Kto w ubiegłym roku w Polsce zarabiał 67 proc. średniego wynagrodzenia i samotnie wychowywał dwójkę dzieci, otrzymał więcej świadczeń, niż wpłacił do budżetu z tytułu podatków i składek ZUS. Podobnie było tylko w Kanadzie i Nowej Zelandii.
DGP
Tak wynika z najnowszego badania Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju „Taxing Wages 2020”.
Jak co roku OECD badała wielkość klina podatkowego. Zasadniczo chodzi o różnicę pomiędzy łącznym kosztem zatrudnienia a pensją netto wypłacaną pracownikowi. Pod uwagę wzięto jednak aż osiem modeli uwzględniających odmienny stan cywilny, liczbę dzieci i zarobki badanych.

Bezdzietni single

Badając sytuację bezdzietnych singli, uwzględniono trzy scenariusze, w których zarabiali oni: 67, 100 i 167 proc. średniego wynagrodzenia. Obciążenia polskich singli okazały się umiarkowanie wysokie i podobnie jak w innych krajach rosły wraz z zamożnością. Klin podatkowy wyniósł odpowiednio 35 proc. dla osoby zarabiającej 67 proc. średniego wynagrodzenia (statystycznie w całej OECD 32 proc.), 35,6 proc. dla singla ze średnią pensją (w OECD 36 proc.) i 36,1 proc. dla osoby otrzymującej 167 proc. średniego wynagrodzenia (w OECD 40,1 proc.).
Dla porównania single w innych krajach naszego regionu (Węgry i Czechy) oddawali ponad 40 proc. swojej pensji.
Relatywnie dobra pod tym względem była sytuacja osób samotnych w Wielkiej Brytanii, Irlandii, Korei Południowej i Meksyku.

Samotni rodzice

OECD zbadała również obciążenia samotnego rodzica wychowującego dwójkę dzieci i zarabiającego 67 proc. średniego wynagrodzenia. W naszym kraju klin podatkowy okazał się ujemny i wyniósł (-3,4 proc.), podczas gdy w całej OECD było to 15,8 proc. Z badania wynika, że transfery i świadczenia ze strony państwa stanowiły aż 34,5 proc. przychodu polskiego samotnego rodzica.

Premia dla rodzin

Badając wysokość klina podatkowego u małżonków z dziećmi, wzięto pod uwagę kilka scenariuszy. Pierwszy dotyczył pary wychowującej dwójkę dzieci, w której średnią pensję otrzymuje tylko jedna osoba. W tym przypadku polski klin podatkowy wyniósł 17,7 proc. pensji i wzrósł w porównaniu z 2018 r. o 2,62 proc. (statystycznie w krajach OECD było to 26,4 proc.). Większy wzrost obciążeń zanotowano tylko w Słowenii (3,32 proc.). Dla porównania na Litwie odnotowano spadek klina aż o 4,24 proc.
Następne modele dotyczyły małżeństw z dwójką dzieci, w których obie osoby zarabiają odpowiednio 167 i 200 proc. średniego wynagrodzenia. Polski klin podatkowy wyniósł odpowiednio 25,1 i 27 proc. (statystycznie w krajach OECD było to 30,5 i 32,9 proc.). Z większymi obciążeniami spotkały się małżeństwa niemal w każdym kraju regionu, a więc w Czechach, krajach bałtyckich, na Słowacji i Węgrzech. Lepiej wyglądała za to sytuacja małżeństw z dwójką dzieci, m.in. w Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych.

Bezdzietne małżeństwa

Ostatni scenariusz dotyczył bezdzietnego małżeństwa, w którym obie osoby zarabiają 167 proc. średniej pensji. W tym przypadku polski klin podatkowy (35,3 proc.) okazał się wyższy od statystycznego w krajach OECD (34,3 proc.). Ale jeszcze więcej zarobków oddawały państwu bezdzietne pary w innych krajach naszego regionu (z wyjątkiem Estonii).