSA – gdy wypłaty nie przekraczają 2 mln zł. W tym zakresie sąd zgodził się ze spółką, że nie musi ona przeprowadzać pełnego badania. Może więc pominąć weryfikację, kto jest rzeczywistym właścicielem wypłacanych dywidend.
– Nie ma podstaw, żeby stosować aż tak szerokie wymagania, skoro art. 26 ust. 1 mówi o dochowaniu należytej staranności, ale nie odsyła w tym zakresie do art. 28b ust. 4–6 – uzasadniała sędzia Agnieszka Baran.
Takie samo stanowisko zajmował już wcześniej WSA w Warszawie w wyrokach z 9 lipca 2020 r. (sygn. akt III SA/Wa 2264/19), 23 czerwca 2020 r. (sygn. akt III SA/Wa 2400/19) oraz WSA we Wrocławiu w wyroku z 11 marca 2020 r. (sygn. akt I SA/Wr 977/19).
Wyrok jest nieprawomocny.

orzecznictwo

Wyrok WSA w Warszawie z 15 października 2020 r., sygn. akt III SA/Wa 2639/19.