W marcu i kwietniu wartość środków zamrożonych na rachunkach przedsiębiorców spadła rok do roku o prawie 30 proc.
Pranie brudnych pieniędzy, finansowanie terroryzmu, udział w karuzeli vatowskiej i inne wyłudzenia podatków – to przeciwko tym przestępstwom skarbówka wytoczyła dwa lata temu ciężkie działa w postaci możliwości blokowania pieniędzy na rachunkach bankowych.
Zgodnie z przepisami podejrzane transakcje i środki może blokować Generalny Inspektor Informacji Finansowej, którym obecnie jest wiceszef Krajowej Administracji Skarbowej Piotr Dziedzic lub sama KAS dzięki narzędziu, w jakie została wyposażona pod koniec 2017 r., czyli STIR.
O ile GIIF koncentruje się na kwestiach prania pieniędzy, to STIR wykorzystywany jest do ścigania przestępców podatkowych. Dzięki temu narzędziu skarbówka monitoruje transakcje przedsiębiorców w systemie bankowym najczęściej pod kątem wyłudzenia nienależnego zwrotu VAT bądź też próby ukrycia takiego procederu. Jeśli nabierze podejrzeń, że ma do czynienia z oszustwem, wówczas blokuje pieniądze na rachunku.
− Pandemia koronawirusa zmieniła, a właściwie wymusiła na nas zmianę podejścia do blokowania rachunków. Widzimy nadal dużo, bo analityka cały czas działa, normalnie funkcjonuje departament informacji finansowej, ale kontroli jest mniej, więc odbija się to na działaniach zarówno GIIF, jak i KAS – mówi nam funkcjonariusz służby celno-skarbowej pragnący zachować anonimowość.
W kwietniu ub.r. KAS zablokował 3,4 mln zł, a w tym roku nic
Z danych Ministerstwa Finansów udostępnionych DGP wynika, że w samym marcu GIIF przeprowadził 38 blokad na kwotę 17,3 mln zł. W analogicznym miesiącu ubiegłego roku było to aż 97 blokad dotyczących 19,5 mln zł. Pokłosiem blokady jest zawiadomienie do prokuratury, bo pieniądze można zatrzymać na 96 godzin, a śledczy mogą ten czas przedłużyć do pół roku. Rok temu w marcu do prokuratury wpłynęły 63 zawiadomienia (główne i uzupełniające), a sumaryczna kwota transakcji, których dotyczyły, miała wartość 174 mln zł. W tym roku zawiadomień było o prawie 40 proc. mniej.
Także STIR przyniósł o jedną trzecią mniej blokad rachunków, a ich wartość spadła z 4,6 mln zł w marcu 2019 r. do 3 mln zł w marcu tego roku.
Jednak restrykcje sanitarne i ograniczenia aktywności gospodarczej związane ze stanem pandemii pojawiły się dopiero w drugiej połowie marca. Wpływ koronawirusa na aktywność fiskusa w mrożeniu środków na kontach przedsiębiorców mocniej widać w kwietniu. GIIF zablokował 23,1 mln zł – o 30 proc. mniej rok do roku. Do śledczych wpłynęło 35 zawiadomień o podejrzeniu popełnienia przestępstwa i było ich o pięć mniej niż rok wcześniej. Silnie wzrosła natomiast kwota transakcji, których dotyczyła – w ubiegłym miesiącu było to 205,7 mln zł, a rok temu zaledwie 43,5 mln zł. Jeszcze ciekawiej wygląda aktywność skarbówki z użyciem STIR. W kwietniu 2019 r. KAS zablokował 3,4 mln zł, a w tym roku nic.
Mniejsza skłonność do mrożenia pieniędzy na rachunkach może mieć kilka wyjaśnień. Wiceminister finansów i wiceszef KAS Piotr Dziedzic w niedawnym wywiadzie dla DGP o walce z przestępczością ekonomiczną w czasie epidemii tłumaczył, że proces blokady opiera się na pracy analitycznej, ale też czynnościach sprawdzających w terenie.
− Na przykład przy karuzelach vatowskich często musimy fizycznie wejść jednocześnie do kilku nawet podmiotów, aby zabezpieczyć dokumentację. Skoro w tej chwili działalność kontrolna jest mocno ograniczona, to nie chcemy też na ślepo blokować pieniędzy. Cały czas jednak działa GIIF i monitorujemy system. Z wstępnych analiz wynika, że działalność związana z wyłudzeniami VAT obecnie jest niższa – powiedział.
Drugi powód, dla którego skarbówka nie zatrzymuje firmom środków, również wynika z panującej epidemii, ale związana jest z problemami, jakie mają obecnie przedsiębiorcy. Restrykcje sanitarne uniemożliwiły działalność wielu branż, a co za tym idzie, uderzyły w płynność wielu podmiotów. Blokada pieniędzy – zwykle na 72 godziny, ale może być przedłużona przez szefa KAS do trzech miesięcy – mogłaby przesądzić o bankructwie firmy.
− Co do zasady blokady GIIF czy za pośrednictwem STIR są skierowane przeciwko oszustom, a nie uczciwym podatnikom. Ścigamy firmy, które nie prowadzą rzeczywistej działalności, ale pozorują ją, aby wyłudzić głównie nienależny zwrot VAT. Do tego transakcje z użyciem wielu rachunków bankowych pomiędzy podmiotami powiązanymi służą często ukryciu wyłudzenia – tłumaczy nam funkcjonariusz KAS.