Założona w Aktualizacji Programu Konwergencji perspektywa obniżki VAT w 2022 r. do 22 proc. i 7 proc. jest odległa; po drodze wiele może się wydarzyć w polskiej, jak i światowej gospodarce, dlatego ten scenariusz może się zmienić – uważają ekonomiści, z którymi rozmawiała PAP.

W Aktualizacji Programu Konwergencji, przyjętej pod koniec kwietnia br. przez rząd, resort finansów zakłada, że dług publiczny będzie utrzymywał się znacznie poniżej 60 proc. PKB.

„Przewiduje się, że w horyzoncie Programu relacja długu do PKB według definicji UE będzie się stopniowo obniżać z 48,9 proc. na koniec 2018 r. do 40,6 proc. na koniec 2022 r.” – czytamy w APK. Zgodnie z dokumentem w 2021 r. dług publiczny ma wynieść 42,9 proc. PKB.

MF podkreśla, że przewidywane obniżenie relacji państwowego długu publicznego „netto” do PKB poniżej 43 proc. w 2020 r., zgodnie z ustawą o VAT, za sobą automatyczne obniżenie stawek VAT od 2022 r. - z 23 proc. na 22 proc. i z 8 proc. na 7 proc. Zmiana ta, jak obliczono, będzie kosztować budżet w 2022 r. około 9 mld 300 mln zł.

Ekonomiści, z którymi rozmawiała PAP zaznaczają, że obniżka VAT nie jest przesądzona.

Dla głównego ekonomisty z banku Societe Generale Jarosława Janeckiego perspektywa obniżki VAT w 2022 r. jest w tej chwili bardzo odległa - do sprawy należałoby wrócić w 2021 r., kiedy będzie tworzona ustawa budżetowa na 2022 r.

"To decyzja polityczna. Co prawda obniżka wynikałaby z automatu, ale to mechanizm, który można ustawowo zmienić. Jak akurat bym się to tego tak bardzo nie przywiązywał (...). Widzimy, że w tym roku dochody z VAT nie rosną tak, jak powinny wzrastać po pierwszym kwartale” – powiedział ekonomista.

Według Marty Petki-Zagajewskiej z PKO BP obecnie trudno odpowiedzieć na pytanie, czy rzeczywiście mamy szanse na obniżkę VAT za trzy lata.

"Prognozy przygotowywane w tak odległym horyzoncie czasowym obarczone są bardzo dużą niepewnością. Aby zrealizowała się ścieżka, którą nakreśliło Ministerstwo Finansów, musi zostać spełnionych wiele warunków, w tym utrzymanie relatywnie silnego wzrostu gospodarczego” – zauważyła przedstawicielka PKO BP.

Przypomniała, że MF zakłada, iż dynamika PKB nie spowolni poniżej 3 proc.. Jej zdaniem kluczowa z punktu widzenia dochodów budżetu jest nominalna dynamika PKB, która w całym horyzoncie jest stabilna na poziomie ok. 6 proc.

„Nie jest to może nadmierny optymizm - to byłoby określenie zbyt mocne - ale jest to scenariusz, który nie zakłada, jakiś mocno negatywnych wydarzeń na globalnej arenie gospodarczej czy w krajowej gospodarce” – oceniła ekonomistka.

"Obniżka VAT jest oczywiście warunkowana doprowadzeniem do obniżenia długu publicznego do określonego poziomu. Na razie jesteśmy na jak najlepszej ścieżce, by to się wydarzyło. Wyniki sektora finansów publicznych za lata 2017-2018 wręcz pozytywnie zaskakiwały, można więc powiedzieć, że jeżeli w światowej gospodarce nie wydarzy się nic, co by nas z tego pozytywnego trendu rozwoju gospodarczego wybiło, to rzeczywiście możemy na to liczyć" – dodała.

Zastrzegła jednak, że rząd przedstawił niedawno kilka programów, które będą obciążać budżet. „Zazwyczaj jest tak, że w sytuacji, gdy strona wydatkowa jest sztywna, a po stronie dochodowej zaczyna się dziać coś niekorzystnego, to obniżka podatków jest pierwszym naturalnym ruchem, z którego rządy rezygnują” - powiedziała.

Poza tym, jej zdaniem, wprowadzona przed laty "awaryjna" podwyżka VAT wpisała się w status quo. "Obniżkę VAT traktowałabym więc jako szansę, a nie bazowy scenariusz" – zaznaczyła Petka-Zagajewska.

Również ekonomista z banku Santander Grzegorz Ogonek uważa, że możliwe jest iż zakładany przez resort finansów scenariusz zostanie zrealizowany.

"Zakładamy jednak trochę inna ścieżkę deficytu i przez to też wolniejsze od założonego w APK tempo schodzenia długu publicznego względem PKB" – powiedział.

Poinformował, że zgodnie z prognozą ekonomistów Santander 2019 r. zakończy się długiem publicznym w wysokości 48,2 proc. PKB, 2020 r. - 46,5 proc., a w 2021 r. - 44,7 proc.

„W zasadzie mógłbym uznać, że do obniżki nie dojdzie” – powiedział. "Myślę, że to element, do którego należy podchodzić z dystansem" – zaznaczył. Zwrócił uwagę, że VAT miał być obniżony po ustąpieniu kryzysu, tymczasem do dziś mamy podwyższone stawki. "Termin jest odległy, a realizacja APK jest uwarunkowana przebiegiem rozwoju wypadków politycznych” – podsumował.