Podatnicy oczekiwali innego stanowiska ‒ takiego, które uporządkowałoby istniejące zamieszanie w sposób korzystny dla firm, a jednocześnie zgodny z obowiązującymi przepisami.
Przepisy ustawy o VAT pozwalają bowiem uznać w pewnych okolicznościach paragon za fakturę uproszczoną, ale nie wprowadzają w tej mierze automatyzmu. Tymczasem, zdaniem ministra finansów, każdy paragon fiskalny z NIP wystawiony na kwotę nieprzekraczającą 450 zł (100 euro) uznaje się za fakturę uproszczoną i w związku z tym nie jest możliwe wystawienie zwykłej faktury do takiego paragonu. Grozi to karą w postaci dwukrotnej zapłaty kwoty VAT na podstawie art. 108 ustawy o VAT.
Takie stanowisko było już wcześniej prezentowane w interpretacjach indywidualnych, choć pojawiła się również interpretacja odmienna (z 28 maja 2020 r., sygn. 0114-KDIP1-3.4012.160.2020.2.ISK).
Objaśnienia podatkowe z 16 października br. zostały wydane na podstawie art. 14a par. 1 ordynacji podatkowej, więc mają taką moc jak interpretacja podatkowa ‒ zastosowanie się do nich przez podatnika daje mu ochronę. Wprawdzie podatnik nie musi się do nich zastosować, ale należy przyjąć, że będą je stosować organy podatkowe, więc jeśli podatnik się nie zastosuje, to naraża się na spór z organami.

Są zalety…

Stanowisko zaprezentowane przez MF skutkuje sytuacją zero-jedynkową. Eliminuje uznaniowość nabywcy, co pozwala jednoznacznie określić, które paragony są fakturami. Taki efekt należy ocenić pozytywnie z perspektywy zasad przejrzystości dokumentowania i raportowania transakcji, co też znaczenie ułatwia weryfikację organom podatkowym.
Warto też wspomnieć o innym pozytywnym aspekcie stanowiska MF. Otóż skoro paragony z NIP nabywcy wystawione na kwotę nieprzekraczającą 450 zł są fakturami uproszczonymi, to nie ma przeszkód, aby za zgodą nabywcy mogły być one wysyłane w formie elektronicznej (np. pdf) tak jak każda e-faktura. Niewątpliwie uprościłoby to proces wysyłki paragonów przy sprzedaży internetowej. Dotychczas mogą być one wysyłane w formie elektronicznej wyłącznie przy stosowaniu kas online i kas mających postać oprogramowania (tzw. kas wirtualnych).

…ale dominują problemy

Zarazem jednak przyjęte przez MF rozwiązanie rodzi duże problemy w praktyce, zwłaszcza dla podmiotów, które mają tak ustawione systemy, że każda sprzedaż (również na rzecz firm) wymaga zaewidencjonowania w kasie fiskalnej. Mimo że co do zasady nie wymaga ona fiskalizacji, to często systemowo nie jest możliwe pominięcie zaewidencjonowania sprzedaży w kasie rejestrującej i wystawienie samej faktury. Z kolei wystawienie faktury do paragonu fiskalnego wymaga od 1 stycznia 2020 r. podania na paragonie numeru NIP nabywcy.
Stanowisko MF oznacza więc, że chcąc uniknąć ryzyka obowiązku zapłaty podwójnej kwoty VAT do urzędu skarbowego na podstawie art. 108 ustawy o VAT, trzeba w praktyce całkowicie zablokować wystawianie zwykłych faktur do paragonów z NIP na kwotę nieprzekraczającą 450 zł.
Przy czym, w świetle objaśnień MF, nie będzie skuteczne podnoszenie argumentu, że paragon nie jest fakturą uproszczoną z uwagi na brak jednego z wymaganych elementów – kolejnego numeru faktury. W objaśnieniach uznano bowiem, że numerem tym jest numer kolejny paragonu „umieszczony po łącznej wartości sprzedaży brutto, przed numerem kasy i oznaczeniem kasjera”.

Co z korektami…

Pojawia się też pytanie, co z przeszłością, gdy powszechną praktyką było wystawianie zwykłych faktur do faktur uproszczonych w postaci paragonów z NIP do 450 zł. Co więcej, na podstawie tych faktur nabywcy dokonywali odliczenia VAT naliczonego, więc jakiekolwiek korekty w tym zakresie nie wchodzą w grę. Pozostaje mieć nadzieję, że organy podatkowe nie będą sięgać do okresów przeszłych, zwłaszcza że prezentowane wcześniej stanowisko Krajowej Informacji Skarbowej nie było w tym względzie jednolite.
Konieczne będą też zmiany w procedurach korygowania sprzedaży (np. przy zwrotach towarów), gdyż korekta faktury uproszczonej powinna być przeprowadzona za pomocą faktury korygującej, a nie tak jak dotychczas, poprzez korektę sprzedaży paragonowej.

…i duplikatami

Problemem, który nie został poruszony w objaśnieniach MF, jest sposób wystawienia duplikatu paragonu z NIP nabywcy będącego fakturą uproszczoną. W praktyce nie wydaje się możliwe wystawienie po raz drugi paragonu z wymaganym w takiej sytuacji dopiskiem „DUPLIKAT”. Na podstawie danych zapisanych w pamięci kasy możliwe byłoby jedynie wydrukowanie kopii paragonu, ale nie będzie on prawidłowym duplikatem faktury uproszczonej. A przecież zaginięcie faktury (a tym bardziej paragonu) może się przytrafić każdemu.

JPK i kontrole

Jeszcze większe problemy pojawią się dla sprzedawców od 1 stycznia 2021 r., gdy każdy paragon z NIP do 450 zł trzeba będzie wykazywać odrębnie w nowym pliku JPK i dodatkowo oznaczać nowymi kodami. Obowiązek ten został odroczony tylko do końca 2020 r. i podatnicy z nadzieją oczekiwali na wprowadzenie rozwiązania, które pozwoliłoby uniknąć takiej formy raportowania sprzedaży. Obecne systemy nie są przygotowane do tego, by w sposób zautomatyzowany przenosić pojedyncze wpisy paragonowe do systemu finansowo-księgowego i ewidencji VAT.
Czasu na wprowadzenie odpowiednich zmian w systemach pozostało bardzo mało. Z pewnością przydałoby się wydłużenie przez Ministerstwo Finansów terminu wprowadzenia tych obowiązków o kolejnych kilka miesięcy, aby podatnicy mieli możliwość przygotowania się do nich.
Brak możliwości uzyskania zwykłej faktury do faktury uproszczonej jest problematyczny również dla nabywcy, choćby ze względu na wymóg przechowywania dowodów zakupu przez pięć lat. Paragony blakną już po kilku miesiącach, więc w razie kontroli nabywca może mieć problem z przedstawieniem dowodu zakupu, jeśli nie zrobi kopii czy skanu takiego dowodu. Jest to istotne zarówno dla celów odliczenia VAT, jak i zaliczenia wydatków do kosztów uzyskania przychodów. ©℗
Objaśnienia podatkowe z 16 października w sprawie uznania paragonów fiskalnych z NIP za faktury uproszczone spowodowały wiele problemów w branży retail