Prawo nie definiuje, czym są „negatywne konsekwencje ekonomiczne z powodu COVID-19” – przyznało Ministerstwo Finansów. A od takich właśnie konsekwencji zależy przesunięcie do 1 czerwca br. terminu zapłaty zaliczek na PIT za marzec i kwiecień.
Zgodnie z art. 52o ustawy o PIT (wprowadzonym specustawą) przedsiębiorcy mogą potrącać marcową i kwietniową zaliczkę na podatek dochodowy do 1 czerwca 2020 r., jeżeli ponieśli „negatywne konsekwencje ekonomiczne z powodu COVID-19”. W normalnej sytuacji musieliby to zrobić do 20. dnia następnego miesiąca (art. 38 ustawy o PIT).

Niejasne kryteria

Nie jest to jedyne pojęcie zastosowane w przepisach tarczy antykryzysowej, przesądzające o tym, kto może skorzystać z preferencji wprowadzonych w związku z pandemią.
Inne to „przeciwdziałania COVID-19”. Pojawiło się ono w przepisach tarczy pozwalających na uwzględnianie już przy obliczaniu zaliczek na podatek dochodowy (a nie dopiero po zakończeniu roku, w zeznaniu rocznym):
  • ulgi na badania i rozwój (polegającej na dodatkowym odliczeniu kosztów kwalifikowanych),
  • ulgi IP Box (czyli 5-proc. stawkę podatku dochodowego).
W pierwszym wypadku warunkiem jest prowadzenie działalności badawczo-rozwojowej, której celem jest opracowanie produktów „niezbędnych do przeciwdziałania COVID-19”. W drugim − wykorzystywanie kwalifikowanych praw własności intelektualnej do „przeciwdziałania COVID-19”.
O ile jednak „przeciwdziałanie COVID-19” zostało wyjaśnione w art. 2 ust. 2 specustawy z 2 marca 2020 r. (Dz.U. poz. 374 ze zm.), o tyle drugie pojęcie, mówiące o „negatywnych konsekwencjach ekonomicznych z powodu COVID-19” jest niezdefiniowane. Potwierdziło to Ministerstwo Finansów na swojej stronie internetowej (podatki.gov.pl w zakładce COVID-19).

Negatywne konsekwencje

Resort wyjaśnił, że jest to celowy zabieg, bo u każdego podatnika (płatnika) negatywne konsekwencje ekonomiczne z powodu koronawirusa mogą przejawiać się w inny sposób. Dlatego, jak podkreśla MF, ocena tego kryterium u poszczególnych podmiotów może być odmienna, natomiast musi być oparta na całokształcie okoliczności dotyczących danego podmiotu.
Ministerstwo podało przykładowe przesłanki „negatywnych konsekwencji ekonomicznych z powodu COVID-19”:
  • spadek przychodów w porównaniu z poprzednim miesiącem bądź podobnym reprezentatywnym okresem,
  • brak spadku przychodów przy rezygnacji kontrahentów z kontraktów, które miały być wykonane w późniejszym okresie i miały spowodować ich wzrost,
  • zaniechanie inwestycji rozwojowych i strategicznych,
  • utrata dofinansowań, subwencji itp. w związku z np. brakiem spełnienia wymaganych przesłanek, których nie można było dotrzymać w związku z COVID-19,
  • utrata płynności finansowej, przy zachowaniu działalności na dotychczasowym poziomie, w związku z brakiem płatności od kontrahentów,
  • straty w związku z brakiem możliwości sprzedaży towarów i wyrobów, które były wyprodukowane przed epidemią COVID-19, a obecnie brak jest na nie zapotrzebowania lub jest ono zdecydowanie zmniejszone.

Przeciwdziałanie COVID-19

Natomiast przez „przeciwdziałanie COVID-19” należy rozumieć – zgodnie ze wspomnianym art. 2 ust. 2 specustawy z 2 marca 2020 r. – „wszelkie czynności związane ze zwalczaniem zakażenia, zapobieganiem rozprzestrzenianiu się, profilaktyką oraz zwalczaniem skutków, w tym społeczno-gospodarczych, choroby”.
Taka definicja jednak, mimo że istnieje, również niewiele zmienia. Jest tak szeroka, że niemal każdy przedsiębiorca może ją spełnić, np. gdy prowadzi prace badawczo-rozwojowe związane z opracowaniem preparatu witaminowego na wzmocnienie odporności, nalewki malinowej czy nowego wzoru dozownika do żelu.
Pisaliśmy o tym artykule „Na malinową nalewkę i wzór dozownika do żelu” (DGP nr 79/2020). Wskazywaliśmy, że pojęcie „przeciwdziałanie COVID-19”, kluczowe dla zastosowania w trakcie roku ulg B+R i IP Box, powinno być jednak doprecyzowane − czy to poprzez nowelizację, czy choćby w urzędowych objaśnieniach ministra finansów.