Doktorant, który dorabia sobie na prywatnych lekcjach, może rozliczyć przychód w ramach działalności wykonywanej osobiście – wynika z wyroku NSA.
Chodziło o studentkę pierwszego roku studiów doktoranckich, która zamierzała udzielać prywatnych lekcji z chemii. Planowała, że zajęcia będą się odbywały w jej mieszkaniu. We wniosku o interpretację wskazała, że zamierzony przez nią sposób dorabiania do stypendium doktoranckiego nie będzie miał charakteru ciągłego ze względu na rotację uczniów.
Podatniczka chciała rozliczać się z fiskusem w ramach źródła przychodów z działalności wykonywanej osobiście, która jest opodatkowana na zasadach ogólnych (art. 10 ust. 1 pkt 2 ustawy o PIT). Dzięki temu nie musiałaby wpłacać zaliczek na PIT do miesiąca, w którym dochód nie przekroczy kwoty wolnej od podatku. Przychód zaś pomniejszałaby o zryczałtowane 20-proc. koszty. Kobieta postanowiła się upewnić, czy zaproponowany przez nią sposób rozliczeń jest właściwy. Słowem, czy jej aktywność nie zostanie przypadkiem potraktowana jako pozarolnicza działalność gospodarcza (art. 10 ust. 1 pkt 3 ustawy o PIT).
Interpretacja dyrektora Izby Skarbowej w Krakowie była dla niej niekorzystna. Fiskus uznał, że kobieta zamierza prowadzić działalność edukacyjną w zakresie nauczania i udzielania lekcji na godziny. Stwierdził, że brak ciągłości w prowadzeniu korepetycji spowodowany rotacją i przerwami w nauce nie oznacza, że jej aktywność nie ma charakteru powtarzalnego i ciągłego. Podatniczka powinna więc – zdaniem dyrektora – rozliczyć przychody w ramach firmy lub zdecydować się np. kartę podatkową (bez prawa do kosztów – przyp. red.).
Kobieta wygrała w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym w Krakowie. Orzekł on, że jej aktywność nie spełnia cech działalności gospodarczej ze względu na sporadyczność. Podkreślił, że podstawowym celem studentki studiów doktoranckich jest praca naukowa i pogłębianie swojej wiedzy w wybranej dziedzinie. – Na tego typu obowiązki wskazują zresztą obowiązujące przepisy prawa o szkolnictwie wyższym (t.j. Dz.U. z 2017 r. poz. 2183 ze zm.) – stwierdził WSA.
Również Naczelny Sąd Administracyjny orzekł, że aktywność doktorantki powinna być traktowana jako przychód z działalności wykonywanej osobiście, a nie z firmy. Sędzia Bogusław Dauter podkreślił, że istotnym elementem pozarolniczej działalności jest ciągłość działania i zorganizowany charakter, których w tym przypadku brakuje. Sędzia powołał się również na regułę pierwszeństwa zaliczania konkretnych przychodów do kategorii wymienionych w art. 10 ust. 1 pkt 1, 2, 4 i 9 ustawy o PIT, a dopiero w dalszej kolejności do źródła przychodów z działalności gospodarczej (art. 10 ust. 1 pkt 3).
To nie pierwszy taki wyrok. NSA już wcześniej orzekał, że korepetycje w mieszkaniu nauczyciela lub ucznia mieszczą się w pojęciu działalności oświatowej, wymienionej wprost w art. 13 pkt 2 ustawy o PIT, który wymienia przychody z działalności wykonywanej osobiście. Przykładem wyroki z 3 października 2018 r. (sygn. akt II FSK 2839/16) oraz z 30 kwietnia 2014 r. (sygn. akt II FSK 1279/12).

orzecznictwo

Wyrok NSA z 28 lutego 2019 r., sygn. akt II FSK 527/17.