Resort rozważa dwie zmiany: limitowanie kosztów podatkowych w leasingu operacyjnym (do 150 tys. zł) oraz ograniczenie do połowy możliwości odliczenia kosztów nabycia i używania auta, jeżeli służy ono nie tylko do celów firmowych, ale i prywatnych (bez względu na to, czy samochód jest leasingowany, czy w kredycie, czy kupiony ze środków własnych). Ta druga zmiana najbardziej uderzy w indywidualnych przedsiębiorców, których stać najczęściej na zakup auta w cenie nieprzekraczającej 170 tys. zł.
Połowa ze 170 tys. zł to 85 tys. zł, czyli mniej więcej tyle, ile wynosi dzisiejszy limit amortyzacji odliczanej od przychodu (20 tys. euro, co przy obecnym kursie 4,27 zł/euro daje kwotę 85 400 zł). Im bardziej więc cena auta będzie spadać poniżej 170 tys. zł, tym bardziej podatkowe odliczenie będzie się oddalać od obecnych 20 tys. euro, a przedsiębiorca, pomimo podniesienia bariery amortyzacji do 150 tys. zł, zostanie obciążony dodatkowymi kosztami.