Komentowana sprawa dotyczy radcy prawnego, który chce zawrzeć nieodpłatną umowę ze swoją żoną – doktorem nauk prawnych. Warunki były następujące: zatrudniona miałaby wykonywać czynności bezpośrednio związane ze świadczeniem pomocy prawnej na rzecz klientów kancelarii, zaś radca miał być zobowiązany do dzielenia się z żoną zdobytą wiedzą i doświadczeniem zawodowym, umożliwiania uczestnictwa w postępowaniach sądowych, sprawowania merytorycznego nadzoru oraz szeroko pojęte szkolenie przygotowujące do wykonywania w przyszłości zawodu radcy prawnego.
Czy w takim przypadku umowę należy zgłosić do urzędu skarbowego? Co z podatkiem dochodowym? Wydawałoby się przecież, że w takim przypadku po stronie wnioskodawcy powstanie przychód z tytułu nieodpłatnego świadczenia, który podlegać będzie opodatkowaniu.
Urzędnicy podzielili jednak stanowisko wnioskodawcy, zgodnie z którym taka umowa nie musi być zgłoszona skarbówce. Jak słusznie zauważono w uzasadnieniu ww. interpretacji podatkowej, jeżeli świadczenia stron mają charakter ekwiwalentny, to nie powstaje przychód, który podlegałby opodatkowaniu podatkiem dochodowym od osób fizycznych. W omawianej sprawie prawnik w zamian za usługi prawnicze miałby dzielić się z żoną wiedzą i doświadczeniem, które umożliwiłyby jej zdobycie niezbędnych kwalifikacji zawodowych - takie świadczenie wzajemne organ podatkowy uznał za "ekwiwalentne".
W świetle prawa w ramach ustawowej swobody konstruowania umów, strony mogą ustalić zakres wzajemnych zobowiązań włączając w to zawieranie nawet umów nieodpłatnych. Jak tłumaczy wnioskodawca w opisanej relacji umownej, świadczenia jednej ze stron stanowią ekwiwalent świadczeń drugiej strony. Tym samym, wykonywanie czynności bezpośrednio związanych ze świadczeniem pomocy prawnej na podstawie umowy zlecenia bez wynagrodzenia w niniejszym przypadku nie będzie – w ocenie wnioskodawcy - nieodpłatnym świadczeniem i tym samym świadczenia te nie będą w ogóle podlegały opodatkowaniu podatkiem dochodowym od osób fizycznych.
„Warunkiem uznania nieodpłatnych świadczeń za przychód jest ich otrzymanie przez podatnika. Ponadto aby uznać dane świadczenie za nieodpłatne, działanie świadczeniobiorcy wiązać się musi z jego pozytywną wolą, tzn. że chce on przekazać świadczeniobiorcy świadczenie i czyni to nieodpłatnie. A zatem do nieodpłatnego świadczenia dochodzi nie przy każdym zdarzeniu prawnym czy gospodarczym, ale wówczas, gdy tym zdarzeniem jest taki stosunek zobowiązaniowy, w którym korzyść uzyskuje jedna ze stron. Przychód z nieodpłatnych świadczeń nie powstanie natomiast wtedy, gdy świadczenia są ekwiwalentne. Z taką sytuacją mamy do czynienia gdy przyjmując jakąś korzyść, przekazujemy coś od siebie” – czytamy w interpretacji.
O komentarz poprosiliśmy radcę prawnego - Martę Witwicką - Dżugan, która dodaje, że wśród prawników panuje raczej zgodność co do tego, że na gruncie prawa cywilnego "ekwiwalentność świadczeń" oznacza nie tyle obiektywną wycenę wzajemnie świadczonych usług, ale subiektywne przeświadczenie stron co do ich wzajemnej równowartości. Opisane w treści interpretacji rozwiązanie jest zatem prawnie dopuszczalne, jeżeli obie strony uznały z ich punktu widzenia świadczenia za równoważne.
Nie w każdym przypadku jednak tego rodzaju barter będzie uznany przez organy skarbowe za niepodlegający opodatkowaniu - zwłaszcza, jeżeli tego rodzaju umowy zmierzać będą do np. do ominięcia przepisów o minimalnych stawkach godzinowych przy umowach zlecenia bądź w inny sposób naruszać prawo. Warto zatem zawsze potwierdzić, poprzez złożenie wniosku o wydanie interpretacji indywidualnej, czy daną umowę organ podatkowy oceni tak samo jak strony.
Podstawa prawna: Interpretacja indywidualna z dnia 1 lutego 2019 roku sygn. 0115-KDIT2-2.4011.471.2018.1.MM