Profesjonalny sprzedawca kryptowalut powinien wiedzieć, kto jest ich nabywcą, inaczej nie rozliczy prawidłowo podatku od towarów i usług – wynika z kolejnej już interpretacji dyrektora KIS w tej sprawie.
Eksperci podkreślają, że choć takie stanowisko fiskusa wynika wprost z przepisów, to w praktyce jest ono oderwane od rynkowych realiów. Dlatego konieczna jest zmiana przepisów – uważają.
– Transakcje realizowane na giełdach kryptowalut są anonimowe, a więc sprzedawca nie wie, czy kupujący jest przedsiębiorcą, czy osobą fizyczną nieprowadzącą działalności gospodarczej ani czy mieszka bądź ma siedzibę w Polsce, czy poza granicami kraju – tłumaczy Krzysztof Burzyński, doradca podatkowy i partner w BTTP. Podkreśla, że nie ma większych szans na to, by inwestorzy pozyskiwali takie informacje wprost od giełdy.
Zwolnienie a proporcja
Obrót kryptowalutami jest zwolniony z VAT, zgodnie z wyrokiem Trybunału Sprawiedliwości UE z 22 października 2015 r. (sygn. akt C-264/14). Zwolnienie ma jednak wpływ na proporcję odliczenia VAT.
Jeżeli kupującym jest osoba nieprowadząca działalności gospodarczej mieszkająca poza terytorium Unii Europejskiej, wówczas polski przedsiębiorca nie powinien wykazywać jej w swojej deklaracji VAT jako sprzedaży zwolnionej. Gdy jednak brak jest informacji o tym, kim jest nabywca, wielu sprzedających dla bezpieczeństwa wykazuje takie transakcje w deklaracji.
– Nie jest to prawidłowe, a sprzedający naraża się na zarzut wadliwego prowadzenia ksiąg i na grzywnę – tłumaczy Krzysztof Burzyński.
Wyjaśnia, że wykazanie transakcji zwolnionej z VAT może niekorzystnie przełożyć się na proporcję odliczenia podatku, w sytuacji gdy firma prowadzi różne rodzaje działalności. Jeżeli przykładowo obrót kryptowalutami (zwolniony z VAT) wynosi 1 mln zł, a czynności opodatkowane – 0,5 mln zł, wówczas przedsiębiorca może odliczyć tylko jedną trzecią VAT zapłaconego w cenie wydatków służących obu rodzajom działalności.
Z tego powodu fiskus konsekwentnie twierdzi, że aby prawidłowo się rozliczyć, sprzedawca musi wiedzieć, kim jest nabywca. Potwierdza to najnowsza interpretacja dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej z 4 września 2018 r. (nr 0111-KDIB3-3.4012.165.2018.5.MS).
Problemem anonimowość
Dyrektor stwierdził, że kluczowe jest ustalenie statusu nabywcy, bo od tego zależy miejsce opodatkowania transakcji. Zasadniczo sprzedaż powinna być więc wykazana w Polsce, gdy nabywcą jest polska firma bądź osoba fizyczna mieszkająca na terytorium Unii Europejskiej. Jeśli natomiast kryptowaluty kupuje firma z siedzibą w innym państwie UE lub kraju pozaunijnym, to transakcja powinna być wykazana za granicą – stwierdził dyrektor KIS.
Podobne stanowisko zaprezentował w interpretacjach: z 21 sierpnia 2018 r. (nr 0113-KDIPT1-2.4012.398.2018.7.KT), z 4 sierpnia 2018 r. (nr 0112-KDIL1-3.4012.696.2017.2.JN), z 27 lipca 2018 r. (nr 0111-KDIB3-3.4012.109.2018.3.MS), z 4 kwiet nia 2018 r. (nr 0112-KDIL1-3.4012.696.2017.2.JN) i z 16 mar ca 2018 r. (nr 0111-KDIB3-3.4012.12.2018.1.MAZ).
Przepisy sobie, życie sobie
– Z jednej strony trudno nie zgodzić się ze stanowiskiem fiskusa zawartym w interpretacjach. Zarówno wyrok TSUE z 22 października 2015 r., jak i przede wszystkim unijna dyrektywa oraz polska ustawa o VAT nakazują przecież weryfikować status kontrahenta przy rozliczeniach transakcji kryptowalutowych – komentuje Krzysztof Burzyński.
Dodaje, że z drugiej strony skoro inwestorzy w praktyce nie mają możliwości pozyskania takich informacji, to wpadają w podatkową pułapkę.
Ekspert przyznaje, że najbezpieczniejszym, choć jednak nieprawidłowym rozwiązaniem, byłoby przyjęcie, że każda z tych transakcji miała miejsce w Polsce.
Giełdy nie pomogą
Teoretycznie pomóc mogłaby dyrektywa 2015/849, wdrożona przez nową ustawę o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu (t.j. Dz.U. z 2017 r. poz. 1049). Z obu tych aktów prawnych wynika, że giełdy kryptowalut są zobowiązane weryfikować tożsamość swoich klientów.
– W praktyce faktycznie tak się dzieje, ale ciągle nie rozwiązuje to problemu z VAT – komentuje Radosław Piekarz, partner i doradca podatkowy w A&RT Rynkowska Kosieradzki Piekarz.
Wyjaśnia, że choć giełdy kryptowalut pozyskują informacje o swoich użytkownikach, to nie przekazują ich „szeregowemu” inwestorowi, np. dla celów rozliczeń podatkowych.
– Szansę na pozyskanie takich danych mogłaby mieć ewentualnie Komisja Nadzoru Finansowego albo nawet sami urzędnicy podatkowi – dodaje ekspert.
Zdaniem ekspertów czas, aby Ministerstwo Finansów pochyliło się nad tym problem. Zwłaszcza że nadarza się ku temu okazja.
– W konsultacjach publicznych jest projekt nowelizacji ustaw o podatkach dochodowych, który kompleksowo reguluje na gruncie PIT i CIT rozliczenia obrotu kryptowalutami. Nie ma w nim natomiast słowa o VAT – mówi Marcin Borkowski, radca prawny i doradca podatkowy z Borkowski & Wspólnicy Kancelaria Radców Prawnych i Doradców Podatkowych.
Uważa, że najwyraźniej ustawodawca uznał, że w tym zakresie przepisy są jasne. Skoro jednak podatnicy mają trudności z rozliczeniem, niewątpliwie nadszedł czas, aby resort finansów im w tym pomógł.