Ministerstwo Finansów zaproponowało zmianę limitów w przepisach dotyczących kosztów finansowania dłużnego oraz kosztów usług niematerialnych. Niestety, po raz kolejny nie skorzystało z okazji, by doprecyzować przepisy, które od kilku miesięcy budzą ogromne kontrowersje.
Ministerstwo Finansów zaproponowało zmianę limitów w przepisach dotyczących kosztów finansowania dłużnego oraz kosztów usług niematerialnych. Niestety, po raz kolejny nie skorzystało z okazji, by doprecyzować przepisy, które od kilku miesięcy budzą ogromne kontrowersje.
/>
Dziennik Gazeta Prawna
Kontrowersyjne ograniczenia
Chodzi o skutki zmian wprowadzonych przez ustawę z 27 października 2017 r. o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych oraz ustawy o zryczałtowanym podatku dochodowym od niektórych przychodów osiąganych przez osoby fizyczne (Dz.U. z 2017 r. poz. 2175). Ograniczyła ona od 2018 r. możliwość odliczania od przychodu kosztów finansowania dłużnego oraz wydatków na usługi niematerialne. Zasadniczo jedne i drugie są podatkowym kosztem do kwoty 3 mln zł rocznie. Gdy limit ten zostanie przekroczony, w grę wchodzą ograniczenia:
w wysokości 30 proc. wskaźnika tzw. podatkowej EBITDA – w odniesieniu do kosztów finansowania dłużnego,
5 proc. EBITDA – w odniesieniu do usług niematerialnych.
/>
Tygodnik Gazeta Prawna z dnia 27 lipca 2018
/
Dziennik Gazeta Prawna
W przygotowanym niedawno projekcie nowelizacji ustaw o podatkach dochodowych Ministerstwo Finansów zaproponowało zmniejszenie pierwszego limitu z 30 proc. do 20 proc., a podwyższenie drugiego – z 5 proc. do 10 proc.
To w zasadzie jedyne zmiany w zakresie wspomnianych kosztów. A szkoda – mówią eksperci – bo przydałoby się znacznie więcej poprawek, przede wszystkim doprecyzowujących. Ograniczenia w kosztach, mimo że obowiązują niewiele ponad pół roku, budzą bowiem wiele kontrowersji.
Okazją do ich uściślenia była ustawa z 15 czerwca 2018 r. o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych oraz ustawy o zryczałtowanym podatku dochodowym od niektórych przychodów osiąganych przez osoby fizyczne (Dz.U. poz. 1291). Ministerstwo Finansów nie zaproponowało w niej jednak żadnych zmian w zakresie kosztów finansowania dłużnego ani usług niematerialnych. Teraz również nie zanosi się na zmiany, oczywiście z wyjątkiem wspomnianych już limitów. Paradoks polega na tym, że trudno wyliczyć jeden z tych progów bez jednoznacznego zapisania w ustawie tego, co na razie wynika tylko z licznych interpretacji dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej.
Kulisy dodania sformułowania „w części”
W rządowym projekcie nowelizacji, złożonym w Sejmie 4 października 2017 r. (druk nr 1878) nie było sformułowania „w części”. Zaproponowany przez rząd art. 15c ust. 11 (zamieniony potem na art. 15c ust. 14) brzmiał: „Przepisu ust. 1 nie stosuje się do nadwyżki kosztów finansowania dłużnego nieprzekraczającej w danym roku podatkowym kwoty 3 mln zł.”
Zwrot „w części” został dodany na posiedzeniu 24 października 2017 r. sejmowej komisji finansów publicznych. W sprawozdaniu tej komisji (druk 1943) proponowany art. 15c ust. 14 zawiera już zapis, że: „Przepisu ust. 1 nie stosuje się do nadwyżki kosztów finansowania dłużnego w części nieprzekraczającej w roku podatkowym kwoty 3 mln zł.
Ze stenogramu posiedzenia komisji wynika, że poprawkę zgłosił Wojciech Białończyk, legislator z sejmowego Biura Legislacyjnego. Zaproponował: „W ust. 11 należałoby doprecyzować: »nadwyżki kosztów finansowania dłużnego w części nieprzekraczającej w roku podatkowym”, tych 3 mln zł«”.
Przyjęta szybko zmiana nie wzbudziła niczyjego sprzeciwu, również obecnego na posiedzeniu komisji wiceministra finansów Pawła Gruzy.
Na zakres zastosowania art. 15c ust. 14 pkt 1 ustawy o CIT wskazuje również to, jak w lipcu 2017 r. Ministerstwo Finansów odniosło się do uwag zgłoszonych w konsultacjach publicznych. Już wtedy, zanim jeszcze projekt trafił do Sejmu, zauważono, że może powstać problem z limitem 30 proc. EBITDA.
Zwróciła na to uwagę jedna z organizacji uczestniczących w konsultacjach publicznych – Polskie Stowarzyszenie Inwestorów Kapitałowych. Zauważyło ono, że przepis w proponowanym przez MF brzmieniu sugeruje, iż „podatnik, u którego nadwyżka kosztów finansowania dłużnego przekracza limit, powinien zastosować ograniczenie do całości nadwyżki” (poprawka nr 189). Wtedy w projektowanym art. 15c ust. 6 (obecnie ust. 14) nie było sformułowania „w części”, co tym bardziej uzasadniało uwagę zgłoszoną przez PSIK.
Ministerstwo Finansów uspokajało jednak: „Kwota 3 mln zł ma zastosowanie do wszystkich podatników, także do tych, których nadwyżka kosztów finansowania zewnętrznego przekracza tą wartość”.
Limit przy finansowaniu
Chodzi o nakaz wyłączania z kosztów uzyskania przychodów kosztów finansowania dłużnego w części, w jakiej nadwyżka kosztów finansowania dłużnego przewyższa 30 proc. tzw. podatkowej EBITDA (jak liczyć EBITDA – patrz infografika). Nakaz ten wynika z art. 15c ust. 1 ustawy z 15 lutego 1992 r. o podatku dochodowym od osób prawnych (t.j. Dz.U. z 2018 r. poz. 1036 ze zm.; dalej: ustawa o CIT). Jednak – jak mówi art. 15c ust. 14 ustawy o CIT – „przepisu ust. 1 nie stosuje się do nadwyżki kosztów finansowania dłużnego w części nieprzekraczającej w roku podatkowym kwoty 3 mln zł”.
Użyte w art. 15c ust. 14 ustawy o CIT sformułowanie „w części” pojawiło się dopiero w trakcie prac sejmowej komisji finansów publicznych. W rządowym projekcie go nie było. Zaproponowana przez rząd regulacja miała brzmieć: „przepisu ust. 1 nie stosuje się do nadwyżki kosztów finansowania dłużnego nieprzekraczającej w danym roku podatkowym kwoty 3 mln zł”.
Gdyby tak pozostało, dziś sporu by nie było. Dodanie słów „w części” sprawiło jednak, że limit inaczej chcą liczyć podatnicy, a inaczej nakazuje im to fiskus.