Podatnik, który kupił po okazyjnej cenie kilka nowo wybudowanych lokali, aby sprzedać je w ciągu roku po atrakcyjnej cenie, powinien rozliczyć się z uzyskanego dochodu jak inni przedsiębiorcy.
Nie ma znaczenia, że nie ma on zarejestrowanej firmy, czy nie korzystał w tym zakresie z pomocy wyspecjalizowanych biur pośrednictwa nieruchomości. Ważne jest natomiast to, że działał w charakterze zarobkowym, a transakcje miały charakter zorganizowany i ciągły. Takie wnioski płyną z najnowszego wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego.
Chodziło o podatnika, który jeszcze w marcu 2012 r. otrzymał w darowiźnie od matki niezabudowaną nieruchomość. Szybko podzielił ją na dwie części, sprzedał jedną z nich, a na pozostałej części gruntu rozpoczął budowę domu. Problemem okazało się jednak fatalne sąsiedztwo, które zniechęciło go do realizowanej inwestycji. W 2014 r. mężczyzna sprzedał więc drugą część działki wraz z posadowionym na niej budynkiem. Rok później dowiedział się o gotowych do kupna atrakcyjnych, nowo wybudowanych mieszkaniach i nabył je z zamiarem szybkiej odsprzedaży, co też nastąpiło w ciągu roku od zakupu.
We wniosku o interpretację podkreślał, że uzyskał w ten sposób dochód ze sprzedaży nieruchomości w rozumieniu art. 10 ust. 1 pkt 8 ustawy o PIT, a nie z prowadzonej działalności gospodarczej. Jak zauważył nie ma bowiem zarejestrowanej firmy, a wszystkie transakcje realizował jako osoba prywatna z własnego majątku. Żadna z nieruchomości nie była ewidencjonowana jako środek trwały, a on sam nie ma żadnego szyldu, biura i działał w sposób nieprofesjonalny, wykorzystując tzw. pocztę pantoflową. Nie korzystał też z pomocy wyspecjalizowanych biur pośrednictwa nieruchomości. Nie spełniał więc definicji działalności gospodarczej w rozumieniu art. 5a pkt 6 ustawy o PIT. Nie działał bowiem w sposób ciągły i zorganizowany, a raczej dokonywał incydentalnych i przypadkowych transakcji, które zależały od zwykłych zbiegów okoliczności – podsumował swoją argumentację.
Nie zgodził się z tym dyrektor izby skarbowej (obecnie interpretacje wydaje dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej). Jego zdaniem całokształt działań i czynności wykonanych przez podatnika (przede wszystkim zakup mieszkań w celu ich szybkiej odsprzedaży) potwierdza, że działał on jako przedsiębiorca.
– Nie ulega wątpliwości, że nabycie lokali mieszkalnych w celu dalszej ich odsprzedaży, a następnie ich sprzedaż wymaga znacznego stopnia zorganizowania oraz zaangażowania znacznych środków – podkreślił fiskus. Wykluczył też incydentalny charakter działań podatnika. Podsumował, że mężczyzna powinien więc rozliczyć się z uzyskanego dochodu jak inni przedsiębiorcy.
Takie stanowisko potwierdziły sądy obu instancji. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie zauważył, że to podatnik sam we wniosku o interpretację akcentował zarobkowy charakter przeprowadzonych transakcji i chęć szybkiej odsprzedaży kupionych mieszkań. Nie może więc twierdzić, że nie działał w sposób zorganizowany, ciągły i że nie była to działalność gospodarcza.
Na ten sam aspekt sprawy zwróciła uwagę sędzia Małgorzata Wolf Kalamala, gdy sprawa trafiła do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Podkreśliła, że skoro podatnik sam argumentował, że działał w charakterze zarobkowym, a jednocześnie w sposób zorganizowany i ciągły, to powinien rozliczyć się jak przedsiębiorca. Nie ma znaczenia, że funkcjonował samodzielnie i nie korzystał w tym zakresie z pomocy wyspecjalizowanych biur pośrednictwa nieruchomości.

orzecznictwo

Wyrok NSA z 8 września 2020 r., sygn. akt II FSK 1106/18. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia