"Nasze kolejne kroki w cyfryzacji usług to szersza oferta dla naszego klienta, zarówno przedsiębiorców, jak i osób fizycznych" - stwierdził Koch.
"Intensywnie pracujemy nad udostępnieniem kompleksowej obsługi podatnika w przestrzeni wirtualnej, w tzw. "e-urzędzie skarbowym", dzięki któremu będzie można załatwić wszystkie sprawy urzędowe na styku z fiskusem sprzed swojego komputera, czy każdego innego urządzenia mobilnego podłączonego do internetu" - dodał.
Jego zdaniem symbolem realizowanej z sukcesem transformacji cyfrowej fiskusa jest wdrożenie centralnych systemów Poltax+ oraz Poltax2B+, dzięki którym zastąpiono kilkanaście lokalnych systemów użytkowanych osobno w 400 urzędach skarbowych w Polsce. Koch ocenił, że dzięki centralnym systemom udało się zautomatyzować wiele procesów biznesowych, np. poprzez wprowadzenie mikrorachunków podatkowych.
"Wcześniej codziennie w każdym z 400 US ok. 4 tysięcy pozycji z wyciągu z NBP było księgowane ręcznie" - wskazał.
Ekspert zwrócił uwagę, że obecnie wyciąg z wpłat na mikrorachunki podatkowe zawierający ok. 1 mln pozycji automatycznie wczytuje się do systemu Poltax2B+ w czasie ok. 7 minut, a następnie rozksięgowuje się na kartach kontowych każdego podatnika.
"Poziom automatyzacji jaki osiągnęliśmy w procesie księgowania wpływów podatkowych to nawet 98 proc." - dodał.
Wedle pełnomocnika innymi przykładami transformacji cyfrowej fiskusa jest automatyzacja zwrotów podatku PIT oraz centralna dystrybucja 1 proc. podatku do organizacji pożytku publicznego.
Transformacja cyfrowa została zrealizowana dzięki budowie wewnętrznego zespołu, złożonego zarówno z ekspertów resortu, jak i zewnętrznych specjalistów.
"Wzięliśmy pełną odpowiedzialność za realizację inicjatywy na własne barki. Pozwoliło to nam uniknąć długiej, kosztownej i często mało skutecznej procedury przetargowej, mającej na celu zamówienie usług u dostawcy zewnętrznego" - stwierdził Koch.
"Zaplanowaliśmy i wykonaliśmy własnymi siłami migracje z 400 lokalnych baz danych urzędów skarbowych do jednego centralnego systemu. Migrowaliśmy bazy danych w dwóch okienkach tygodniowo, dochodząc do liczby 30 US w jedną noc migracyjną" - dodał.
W jego ocenie całe przedsięwzięcie było transparentne również dla urzędników, którzy jednego dnia kończyli pracę na starym lokalnym systemie, a następnego dnia logowali się już do nowego centralnego systemu, mając dostęp do wszystkich swoich spraw i danych. "Logistycznie była to operacja na niespotykaną skalę, jeśli chodzi o tak rozbudowane administracyjnie systemy" - ocenił.
Według Kocha pełna odpowiedzialność za transformacje IT po stronie resortu nie tylko przyspieszyła proces, ale również znacząco obniżyła koszty przedsięwzięcia, niemal do ułamka tego, co zaoferowałby rynek zewnętrzny w ramach przetargu publicznego.
"Zarządzanie zmianą w tak dużej organizacji, jak administracja skarbowa, nie jest procesem łatwym, oprócz zespołu projektowego wspierały nas izby administracji skarbowej" - powiedział. Dodał, że w każdej z nich wyznaczono eksperta biznesowego, który zapewniał wsparcie dla urzędników, będących użytkownikami nowego systemu, odpowiadając na pytania, ale też zbierając sugestie.
"Ankietowani pracownicy administracji skarbowej raportują, że mają obecnie o wiele większe możliwości obsługi klienta, prowadząc kilka procesów równocześnie, bądź są wyręczani przez procesy automatyczne, odbywające się np. w nocy" - stwierdził Koch.
"Dzięki zrealizowanej transformacji użytkownicy nowych systemów mogą skoncentrować się na zadaniach twórczych, zwiększających efektywność fiskusa, a do przeszłości odchodzą kolejne czynności, takie jak wprowadzanie danych z papierowych dokumentów, czy "telefoniczne" poszukiwanie informacji w innych działach, czy urzędach" - podsumował.