Szef KAS nie tylko chętnie korzysta z możliwości, jakie daje mu STIR, lecz także osiąga dzięki temu systemowi widoczne efekty. Dla odczuwających skutki tych działań podatników złe wiadomości przynoszą niedawne wyroki sądow.



NSA po stronie fiskusa

Naczelny Sąd Administracyjny potwierdził w precedensowym wyroku, że fiskus może blokować rachunki bankowe na 72 godziny, jeśli podejrzewa, że ma do czynienia z oszustem podatkowym. Sąd przyznał też, że szef Krajowej Administracji Skarbowej może przedłużać blokady na kolejne trzy miesiące, jeśli np. przedsiębiorca nie ma trwałego majątku, który zabezpieczałby spłatę ewentualnego zobowiązania fiskalnego. Kontrowersyjne przepisy o Systemie Teleinformatycznym Izby Rozliczeniowej (STIR) zyskały więc stempel sądowy. Równolegle zapadł jednak inny wyrok sądu kasacyjnego, bedący dobrą nowiną dla niektórych firm, którym szef KAS zablokuje rachunki. Okazało się bowiem, że przy przedłużaniu blokady na kolejne trzy miesiące skarbówka musi brać pod uwagę inne złożone już zabezpieczenia, np. kaucję paliwową.
Szef KAS nie czekał jednak na wyroki NSA i aktywnie wykorzystywał swoje kompetencje. Jak się jednak okazało, wcale nie czynił tego masowo. Potwierdzają to statystyki udostępnione DGP przez resort finansów. Od początku kwietnia 2018 r. do końca lutego 2020 r. szef KAS zablokował 699 rachunków bankowych, na których zatrzymano 90,93 mln zł. Eksperci przyznają, że początkowe obawy o nadużywanie STIR mogły okazać się przesadzone. Nie mają jednak też złudzeń, że statystyki fiskusa będą w przyszłości bardziej imponujące. Rosła będzie też z całą pewnością liczba sądowych sporów.
Przepisy o STIR (ustawa z 24 listopada 2017 r. o zmianie niektórych ustaw w celu przeciwdziałania wykorzystywaniu sektora finansowego do wyłudzeń skarbowych; Dz.U. z 2017 r. poz. 2491) to autorski pomysł polskiego Ministerstwa Finansów, które postanowiło utrudnić oszustom podatkowym wykorzystywanie banków do wyłudzeń podatkowych. Umożliwiają one wymianę informacji pomiędzy systemem bankowym i KAS. Przedstawiciele tego pierwszego wykorzystują posiadane przez siebie dane, aby wyliczyć wskaźnik ryzyka dla poszczególnych podmiotów. Wskaźnik trafia potem do fiskusa, który analizuje go pod kątem ewentualnego wykorzystania banku lub spółdzielczej kasy oszczędnościowo-kredytowej do wyłudzeń skarbowych. Dane o przepływach finansowych są porównywane z posiadanymi informacjami z JPK_VAT, danymi z deklaracji podatkowych czy też danymi przesłanymi przy rejestracji działalności. Co jeśli urzędnicy po analizie wszystkich danych wykryją takie zagrożenie? Od kwietnia 2018 r. szef KAS ma możliwość zablokowania na 72 godziny rachunku firmowego, a od lipca 2019 r. także lokaty terminowej i rachunku VAT (przepisy nie dotyczą rachunków prywatnych). Założenia blokady na 72 godziny nie można zaskarżyć. Zażalenie można wnieść jedynie na jej przedłużenie na kolejne trzy miesiące. Decyzja o tym zapada, jeśli szacowana kwota zobowiązania podatkowego przekracza 10 tys. euro i istnieje niebezpieczeństwo jego niewykonania.

Wyroki, na które wszyscy czekali

Najpierw przypomnijmy krótko treść niedawnych rozstrzygnięć NSA, o których pisaliśmy w DGP nr 42/2020 w artykule „STIR nie taki straszny, jak go malują”. Pierwsze orzeczenie, z 26 lutego 2020 r. (sygn. akt I FSK 1719/19), nie dotyka w ogóle kwestii zasadności nałożenia blokady (a konkretnie jej przedłużenia na okres trzech miesięcy). Sąd zajmował się bowiem jedynie wysokością zablokowanej w ramach STIR kwoty. W tym względzie wyrok okazał się korzystny dla podatnika. NSA uznał, że szef KAS musi brać pod uwagę także inne zabezpieczenia, takie jak złożone kaucje i gwarancje. Jeśli więc wyliczył potencjalne zobowiązanie w VAT na kwotę 16,5 mln zł, a firma złożyła kaucję paliwową na kwotę 10 mln zł, to przedłużenie blokady może objąć tylko 6,5 mln zł. „Szef KAS nie mógł więc zdublować zabezpieczenia, blokując na rachunku pełną kwotę 16,5 mln zł” – orzekł NSA.
TGP 6 marca 2020 / Dziennik Gazeta Prawna
Drugi wyrok NSA, ogłoszony 27 lutego 2020 r. (sygn. akt I FSK 1275/19), dotyczył już samej blokady. Sąd potwierdził w nim zasadność przedłużenia zabezpieczenia na okres do trzech miesięcy. Zdaniem NSA szef KAS słusznie nabrał „uzasadnionego przypuszczenia”, że zobowiązanie nie zostanie wykonane w związku z tym, że spółka nie posiadała trwałego majątku.