Kierownik gminnego ośrodka pomocy społecznej oraz asystent rodziny również płacą podatek od zryczałtowanych kwot za jazdy prywatnym samochodem w celach służbowych. Ośrodek musi więc ten podatek potrącić – stwierdził dyrektor KIS w interpretacji.
Zasadniczo pracownicy opieki społecznej mają status pracownika socjalnego w rozumieniu ustawy o pomocy społecznej (Dz.U. z 2019 r. poz. 1507 ze zm.). Przysługuje im więc zwolnienie podatkowe na podstawie art. 21 ust. 1 pkt 23b ustawy o PIT. Przepis ten zwalnia z podatku dochodowego zwrot kosztów poniesionych przez pracownika z tytułu używania prywatnego pojazdu dla potrzeb zakładu pracy, w jazdach lokalnych, jeżeli obowiązek ponoszenia tych kosztów przez zakład pracy albo możliwość przyznania prawa do zwrotu tych kosztów wynika wprost z innych ustaw. Tymi odrębnymi ustawami, do których odsyła przepis są:
- ustawa z 5 września 2008 r. o komercjalizacji państwowego przedsiębiorstwa użyteczności publicznej ,,Poczta Polska” (Dz.U. z 2019 r. poz. 261),
- ustawa z 28 września 1991 r. o lasach (Dz.U. z 2018 r. poz. 2129 ze zm.),
- ustawa z 12 marca 2004 r. o pomocy społecznej (Dz.U. z 2019 r. poz. 1507 ze zm.).
W takich przypadkach zwolnienie z PIT dotyczy zarówno ryczałtu, jak i kilometrówki.
Jednak we wniosku o interpretację gminny ośrodek pomocy społecznej poinformował, że ani jego kierownik, ani asystent rodziny nie mają statusu pracownika socjalnego. Nie obejmuje więc ich zwolnienie przewidziane art. 21 ust. 1 pkt 23b ustawy o PIT.
Zwrot to też przysporzenie
Ośrodek uważał jednak, że i tak nie powinien pobierać PIT , bo – jak argumentował – zryczałtowany zwrot za jazdy służbowe prywatnymi samochodami nie oznacza dla kierownika ani asystenta rodziny żadnego przychodu. Obaj nie mają z tego powodu żadnego przysporzenia majątkowego. Dostają jedynie zwrot wydatków poniesionych w związku ze świadczeniem pracy – tłumaczył ośrodek.
Wyjaśnił, że zarówno kierownik, jak i asystent rodziny muszą pracować w terenie. Pierwszy lustruje środowisko życia podopiecznych ośrodka, a drugi świadczy im pomoc na miejscu. Bez samochodów byłoby to niemożliwe, a ośrodek nie ma pieniędzy, by kupić pojazdy służbowe. Jest więc zdany na prywatne auta pracowników, którym zwraca zryczałtowane koszty używania tych pojazdów do celów służbowych.
Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej uznał jednak, że skoro kierownik ośrodka i asystent rodziny nie są pracownikami socjalnymi, to wypłacany im ryczałt za używanie prywatnych samochodów jest dla nich przychodem ze stosunku pracy. GOPS powinien więc pobrać od niego zaliczki na PIT.
Organ wyjaśnił, że zwolnienie przysługuje tylko niektórym pracownikom, którym odrębne ustawy przewidują możliwość przyznania prawa do takiego zwrotu. W pozostałych przypadkach ryczałt samochodowy za jazdy lokalne jest opodatkowany – wyjaśnił dyrektor.
Także kilometrówka
Podobną interpretację, tyle że nie w sprawie ryczałtu, a kilometrówki (obliczanej na podstawie ewidencji przebiegu pojazdu i obowiązującej stawki za kilometr przebiegu), dyrektor KIS wydał 31 stycznia 2020 r. (sygn. akt 0115-KDIT2.4011.73.2019. 1.RS). Stwierdził, że pracownik, który otrzymuje od pracodawcy zwrot kosztów za faktycznie przejechane kilometry, powinien oddać część tej kwoty do budżetu.
Inne stanowisko w sprawie zwrotu kosztów za faktycznie przejechane kilometry ma natomiast Naczelny Sąd Administracyjny. W wyroku z 16 października 2019 r. (sygn. akt II FSK 3531/17) orzekł, że w takiej sytuacji przychód w ogóle nie powstaje, bo jazdy lokalne są realizowane w interesie pracodawcy, a nie pracownika. Podwładny nie uzyskuje więc żadnego przysporzenia. O sprawie pisaliśmy w artykule „Zwrot wydatków za jazdy lokalne nie zawsze jest z podatkiem” (DGP nr 204/2019).
Interpretacja indywidualna dyrektora KIS z sygn. 0113-KDIPT2-3.4011.277.2020.MS