Od jakiegoś czasu Komisja Europejska zaleca czasową obniżkę podatków. Polski ustawodawca oczywiście wie lepiej i Unii on słuchać nie będzie. Polska przekora ujawnia się po raz kolejny. Zamiast obniżki wprowadza się podwyżkę podatków.
Tym razem padło na akcyzę i samochody o pojemności powyżej 2 litrów. Według mnie, w obliczu czyhającego kryzysu, nie jest to dobra decyzja. Jej skutki mogą dotknąć rynek motoryzacyjny. Polska może stać się mniej atrakcyjna dla zagranicznych inwestorów. Skutkiem będzie ich ucieczka do krajów o korzystniejszych przepisach podatkowych. Dobrze byłoby na wprowadzane zmiany chociaż raz spojrzeć z perspektywy długoterminowej i ocenić ich skutki dla całej gospodarki. Patrzenie tylko przez pryzmat wysokości dochodów budżetowych nie jest dobre.