Przez kilka ostatnich lat fiskus upierał się, że protokół odbioru robót budowlanych nie może decydować oobowiązku podatkowym wVAT. Ostatecznie przegrał ito nie tylko przed Trybunałem UE, lecz także przed Naczelnym Sądem Administracyjnym, gdzie minister próbował jeszcze dowodzić, że zwyroku TSUE wynikało co innego, niżwynikało.
Nie miał też racji, gdy zuporem utrzymywał, że śmierć męża jest dla żony jak nabycie drugiej części majątku wspólnego i że wtakiej sytuacji wdowa musi odczekać 5 lat, żeby sprzedać dom bezPIT.
Przegrywa teraz, gdy domaga się od likwidowanych spółek kapitałowych podatku dochodowego, twierdząc, że przekazanie majątku wspólnikom to dla niej samej… przychód.
Wiele lat wcześniej upierał się zkolei, że wniesienie wkładu do spółki osobowej (np. jawnej, partnerskiej) jest przychodem dla tego, kto ją zakłada. Teżpoległ.
Niczego nie wskórał wsprawie objęcia podatkiem dochodowym dywidend rzeczowych. Musiał po prostu zmienić przepis.
Teraz walczy wsądach oto, jak rozumieć zawiłe ograniczenia dotyczące odliczania odsetek, prowizji iinnych kosztów finansowania dłużnego. Staje też przed Temidą we wcale nie prostszych sprawach opodatki: bankowy iod przychodów zbudynków (wcześniej zwanyminimalnym).
Oczywiście można wymienić liczne sprawy, wktórych fiskus miał rację. Dość przypomnieć wygrane ostatecznie spory wsprawie odliczania VAT od bankowozów idziedziczenia przez spadkobiercę kosztów poniesionych przez spadkodawcę. Czy choćby ostatnią wygraną przed TSUE –dotyczącą obowiązku szacowania marży przez biura podróży, gdy pobierają one od klientów zaliczkę na poczet przyszłego wyjazdu. Nie ma nic zaskakującego wtym, że strony sporu toczą go wkońcu przed sądem. Problem jest wtedy, gdy jedna znich świadomie dąży do konfliktu. Inie tylko go zaognia, lecz wręcz podkładalont.
Jeżeli uchwalony dopiero co przepis oobowiązkowym split paymencie jest niejasny, to trzeba go jak najszybciej doprecyzować. Jeśli jest luka, czas ją załatać. Cóż złego w tym, żeby uściślić przepis, który już dziś, gdy jeszcze nie wszedł wżycie, wywołuje gorący spór? Czekać, aż konflikt rozstrzygnie sąd, ado tego czasu narażać się ipodatników nakoszty?
Z punktu widzenia ministra finansów byłoby paradoksem, gdyby uszczelnienie VAT nie udało się tylko ztego powodu, że zrezygnowano zdrobnej korekty nowelizacji – powiedział wwywiadzie dla DGP Tomasz Michalik zMDDP. Świętesłowa.