Przedsiębiorcy, którzy urządzali gry na automatach bez zezwolenia, nie muszą płacić 23-proc. podatku od towarów i usług – wynika z wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie.
W uzasadnieniu sędzia Artur Kuś wyjaśnił, że to, czy hazard był legalny, nie ma wpływu na zwolnienie z VAT. Chodzi o art. 43 ust. 1 pkt 15 ustawy o VAT, który mówi, że zwolniona z podatku jest działalność w zakresie gier losowych, zakładów wzajemnych i gier na automatach, podlegająca opodatkowaniu podatkiem od gier.
Spór w tej sprawie toczył z fiskusem mężczyzna, który nielegalnie udostępniał automaty do gier o niskich wygranych. W związku z tym nie rozliczał się z podatku od gier.
Gdy celnicy go na tym przyłapali, nałożono na niego obowiązek zapłaty zaległego VAT. Urząd wyjaśnił, że zwolnienie z art. 43 ust. 1 pkt 15 ustawy o VAT dotyczy tylko tych, którzy postarali się o koncesję, a nie tych, którzy urządzają gry nielegalnie.
Przedsiębiorca przekonywał, że przysługuje mu zwolnienie. Powoływał się na orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości UE, w tym na wyroki o sygn. akt C-453/02 i C-462/02. TSUE orzekł w nich, że działalność prowadzona bez zezwolenia powinna być traktowana na gruncie VAT tak samo jak legalna, ze względu na podobieństwo. W przeciwnym razie doszłoby do naruszenia zasad konkurencji.
Mężczyzna wygrał w WSA. Sędzia Artur Kuś wyjaśnił, że VAT nie może być traktowany jako sankcja do penalizowania niepożądanych zachowań, bo od tego są kary administracyjne i sankcje karnoskarbowe. Podkreślił, że zasada neutralności podatkowej nie zezwala na to, by ta sama gra hazardowa traktowana była odmiennie w zależności od tego, czy organizowana jest w sposób legalny czy nielegalny.
Zwrócił uwagę, że tak samo orzekł Naczelny Sąd Administracyjny z 28 czerwca 2016 r., sygn. akt I FSK 180/15 (ze zdaniem odrębnym).
Wyrok WSA jest nieprawomocny.

orzecznictwo

Wyrok WSA w Warszawie z 9 października 2018 r., sygn. akt III SA/Wa 33/18.