Jak podano w komunikacie, zmiany opracował resort sprawiedliwości we współpracy z Ministerstwem Finansów oraz Ministerstwem Przedsiębiorczości i Technologii. Mają one skutecznie przeciwdziałać zorganizowanej przestępczości, zwłaszcza skarbowej. Zapewniono, że nowe rozwiązania wymierzone w przestępców oszukujących na podatkach, cłach czy akcyzie, to kontynuacja działań, które przyniosły sukces m.in. w walce z przestępstwami VAT-owskimi.
Według autorów projektu szeroko zakrojone oszustwa skarbowe to okradanie Polaków uczciwie płacących podatki. "Budżet państwa, czyli pośrednio wszyscy obywatele, tracą na tym rocznie setki miliardów złotych" - uważa Ministerstwo Sprawiedliwości.
Wskazano, że rozmiar szarej strefy w Polsce sięgał 12-14 proc. PKB w latach 2010-2015, czyli około 280 miliardów złotych rocznie, ale po 2015 roku sytuacja ta ulega poprawie.
"Dzięki podjęciu walki z przestępstwami VAT-owskimi, co umożliwiła przygotowana w Ministerstwie Sprawiedliwości nowelizacja Kodeksu karnego, przychody z VAT do budżetu państwa wzrosły w 2017 roku o 30 mld zł, a więc o prawie jedną czwartą w porównaniu z poprzednim rokiem. To więcej niż całoroczne wydatki na program „Rodzina 500+”. Było to możliwe dzięki zaostrzeniu kar za przestępstwa VAT-owskie i skutecznemu ich zwalczaniu" - czytamy w komunikacie.
Wyjaśniono, że kolejnym działaniem są daleko idące zmiany w Kodeksie karnym skarbowym. Zdaniem MS są one konieczne, ponieważ przestarzałe prawo (ustawa – Kodeks karny skarbowy od 10 lat nie przechodziła głębszej nowelizacji) sprawia, że ogromne kwoty zamiast np. na cele społeczne trafiają do kieszeni przestępców oszukujących na podatkach, cłach czy akcyzie. Przestępstwa tego rodzaju, związane np. z nielegalnym obrotem alkoholem, papierosami i elektroniką czy nielegalnym hazardem, mają najczęściej charakter przestępczości zorganizowanej i transgranicznej.
"Do walki z tym groźnym procederem potrzeba nowej, skuteczniejszej broni" - uważa MS.
Zawarte w projekcie przepisy dotyczą m.in. przepadku pojazdu służącego do przestępstwa. Zgodnie z nimi sąd będzie mógł zabrać przemytnikom i przekazać na rzecz Skarbu Państwa samochód (osobowy, dostawczy czy TIR) w każdym przypadku, gdy w pojeździe zostanie wykryty przemycany towar, bez względu na sposób ukrycia kontrabandy. Dziś pojazd podlega przepadkowi jedynie w sytuacji, gdy został specjalnie przerobiony do celów przemytu - wyposażony w specjalne skrytki. Po zmianie przepisów przemytnik będzie mógł również stracić auto, gdy np. schowa przemycane rzeczy w zagłówku fotela, a więc bez większych przeróbek pojazdu.
"Po zmianach również wobec oszusta skazanego za wystawianie fałszywych faktur lub obrót podrobionymi znakami skarbowymi akcyzy sąd będzie mógł orzec – jako środek karny – zakaz prowadzenia określonej działalności gospodarczej, np. hurtowni alkoholi" - tłumaczy MS.
Zmiany dotyczą regulacji obejmujących nadzwyczajne obostrzenie kar. W przypadku recydywisty wystarczy do tego wcześniejsze prawomocne skazanie go na karę co najmniej 6 miesięcy pozbawienia wolności lub 6 miesięcy ograniczenia wolności, czy grzywnę w wysokości minimum 9 tys. zł. Nie będzie, jak dziś, konieczności uprzedniego wykonania kary lub uiszczenia grzywny, z czego przestępcy skrzętnie korzystają, np. przewlekając jej zapłatę.
Bardziej dotkliwe będą grzywny za największe oszustwa. Minimalna grzywna za przestępstwo skarbowe, gdy wartość uszczuplenia dla Skarbu Państwa przekracza 1 milion złotych, wzrośnie z 750 zł do 7500 zł. Natomiast generalnie najniższa grzywna wyniesie 1500 zł.
"Oszuści nie mogą liczyć na to, że wraz z upływem czasu nie spotka ich żadna kara. Po wszczęciu przeciwko nim postępowania okres przedawnienia popełnionego przestępstwa w każdym przypadku będzie przedłużony o 10 lat. Obecnie w przypadku większości przestępstw okres przedawnienia może zostać wydłużony jedynie o 5 lat. Natomiast w przypadku wykroczeń skarbowych przedawnienie nastąpi po 4 latach, a nie po 3 jak obecnie" - poinformowano.
Ponoszona odpowiedzialność ma być bardziej adekwatna do skali oszustwa. MS tłumaczy, że od skali tej, a zwłaszcza wartości uszczuplenia, zależy wysokość kar za przestępstwa skarbowe. Kodeks karny skarbowy określa małą, dużą i wielką wartość szkody spowodowanej przestępstwem.
"Projekt obniża poszczególne progi, tym samym dając sądom możliwość wymierzania surowszych kar. +Mała+ wartość przestępstwa skarbowego wynosić będzie do 225 tys. zł, a nie aż do 450 tys. zł jak obecnie. +Duża+ wartość – od 675 tys. zł, zamiast od 1 mln 125 tys. zł. +Wielka wartość+ – od 1 mln 125 tys. zł, a nie jak dziś od 2 mln 250 tys. (wartości nie objęte limitami stanowią podstawowy typ przestępstwa)" - czytamy w komunikacie.
Projekt podnosi górną granicę grzywny nakładanej mandatem za wykroczenia skarbowe. Dziś można wymierzyć grzywnę lub nałożyć na sprawcę mandat w wysokości od 225 zł do 4 tys. 500 zł. Po zmianie – od 110 zł za najdrobniejsze wykroczenie do 11 tys. 250 zł za wykroczenie powodujące duże straty.
Zgodnie z projektem uporczywe niepłacenie podatków do kwoty niewiele przekraczającej 112 tys. zł pozostanie wykroczeniem, za które grozić będzie grzywna w wysokości od 110 zł do 45 tys. zł. Gdy zaległość przekroczy 112 tys. 500 zł, stanie się przestępstwem zagrożonym karą grzywny od 1500 zł do 54 tys. zł. Obecnie notoryczne uchylanie się od płacenia podatków jest traktowane zawsze jako wykroczenie, bez względu na to, ile wynosi wysokość zaległości.
W świetle projektu za nieprzechowywanie w firmie ksiąg i dokumentów do czasu przedawnienia zobowiązania podatkowego grozić będzie kara grzywny, której dolna granica wynosi 1500 zł. Dziś nie jest to w ogóle karalne.
Zaostrzona zostanie walka z nielegalnym handlem przez internet. "Nabywanie przez internet np. papierosów i tytoniu z nielegalnych źródeł jest dziś praktycznie bezkarne. Po zmianie przepisów stanie się, w zależności od skali procederu, wykroczeniem lub przestępstwem zagrożonym karą grzywny nawet do 7,2 mln zł" - podaje ministerstwo.
Zgodnie z projektem przyjęcie podrobionych akcyz będzie paserstwem. Dziś można pociągnąć do odpowiedzialności karnej tylko osoby, które nielegalnie posiadają, przechowują, przewożą, przesyłają lub przenoszą znaki akcyzy. "Po zmianach karze podlegać będzie również np. nabywanie nielegalnych akcyz, pomoc w ich ukryciu lub przyjęcie na przechowanie. Czyny te określane potocznie jako paserstwo będą zagrożone karą grzywny nawet do 21,6 mln zł, karą pozbawienia wolności do 2 lat albo obiema tymi karami łącznie" - czytamy.
Zmiany dotyczą też kar za potajemny transfer pieniędzy. Obecnie przewóz zza granicy dużej sumy środków dewizowych (np. pieniędzy, złota, platyny) bez zgłoszenia stanowi jedynie wykroczenie. Według propozycji MS, jeśli wartość niezadeklarowanych dewiz przekroczy 210 tys. zł, będzie to przestępstwo zagrożone karą grzywny nawet do 21,6 mln zł. Przy mniejszej sumie przemycanych dewiz czyn będzie traktowany jako wykroczenie skarbowe, karane grzywną od 110 zł do 45 tys. zł.
"Karane będzie nie tylko urządzanie lub prowadzenie nielegalnych gier hazardowych (np. +jednorękich bandytów+), ale także samo wynajmowanie pomieszczeń pod taki proceder. Grozić będzie za to kara grzywny od 1500 zł do nawet 10,8 mln zł" - informuje resort.
Ponadto, jak tłumaczy ministerstwo, w przypadku ewidentnych przestępstw skarbowych popełnianych np. przez firmy prowadzące działalność kantorową, nie będzie możliwe uniknięcie kary przez wyrażenie czynnego żalu, w momencie gdy zostało już wszczęte postępowanie zmierzające do wykrycia przestępstwa lub wykroczenia. "Dotąd była to furtka, z której mogli korzystać sprawcy np. przestępstw prania brudnych pieniędzy. Chodzi też o przeciwdziałanie potencjalnemu zagrożeniu finansowania terroryzmu" - uzasadnia MS.
Autorzy projektu zapewniają, że proponowana regulacja nie dotyczy natomiast sytuacji związanych z drobnymi błędami popełnianymi przez podatników np. przy składaniu deklaracji PIT czy VAT. "Tu przepisy zostają bez zmian" - podkreślono.