Prawdopodobnie dojdzie do zmian w ustawie wprowadzającej opłaty za napoje słodzone, tzw. małpki i reklamy suplementów diety. Niższa wysokość opłaty od producentów napojów zmniejszy wpływy do budżetu państwa o ok. 40 proc., a więc o prawie 1 mld zł.

- Podatek od cukru będzie korzystny dla gospodarki pod warunkiem, że wpływy z tego podatku przeznaczone zostaną na system ochrony zdrowia - mówi w rozmowie z MarketNews24 Marek Lachowicz, główny analityk Instytutu Jagiellońskiego, współzałożyciel PolishBrief.

ZOBACZ TEŻ: Ryczałt ewidencjonowany

W analizie ekspertów Instytutu Jagiellońskiego można przeczytać, że otyłość jest coraz poważniejszym problemem zdrowotnym, społecznym i ekonomicznym. Jej skutki w postaci obciążonego systemu ochrony zdrowia i strat w wyniku spadku produktywności kosztują Polskę ok. 24 mld zł rocznie. Wśród Polaków w wieku 20 lat i więcej, 53% kobiet i 68% mężczyzn miało nadwagę, a 23% kobiet i 25% mężczyzn było otyłych (dane: 2016 r.) Nadwaga i otyłość są narastającym problemem także wśród dzieci i młodzieży, dotykającym 1 na 5 uczniów w wieku 11-15 lat.

Jednak doświadczenia innych krajów pokazują niską skuteczność rozwiązań podatkowych w walce z otyłością. Wg OECD nie ma dowodów potwierdzających, że podatek od cukru długofalowo przyczynia się do poprawy zdrowia obywateli.

Natomiast regresywny charakter podatku od konsumpcji spowoduje relatywnie większą utratę dobrobytu mniej zamożnych gospodarstw domowych, gdzie żywność ma większy udział w koszyku wydatków. Wprowadzenie podatku spowoduje także wzrost popytu na tańsze produkty gorszej jakości.

- Producentom będzie łatwo przerzucić koszty tego podatku na konsumentów – komentuje ekspert Instytutu Jagiellońskiego. – Natomiast w ustawie wprowadzającej podatek powinien koniecznie znaleźć się zapis, że wpływy do budżetu przekazane zostaną na system ochrony zdrowia, bo istnieje ryzyko, że będą z niego finansowane także inne wydatki.