Przeniesienie części lub całości biznesu do kraju, w którym jego prowadzenie jest – z podatkowego punktu widzenia- bardziej korzystne, nie będzie już takie proste. Wszystko to za sprawą tzw. exit tax, czyli podatku od wyjścia. To podatek od niezrealizowanych zysków w związku z przeniesieniem aktywów firmy do innego państwa.

„Czy przedsiębiorstwo które prowadziło działalność w danym państwie, korzystało np. z preferencji podatkowych, powiększało swój majątek nie powinno zapłacić podatku właśnie w tym państwie? Przenoszenie aktywów do innego państwa, po to tylko, by zrealizować zysk przy niższym obciążeniu podatkowym, jest nieuczciwe” mówi minister Teresa Czerwińska w rozmowie z PAP.

KTO ZAPŁACI?

Tymi słowami argumentuje plan wprowadzenia do ustaw o podatkach dochodowych nowego terminu- exit tax. Przedsiębiorcy poniosą więc dodatkowe koszty w związku z przeniesieniem aktywów, w tym wchodzących w skład zagranicznego zakładu, do innego państwa lub ze zmianą rezydencji podatkowej. Chodzi o przypadki utraty przez dotychczasowe państwo siedziby podatnika bądź miejsca prowadzenia działalności (Polskę) prawa do opodatkowania dochodów, które zostały faktycznie wypracowane w okresie, w którym dany podatnik (składnik aktywów) podlegał polskiemu prawu podatkowemu.

Ile?

Paweł Gruza w odpowiedzi na interpelację poseł Bożeny Kamińskiej pisze, że w aktualnej wersji projektu przyjęto opodatkowanie dochodów z niezrealizowanych zysków podstawowymi na poziomie podstawowych stawek PIT i CIT.

Kiedy?

W odpowiedzi na interpelację wspomniano, że wprowadzenie exit tax wynika z konieczności implementacji dyrektywy unijnej ATAD. Choć unijne przepisy nakazują wprowadzić nowy podatek do końca 2019 roku, resort finansów nie traci czasu i proponuje nową datę wejścia w życie exit tax – początek przyszłego roku.

Jak wskazano w motywie 10 preambuły do dyrektywy ATAD, podatki od niezrealizowanych zysków kapitałowych mają na celu zapewnienie, aby w przypadku przeniesienia przez podatnika aktywów lub rezydencji podatkowej poza jurysdykcję podatkową danego państwa, państwo to mogło opodatkować wartość ekonomiczną ewentualnych zysków kapitałowych osiągniętych na jego terytorium, chociaż zyski te nie zostały jeszcze zrealizowane w chwili dokonania zmiany jurysdykcji podatkowej.

Jak uzasadnia Paweł Gruza, ten rodzaj podatku obowiązuje już m.in. w Niemczech, Holandii, Danii, Francji, Hiszpanii, Irlandii, Luksemburgu, Portugalii, Szwecji i we Włoszech. „Wprowadzenie w tych państwach omawianej instytucji było podyktowane dążeniem do ochrony ich bazy podatkowej, gdyż utrata jurysdykcji podatkowej w odniesieniu do zysków osiągniętych na ich terytorium stanowiła istotne wyzwanie gospodarcze i budżetowe” – pisze wiceminister finansów.

Odpowiedź wiceministra Pawła Gruzy na interpelację nr 24418 ws. exit tax