"Nie wiem, jakie pytania zada mi we wtorek 18 września komisja, ale liczę się z tym, że np. może zapytać, o przepisy, które sprzyjały unikaniu płacenia podatku VAT i wyłudzania zwrotów z budżetu - mówi Modzelewski. Dodał, że w jego opinii, niekorzystne dla państwa zapisy w prawie podatkowym, to nie jest efekt niewiedzy czy nieudolności, tylko złej woli osób. Powiedział, że wręcz "stworzono prawo tak, by stało się one źródłem zarobku dla kogoś".
Zaznaczył przy tym, że działalność lobbingowa jest dozwolona, a jej celem jest dotarcie do polityków. "Na tym polega współczesna demokracja liberalna” - mówi.
Na pytanie, czemu sztab urzędników nie wyłapał słabości tworzonego prawa powiedział, że "każdy urzędnik wykonuje polecenia swoich zwierzchników". Nie wykluczył też, że "projekt ktoś przyniósł w teczce i było to nawet poza strukturą formalną departamentu".
Modzelewski zaznaczył też, że wielokrotnie sygnalizował Ministerstwu Finansów, jakie będą negatywne konsekwencje wprowadzanych przepisów, sugerował też poprawki. Podkreślił również, że już w 2004 r. można było wprowadzić instrumenty, które zapobiegałyby nadużyciom. "Ot, chociażby takie jak działają obecnie" - tłumaczy.
Dodał, że najbardziej oburza go bezmyślność, z jaką urzędnicy dostosowywali nasze przepisy do rozwiązań wspólnotowych, choć wiadomo było, że są one wadliwe. "Co gorsza, wmawiano nam, że nowe regulacje są szczelne i zgodnie z interesem podatnika, z interesem publicznym" - wylicza.
Na pytanie, kto ponosi odpowiedzialność, za wprowadzenie niekorzystnej dla państwa ustawy, Modzelewski stwierdził, że minister finansów, bo to on przedstawił projekt rządowi, a rząd sejmowi.
Komisja śledcza ma zbadać i ocenić prawidłowość działań rządów PO-PSL związanych z zapewnieniem dochodów z VAT i akcyzy oraz ewentualne zaniedbania w tym zakresie. Zbada okres od grudnia 2007 r. do listopada 2015 roku. W uzasadnieniu uchwały napisano, że w latach 2007-2015 można było zaobserwować zjawisko stopniowego rozszczelnienia systemu podatku VAT. Według nich Polska nie podejmowała działań sugerowanych przez raporty Komisji Europejskiej i wprowadzanych w innych krajach.
Zgodnie z uchwałą Sejmu powołującą komisję, jej prace mają odnosić się w szczególności do działań, zaniedbań i zaniechań m.in. członków rządu, "w szczególności ministra właściwego do spraw budżetu, finansów publicznych i instytucji finansowych, i podległych im funkcjonariuszy publicznych".
Wskazano również na prezesa Najwyższej Izby Kontroli i podległych mu funkcjonariuszy publicznych, prokuraturę oraz organy powołane do ścigania przestępstw, "w szczególności Szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego oraz Komendanta Głównego Policji i podległych im funkcjonariuszy publicznych".