Organy podatkowe nadal twierdzą, że usługa szkoleniowa jest bez podatku tylko wtedy, gdy nad jej organizacją czuwa państwo, mimo że od 2013 r. z orzecznictwa, także TSUE, wynika całkiem co innego.
Uzasadniając najnowszy wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego, sędzia Agnieszka Jakimowicz powiedziała wprost, że organ podatkowy całkowicie ignoruje stanowisko prezentowane w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości UE i polskich sądów administracyjnych.
Chodziło o wadliwą implementację zwolnienia dla usług szkoleniowych. Sądy wielokrotnie już potwierdzały, że fiskus musi badać, czy cele prywatnych spółek świadczących usługi szkoleniowe są podobne do celów polskich podmiotów prawa publicznego, którym powierzono zadania edukacyjne.
Organy podatkowe jednak tego nie robią. Cały czas pozostają przy wykładni art. 43 ust. 1 pkt 29 lit. a ustawy o VAT, mimo że został on uznany za niezgodny z art. 132 ust. 1 lit. i dyrektywy VAT.
Zgodnie z polskim przepisem zwalnia się od podatku usługi kształcenia zawodowego lub przekwalifikowania zawodowego, inne niż wymienione w pkt 26, prowadzone w formach i na zasadach przewidzianych w odrębnych przepisach oraz świadczenie usług i dostawę towarów ściśle z tymi usługami związane. Przepis ten nie doczekał się zmiany, mimo licznych nowelizacji ustawy o VAT.
Tym razem spór o możliwość skorzystania ze zwolnienia w VAT toczyła firma, która zamierzała organizować szkolenia dla fizjoterapeutów, lekarzy i osteopatów. Chodziło o fizjoterapię manualną, której celem jest usprawnienie funkcji ruchowych pacjenta.
Firma uważała, że wolno jej będzie skorzystać ze zwolnienia z VAT, mimo że świadczy usługi szkoleniowe jako prywatny podmiot. Powołała się na wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE z 8 listopada 2013 r. w sprawie MDDP (sygn. C-319/12), z którego wynikało, że usługi edukacyjne świadczone przez podmioty niepubliczne w celach komercyjnych też mogą być objęte zwolnieniem. Liczy się bowiem podobieństwo celów, a nie formalny status podmiotu.
Dyrektor Izby Skarbowej w Warszawie stwierdził jednak, że zwolnienia z podatku nie ma, bo firma nie jest podmiotem publicznym powołanym do prowadzenia szkoleń i nie działa pod kontrolą państwa.
Z interpretacją fiskusa nie zgodziły się sądy obu instancji. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie stwierdził, że fiskus powinien przeanalizować cel i warunki działalności spółki w porównaniu do celu i warunków działania polskich podmiotów prawa publicznego, którym powierzono zadania edukacyjne, i na tej podstawie ustalić, czy są one podobne.
Na rozprawie przed Naczelnym Sądem Administracyjnym fiskus przekonywał, że zajął się tą kwestią już przy wydawaniu interpretacji. Nie przekonał jednak sądu kasacyjnego.
Sędzia Agnieszka Jakimowicz stwierdziła, że organ podatkowy w ogóle nie zajął się podobieństwem celów. Poprzestał na literalnej wykładni polskiego przepisu i uznał, że spółka nie ma prawa do zwolnienia, skoro nie działa pod kontrolą państwa.

ORZECZNICTWO

Wyrok NSA z 12 kwietnia 2019 r. sygn. akt I FSK 723/17.