Kto zgodzi się na zaproponowany przez sprzedającego podział ceny przypadającej na budynek i grunt, ten nie będzie mógł później wzruszyć tych ustaleń – wynika z wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego.
Chodziło o podatniczkę, która kupiła zabudowaną nieruchomość gruntową. W umowie notarialnej wyodrębniono cenę nabycia budynku (wraz z częścią znajdującego się pod nim gruntu) oraz cenę pozostałej część działki.
Przed sprzedażą w budynku były wytwarzane pierogi, krokiety, sałatki i inne produkty spożywcze. Kupująca przebudowała go na zakład obróbki skrawaniem. Po zakończeniu przebudowy chciała rozpocząć jego amortyzację.
W wartości początkowej budynku zamierzała uwzględnić zarówno cenę nabycia, jak i wydatki na przystosowanie go do planowanej działalności. Uważała jednak, że wynikająca z aktu notarialnego cena budynku (na którą sama się zgodziła) została zaniżona w stosunku do wartości działki. Chciała więc ustalić ją na nowo, wykorzystując opinię biegłego.
Powołała się na art. 22 g ust. 8 ustawy o PIT, który mówi, że jeżeli nie można ustalić ceny nabycia środków trwałych, to wartość tę przyjmuje się w wysokości wynikającej z wyceny dokonanej przez podatnika, z uwzględnieniem cen rynkowych.
Dyrektor Izby Skarbowej w Poznaniu wyjaśnił jej jednak, że przepis ten ma zastosowanie w całkiem innych sytuacjach, np. gdy podatnik kupi towar dla celów prywatnych, a po latach wniesie go jako środek trwały do firmy, a nie ma już rachunku (paragonu) potwierdzającego zakup.
Podatniczka przegrała też w sądach administracyjnych. Zarówno WSA w Warszawie, jak i Naczelny Sąd Administracyjny zwróciły uwagę na to, że podatniczka sama zgodziła się na cenę zapisaną w akcie notarialnym. – Nie można zatem powiedzieć, że w tej sytuacji nie można ustalić ceny nabycia poszczególnych środków trwałych i że powinna ona zostać ustalona na podstawie art. 22 g ust. 8 ustawy o PIT – powiedział sędzia Sławomir Presnarowicz, uzasadniając wyrok NSA.
Wyrok NSA z 21 listopada 2018 r., sygn. akt II FSK 2605/16.